Autor Wątek: Kocham kwiaty  (Przeczytany 114963 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Kocham kwiaty
« dnia: 19 Września 2007, 17:58 »
czesc dziewczyny prosze Was o rade dostalismy w prezencie slubnym pieknego storczyka PHALAENOPSIS i byl piekny bialo rozowy delokatny...stoi sobie na oknie i zauwazylam ze zaczal usychac a przy korzeniu zrobil sie nalot jakby grzybnia i nie wiem jak mu pomoc...w karteczce zalaczonej do niego bylo ze nie lubi swiatla a stoi na parapecie... na necie znowu wyczytalam ze lubi swiatlo...czy moze za duzo byl podlewany...jejku byl taki piekny a teraz kwiatki sie marszcza i opadaja ::)


Offline ewik
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Września 2007, 18:13 »
jeśli został przelany, i stał w wodzie zbyt długo to kiepsko-raczej nie da mu sie juz pomóc :(
jesli zas w wodzie stoi od dwóch dni to jest jeszcze szansa - ale trzeba natychmiast "wysuszyc" mu korzenie
a tak na drugi raz- storczykom wystarczy kropelka dziennie, czy tez nawet zwykłe podlanie raz na dwa tygodnie.
gdzies widziałam w necie strone poswieconą tym roślinkom, myśle ze na google znajdziesz bez problemu!!
pozdrawiam!!

Offline ewik
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Płeć: Kobieta

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Września 2007, 23:38 »
dziekuje Ewik w sumie w wodzie nie stoi tylko ma mokra ziemie...na jedno wychodzi ::)


Offline ewik
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Września 2007, 08:21 »
hehe napisałam tak, bo czasem jedna doniczka( taka specjalna dla storczyków,z licznymi dziurkami na odpływ wody ) jest umieszczona w osłonce, wiec jak sie codziennie podlewa to mozna nie zauwazyc ze woda sięga połowy systemu korzeniowego, a wtedy- rzeczywiscie- kwiat 'stoi' w wodzie :-\

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Listopada 2007, 17:08 »
Phalaenopsis jest specyficznym storczykiem, koniecznie musi mieć przeźroczystą doniczkę i nie znosi ciągłego podlewania, a przelewanie go zabija!!! Do podlewania należy używać miękkiej wody no i koniecznie nawozów do storczyków. O tej porze roku ten kwiat pięęęęęęknie kwitnie. A jak już zakwitnie pod kwiatostan nalezy włozyć podporę, jakis cienki ale mony patyk no i przyczepić łodygę kwiatostanu do tego patyczka. Ma powietrzna korzenie, ktorych nie nalezy zasypywać ziemia!!! Powodzenia w hodowli tego szlachetnego kwiatu :)

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Maja 2008, 08:38 »
zakładam ten wątek z myślą o miłośniczkach kwiatów.
Zapewne wiele z Was ma w domu jakieś kwiatki doniczkowe...
Większość kwiatów, które kupujemy czy dostajemy w prezentach, to okazy pochodzące z klimatów tropikalnych. Co za tym idzie są dosc trudne w hodowli.
Czasem nie wiemy,że trzeba niektóre podlewać często, że niektóre wymagają codziennego zraszania,że wymagają dużej wilgotności powietrza itp.Że jedno potzrebują dużo słońca, inne wręcz go nie znoszą.
Chciałabym abyśmy podzieliły sie swoimi spostrzeżeniami, radami odnośnie hodowli kwiatów...
Jakich używacie odżywek do podlewania, jakiej ziemi, jak radzicie sobie z podniesieniem wilgotności powietrza w pomieszczeniu itp...?
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Maja 2008, 09:15 »
w takim razie zacznijmy od Guzmanii z rodziny bromeliowatych(ananasowate)

zdjecie z www.bio-forum.pl

Środowisko guzmanii, to tropikalne dżungle, gdzie występują w formie epifity lub też roślin naziemnych. Zależnie od gatunku, lejkokształtne rozety, których wysokość może osiągać nawet 80 cm. Liście gładkobrzegie, w zależności od gatunku o różnych odcieniach, kwiaty pojawiają się na szczycie łodygi. Nie wszystkie gatunki posiadają kwiaty

