To już 28 dni od ślubu
A wszystko zaczęło sie pewnego słonecznego dnia czyli 27.07.07
oczywiście z samego rana wyjazd do fryzjera i do kosmetyczki wszystko sprawnie poszło i już kolo 11 byłam w domu prawie gotowa
jeszcze tylko kapiel i zaczeli sie zjezdzać goście.
Tak więc razem z moja mama i siostrą (która była świadkową) zaczełyśmy sie ubierać
po zawiązaniu mi gorseta była przerażona z 3 cm oddstawał ale to wszystko było wynikiem zatucia i jedzenia przez 3 dni sucharek
ale cóż jakoś trzeba było wytrzymać
Już powoli zbliżał sie czas błogosławieństwa gdy przybył mój Jakub był lekko w szoku jak mnie zobaczył
błogosławieństwo było bardzo wzruszające rodzice bardzo piękne przemówienie przygotowali a dziadkowie to juz nie byli w stanie nic powiedzieć tak byli wzruszeni
ale co tam pora sie wybierac do Kościoła
przed mszą bylismy umówieni jeszcze na mała sesje zdjęciowa w studiu z której wyszły cudowne zdjecia
a to przed samą msza oczekujemy na tą cudowną godzinę 16

CDN