Nakręciliśmy nasz filmik. Pojechaliśmy do wesołego miasteczka. Byliśmy w pokoju z krzywymi lustrami, na diabelskim młynie, z którego rozpościerał się wspaniały widok na morze i zatokę. Potem na strzelnicy, nawet ja strzelałam
mój facet wygrał dla mnie kwiatka. Poszliśmy też na samochodziki, na które przyszły tylko dzieci, poza nami. Było super, wygłupialiśmy się jak dzieciaki. Przy całej zabawie zapomnieliśmy o kamerze i dzięki temu nie będzie to sztywne. Potem poszliśmy nad morze, mały spacer i powrót do domku. Na efekt nagrania przyjdzie nam jeszcze poczekać, bo On musi to zmontować, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy zadowoleni.