Najlepszym miejscem dla tych roślin jest ciepłe i wilgotne okno kwiatowe, jednak G. lingulata i G. monostachya znoszą dobrze warunki pokojowe. Stanowisko najlepiej półcieniste i ciepłe przez cały rok. Temperatura otoczenia jak i samego podłoża powinna wynosić, co najmniej 18ºC. Guzmania, jako roślina tropikalna, wymaga stałej wilgotności, dlatego niezbędne jest utrzymanie stale wilgotnego podłoża. Podlewając, napełniamy wodą również rozetę. Mimo, że roślina lubi wilgoć, jednak nie można dopuścić do nadmiaru wody. Guzmania lubi podwyższoną wilgoć powietrza, więc należy często ją zraszać. Oczywiście wykorzystujemy wyłącznie miękką i letnią wodę. Najlepsze podłoże, to grubowłóknisty substrat próchnicy (pH 5-5,5). Nawożenie umiarkowane, przesadzanie, co roku. Najprostszym sposobem na rozmnażanie jest odejmowanie młodych odrostów bocznych, niektóre guzmanie można rozmnażać również z nasion, ale nie jest to łatwe, dlatego rozmnażanie przez odrosty jest najbardziej rozpowszechnione

no to tyle z pięknej teorii. W rzeczywistości kwaitek tak wygladał jak go kupiłam. teraz tragedia. A wogóle to sie załamałam,że kwitnie raz w życiu i umiera... :'(
Ale podobno jest szansa,że puści boczne pędy i to należy przesadzic do doniczki licząc na to,ze z tego cos będzie...
a jak gdzieś doczytałam o rodzaju ziemi i wogóle to czarna magia. I wyższa szkoła jazdy...


tak piszą o podłożu. ale skad takie coś wyczarować...?
sadzi sie je do pojemników z dobrym drenażem (np. z potłuczonych doniczek ceramicznych lub z keramzytu) do podłoża zrobionego z ziemi liściowej (takiej ze sklepów ogrodniczych) z domieszką mchu torfowca i piasku.
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Maja 2008, 09:20 »
Czy któraś z was hoduje guzmanię?
moja teraz jest tragiczna.Nie ma niestety tak mocno zielonych liści, jak te na zdjeciach...
Oto moja biedaczka
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline anelle82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007r, godz.16
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Maja 2008, 09:33 »
ja mam guzmanię.Kupiłam ją w zeszłym roku, od tego czasu przesadzalam ja dwa razy, bo tak sie rozrosla. Ona ciągla ma kwiat, tyle że jego kolor wyblakł i z czerwonego stał sie blado różowy. Wypuściła dwa nowe odrosty, jeden ostatnio przesadziłam i czekam czy się przyjmie. :)


Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Maja 2008, 13:58 »
naprawdę...?
i tak pięknie Ci rośnie?I wypuściła odrosty?
to aj chyba moja zmarnowałam
Ja obcięłam jej ten badyl ze środka.Dobrze zrobiłam...?
bo usechł.Jest szansa na boczne odrosty?
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Maja 2008, 15:10 »
Mariolu, ja też mam guzmanię i myślałam, że sama spowodowałam, że usechł jej ten czerwony kwiat, a tu się okazuje, że to naturalne :) Nie musiałam go obcinać, sam wyszedł. I mam chyba z 10 odrostów! Dzięki Wam wiem, że należy je przesadzić i czekać z nadzieją. A co z kwiatem-matką? Będzie dalej rósł, tyle, że na zielono?

A moja miłość kwiatowa, to orchidee... mam już 4!

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Maja 2008, 15:29 »
tylko,że ja nie mam żadnych odrostów i to mnie martwi
masz 4 orchidee?
ja właśnie zakupiłam 2
napisz mi jak je hodować?
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Maja 2008, 16:14 »
ja lubie wszytskie kwiaty cięte. Z doniczkowych to tylko te przy których nie ma dużo roboty. Poprostu nie mam do nich ręki.


Orchideę uwielbiam, ale postoi u mnie  kilka tygodni i pada :-\
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #14 dnia: 25 Maja 2008, 21:38 »
Ja mam w domu kilka kwiatów w tym orchidee i ich hodowla nieźle mi wychodzi. dodatkowo podszkoliła mnie szwagierka która pracowała w Holandi przy tych kwiatach. Przede wszystkim muszą stać w spokojnym zacienionym miejscu, słońce je dobije.
Podobno nie przez przypadek orchidee zawsze są sprzedawane w przeźroczystych doniczkach. Tu nie jestem pewna i muszę doczytać bo słyszałam że albo chodzi o to że lepiej dla korzeni gdy dociera do nich światło dzienne albo o to, że łatwiej po kolorze korzeni ocenić czy już należy się kwiatu woda.
Ja mam ustawione orchidee na szklanych podstawkach i podlewam je raz w tygodniu mniej więcej  w ilości 2/3 szklanki wody. Woda zostaje na podstawce i kwiat przez jakiś tam czas wypija sobie wodę. Tak pielęgnowane orchidee powinny mieć kwiaty przez pół roku. I moje tak mają. Jak kwiaty opadną to należy przyciąć wtedy te brzydko wyglądające łodygi. Choć ja właściwie ostatnio tak nie zrobiłam i mniej więcej po miesiącu jak opadły kwiaty orchidea zaczęła wypuszczać nowe  ;D zrobię później zdjęcie to się pochwalę ..
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #15 dnia: 26 Maja 2008, 08:37 »
to sie koniecznie pochwal...
z tymi przezroczystymi doniczkami to doczytałam,że chodzi o to, aby dobrze widzieć korzenie i podlewać wtedy gdy wyschną, tzn będą białe a nie zielone(bo takie są gdy są wilgotne)...
i orchidee nie są hodowane w ziemi tylko takiej korze, aby była dobra przepuszczalność wody.Woda ma po prostu przelecieć przez doniczkę, a jej nadmiar tzreba wylać z podstawki, aby korzenie nie zgniły...
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #16 dnia: 26 Maja 2008, 08:45 »
Przeźroczyste doniczki są konieczne ponieważ korzenie muszą miec swiatło. W naturalnych warunkach storczyki rosną w koronach drzew, wiec dostep rozproszonego swiatla do hodowli jest konieczny no i odpowiednie podłoze. Storczyki nie lubią bezposredniego słoneczka, są raczej cieniolubne. Takie doniczki mozna kupic na allegro.
Co do guzmanii, miałam swojego czasu i kwitła mi jak głupia, ale ja zawsze podlewałam ją kilkoma łyżeczkami wody do środka rozetki (serca kielicha).

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #17 dnia: 26 Maja 2008, 08:48 »
a ja taką przeźroczystą doniczke włożyłąm do osłonki...
to źle?
bo takie brzydkie te doniczki i te korzenie widać i takie to nistabilne przecież,że się na boki wywraca
a co z twoją guzmanią?
masz ją nadal?ale ciągle kwitła Ci jedna i ta sama?czyli nieprawdą jest,że ona kwitnie tylko jeden raz w życiu?
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #18 dnia: 26 Maja 2008, 09:00 »
Moja guzmania miała mnostwo odrostów, "tępiłam" je skrupulatnie i kwiat zawsze był z tej najstarszej sadzonki - przynajmniej tak to pamietam. Guzmanię i wiele innych kwiatów z mojej hodowli w tym kilkaset kaktusów i sukulentów oddałam koleżance, ktora robiła z "tego" dyplom. Miała awarię ze swoją hodowlą - jej mamuska wywietrzyła ją skutecznie zimą przy 20 stopniowym mrozie...
Osłonka to nie jest dobry pomysł, są przeciez szklane przezroczyste doniczki. Jeśli jest za mało swiatla torczyk marnie kwitnie albo wcale.
A jeszcze o guzmanii - pamietam, ze uwielbiała miec wilgotno, praktycznie codziennie ja zraszałam i niedopuszczałam do przeschniecia ziemi w doniczce - cały czas miała wilgotno. I chyba wlewanie wody do rozetki jest koniecznie, zbierałam deszczówkę do tego celu albo odstawiałam wodę z kranu na kilka dni. Była piekna i kwitła jak opętana, kwiat był zółto - pomaranczowy.

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Maja 2008, 09:01 »
Cytuj
Osłonka to nie jest dobry pomysł, są przeciez szklane przezroczyste doniczki. Jeśli jest za mało swiatla torczyk marnie kwitnie albo wcale.
naprawdę...???
ale ja nie widziałam takich przezroczystych osłonek...
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #20 dnia: 26 Maja 2008, 09:03 »
Na allegro jest silna grupa storczykowców i sprzedają tam całkiem przyzwoity "osprzęt".

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #21 dnia: 26 Maja 2008, 10:03 »
Mariolu, dziewczyny Ci już sporo podpowiedziały.
Orchidea lubi dużo światła, ale nie stanie w słońcu, bo jej się spalą liście.
Ja swoje "niuńki'' co 2 tygodnie kąpię przez 2 godziny w wodzie, a wykorzystuję do tego opakowania po płytach CD, te wyższe. Trochę przycinam i służą jak talala.
Wydaje mi się, że najważniejsze, to nie zmieniać im często miejsca, żeby mogły się przyzyczaić do swiatła i wilgotności, jaka tam panuje. Często zraszam im liście.
A! I jak nie chcą kwitnąć, to je skutecznie opierniczam, że wylądują w ogródku. Działa :)
No i od marca do października do każdego nawadniania dodaję odżywkę dla orchidei.

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #22 dnia: 26 Maja 2008, 10:15 »
no ja właśnie musze tą odżywkę kupić dla storczyków
dzieki za info
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #23 dnia: 26 Maja 2008, 10:26 »
Moja mama ma strorczyki i wlaśnie w oslonkach, wyciaga je na światło, podlewa...teraz maja siczne pąki - także chyba szkoł jest kilka - podobnie, jak z przycinaniem; jedni mówią, żeby ciąć jak przekwitnie, inni zostawiają ;D


Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #24 dnia: 26 Maja 2008, 10:32 »
Moja mama ma strorczyki i wlaśnie w oslonkach, wyciaga je na światło, podlewa...teraz maja siczne pąki - także chyba szkoł jest kilka - podobnie, jak z przycinaniem; jedni mówią, żeby ciąć jak przekwitnie, inni zostawiają ;D
to moze nie bedzie tak zle
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #25 dnia: 26 Maja 2008, 10:54 »
dziewczyny a słyszałyście o czymś takim jakkeramzyt?
do kwiatów, np nasypać do podstawki,ze niby wilgoć trzyma
słyszalyście coś o tym?
ja nic takiego nie stosuję, przyznam szczerze,ze pierwsze słyszę...
ale no forach internetowych można sie zawsze czegoś dowiedzieć

teraz inny kwiat
kilka miesiecy temu kupiłam w markecie kwiatka.Niestety nie było opisu jaki to kwiat, ani jak go pielęgnować
nie umialam znaleźć go w necie, bo weź teraz znajdź akurat identyczne zdjecie
i trochę mi zmarniał starsznie

ale ze dwa dni temu przeleciałam kilka forum ogrodniczych i jakiś cud trafiłam na zdjecie mojego biedaczka
otóż okazało się,że to Maranta
ma któraś z Was?

Maranta, Roślina modląca.
 


Opis
Niewielka roślina osiągająca ok. 25 cm pochodzi a Ameryki Południowej i Środkowej, w stanie naturalnym występuje w tropikach Brazylii. Roślina przystosowana jest do warunków pokojowych. Nazwa jej pochodzi od żyjącego w XVI wieku botanika Bartlomea Maranti, słynnego z tworzenia systematyki roślin. Posiada piękne różnobarwne liście. Najczęściej uprawiany gatunek Maranta leuconeura oraz jego dwie odmiany Fascinator ( Tricolor ) i Kerchoveana posiadają odpowiednio zielone liści z czerwonymi nerwami oraz liście zielone z brunatnymi plamami.
Uprawa
Miejsce uprawy powinno charakteryzować się półcieniem ( nadmiar światła powoduje utratę kolorów ). Maranta lubi ciepłe i wilgotne powietrze ( w takich warunkach roślina toleruje nawet 29 st. temperatury ). Średnia temperatura to ok. 21 st. C, najniższa akceptowalna to ok. 16 - 18 st. C. Pielęgnacja: Podlewamy obficie, szczególnie latem, wtedy również codziennie zraszamy ( zimą zraszamy ok. raz na dwa tygodnie ).Nawozimy od kwietnia do września co dwa tygodnie, roztworem nawozu o połowę niższym niż w instrukcji producenta. Przesadzamy raz do roku wiosną, w trakcie tych czynności możemy również przesadzać ( poprzez podział rośliny ).
Uwagi
Maranta lubi ciepło i wilgoć, idealne dla niej miejsce to szklarnia. Zbyt mała wilgotność powoduje brązowienie końcówek liści, zbyt duże nasłonecznienie zaś doprowadza do blednięcia liści.
Maranty należą do najładniejszych roślin o barwnych liściach. Z uwagi na piękny koloryt liści charakteryzują się dużym uznaniem miłośników roślin. Wśród marant wyróżniamy wiele gatunków z których każdy ma niepowtarzalny wygląd. Do ciekawszych można zaliczyć: Maranta leuconeura Fascinator, Maranta leuconeura kerchoveana, Maranta zebrina. Rośliny te nie przysparzają większych problemów. Są dosyć proste w uprawie. Połową sukcesu w uprawie tej rośliny stanowi odpowiedni dobór ziemi. Substrat powinien składać się z ziemi darniowej, ziemi liściowej, torfu i piasku (1:1:1:1). Ziemia powinna być lekka i przepuszczalna. Drugą połowę sukcesu w jej uprawie stanowi odpowiednia wilgotność powietrza i podłoża. Maranty lubią dużą wilgotność powietrza co możemy uzyskać przez zraszanie liści. Podłoże powinno być stale wilgotne ale nie mokre. Lubi stać w miejscu słonecznym ale osłoniętym od bezpośrednich promieni słonecznych. Zimą Roślinie tej wystarczy temperatura 18*C. Nawozić można co trzy tygodnie nawozem wieloskładnikowym. Przesadzamy wiosną. Roślinę rozmnażamy przez podział starszych okazów. Maranta jest potocznie nazywana Rośliną modlącą. Powodem jest to, że wieczorem składa swoje liście ku górze. Liście składają się parami dając wrażenie modlących się dłoni

"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #26 dnia: 26 Maja 2008, 11:02 »
Już łapię co to  - podobne do mojego Stromanthe ;) i to jest chyb ta sama rodzinka,a co za tym idzie to chyba podobne wymagania, liscie na noc sie lekko zwijają, lubi ciepło i wilgotno, wbrew temu co mówią - tak przynajmniej w łasnego doswiadczenia widzę. U tesciowej w jej mieszkaniu sa obie roślinki i obie lubią słońce ciepło i duuuzo wody - nie mozna przeszuszyc bulwy.

Ha i wydaje mi się, że jednak stromanthe nieco ładniejsze jest ;D

Maranta


stromanthe


Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #27 dnia: 26 Maja 2008, 11:03 »

ja mam taką marantę


ale to twoje ładniejsze
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #28 dnia: 26 Maja 2008, 11:06 »
One sie skubane rozrasta straszliwie, ale efektowne są nie powiem - to moje stromanthe pasowało kolorystycznie do salonu ale nie podobalo mu się i musiałam na góre wynieśc - tam sobie jakoś rośnie ale szału nie ma. ;)


Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Kocham kwiaty
« Odpowiedź #29 dnia: 26 Maja 2008, 11:16 »
że ta maranta sie tak rozrasta powiadasz...?
u mnie tego nie widać
i na tych forkach, co wkleiłaś(fakt inna troszkę odmiana) te liście rosną pionowo do góry. A moje rozrastają sie no boki i kładą... i nie wiem czy może ja powinnam wbić tam jakiś patyk i przywiązać...co?
jak myślisz?
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein