Autor Wątek: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?  (Przeczytany 27474 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« dnia: 15 Marca 2005, 18:41 »
Hmmm, nie wiem dlaczego większość tak bardzo demonizuje spotkania w poradni, czy robienie wykresów...  
 Przecież można na to popatrzeć z drugiej strony, podejść pozytywnie do tego i np. nauczyć się czegoś nowego (podam tu przykład Martulki, która tak właśnie zrobiła https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=605&start=15)...
 Przecież nikt nikogo nie zmusza do tego, co by zamienił "pigułki" na NPR, to są tylko propozycje ;-) sposób na poznanie metody, a właściwie jej podstaw (bo tak naprawdę, jeśli ktoś zacznie na 2-3 miesiące przed slubem, to nie radzę stosować tego zaraz po ślubie, potrzeba na to ciut więcej czasu... ).

 No to czekam na Wasze opinie ;-)

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Marca 2005, 20:31 »
oj merkunek..... wywołasz III wojne swiatową  ;)

zmorą jest nie tyle sama poradnia co panie które tam pracują...

rozumiem... pokończyły kursy i..no własnie .. na tym się ich wiedza kończy nie mając pojęcia na temat fizjologii, farmakologii i patologii... jak mozna kazać kobiecie w trakcie kuracji hormonalnej robić wykres temperatury????

na tego typu zajęcia powinni chodzić ludzie młodzi.. 17 - 23 latkowie a nie ludzie 30letni... czego ta pani nas nauczy?? :roll:


wg mnie poradnia rodzinna powinna być  oddzielona od kościoła... powinna być tak jak apolityczna tak i akościelna...  nie powinny być tam poruszane tematy religijne lecz tematy uswiadamiające... omawianie tematyki rodzinnej i co chwile zaznaczanie,ze "tego a tego nie wolno, bo to grzech" jest nie na miejscu....

przy dzisiejszym trybie pracy - poradnia małżeńska staje sie dużym problemem... szefostwo krzywo patrzy na "urywanie się" z pracy...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Marca 2005, 20:41 »
Cytat: "monia"
oj merkunek..... wywołasz III wojne swiatową  ;)


:lol:  :lol:  :lol:  Chyba troszkę o to właśnie mi chodzi  :twisted:

Jakoś tak smutnawo i pustawo ostatnimi czasy na tym naszym forum... trzeba "Towarzystwo" rozruszać, a wiadomo, że nic tego tak nie czyni jak poruszanie "politycznych" tematów ;-)  :twisted:

A przy okazji może trochę się dowiem, dlaczego poradnie są tak bardzo nielubiane...

Offline Tajusia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2534
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2005
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #3 dnia: 16 Marca 2005, 01:25 »
I ja się wypowiem :D
Szczerze mówiąc myślałam że poradnia rodzinna to będzie koszmar i że ciężko będzie nam przez to przejść bo mój narzeczony jest z natury bardzo upartą osóbką i nie daje sobie nic wmówić więc nastraszona przez znajomych, koleżanki i innych przygotowywałam go już wcześniej do naszej 1 wizyty ( że trzeba ze spokojem, żeby się nie kłócił, żeby tylko przez to "przejść" i będzie spokój i nawet mi obiecał że nie będzie wdawał sie w żadne egzystencjalno-etyczne problemy i dyskusje ;-) ).

Poszliśmy i co się okazało... - nie taki diabeł straszny :lol:

Przywiatała nas młoda, energiczna Pani z uśmiechem (która jak się później okazało ma rodzinkę, uczy języka polskiego w szkole i w ogóle normalna, miła osóbka - a nie żadna straszna zołza - sorki za wyrażenie), na samym początku  zaskoczyła nas wiadomością że będą 2 spotkania zamiast 3 bo ona je łączy, a oprócz nas była jeszcze jedna para i było naprawdę sympatycznie, powiem więcej ciekawie i interesująco, do tego stopnia że spotkanie się przedłużyło o 40 min! Powiecie - normalnie dewotka jakaś, ale nie, zupełnie przeciwnie, ja raczej z dużym dystansem podchodzę do instytucji kościoła (nie mylić z wiarą) i dlatego bałam się tego spotkania. A tu się okazało, że może być normalnie i do tego ciekawie, pani mówiła nam swobodnie o małżeństwie, miłości, razem rozmawialiśmy, wymienialiśmy uwagi, np. jaka powinna być miłość, co oznacza wychowanie dziecka, jak znaleźć chwilkę czasu dla siebie po 10 latach małżeństwa i wiele innych przydatnych rzeczy. Bardzo się cieszę, że tak to właśnie wyglądało, i że mieliśmy szczęście trafić na tak życiową osobę i myślę, że bardzo adekwatną do roli jaka została jej powierzona, bo zachęciła nas jeszcze bardziej do małżeństwa i pozwoliła zastanowić się nad sprawami, o których wcześniej mało rozmawialiśmy :) A do tego - tak miło się zrobiło, że wreszcie jedna z formalności "z górki" a nie jak do tej pory "pod górkę"!
Oczywiście prosiła również o wykonanie wykresu (opowiedziała krótko 5 min co i jak), który razem mamy omówić na następnym spotkaniu ale nic na siłę, powiedziała, że ona stosuję tą metodę i że jeśli będziemy chcieli to też możemy :-)

Życzę wszystkim takiej wizyty w poradni :-) :-) :-)
"...Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się NIC więcej..."

Offline Magda Sz.
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 612
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Marca 2005, 07:08 »
A ja wypowiem sie na ten temacik za pare miesiecy, bo teraz jeszcze troszke wczesnie dla mnie.

Ciekawi mnie tylko jedna rzecz, w jaki sposob bedzie to wygladalo u nas tzn. Czy Roel, innej wiary i niemowiacy po polsku, bedzie musial przejsc prze nauki i poradnie, czy taka""przyjamnosc" czeka tylko mnie :?:

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #5 dnia: 16 Marca 2005, 09:02 »
Niestety często jest zmorą bo prowadzi to kobieta która nie znosi sprzeciwu i wierzy jedynie w swoją słuszną sprawę i metody. Często chcą uczyć pary od których same mogłyby się wieeeeele nauczyć i często nie mają zielonego pojęcia że można "robić" takie cuda :D :twisted:
Nie mów też merkunek że nikt nie zmusza do NPR, jak to nie zmusza? skoro powinno się donieść wykresy, to jest żałosne. Ok powinna poinformować o takiej metodzie, jeśli ktoś jeszcze o niej nie wie, i na tym koniec. Na tej samej zasadzie można "proponować" pigułki prosząc o doniesienie po pustego opakowania po skończeniu :D.
Na szczęście są pozytywne i nowoczesne wyjątki w tych poradniach, trzeba tylko dobrze poszukać ;)


Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #6 dnia: 16 Marca 2005, 13:34 »
Cytat: "pioteras"
Nie mów też merkunek że nikt nie zmusza do NPR, jak to nie zmusza? skoro powinno się donieść wykresy, to jest żałosne.  


Samo doniesienie wykresów, nie jest zmuszaniem do metody!!!
 Z całym szacunkiem, po paru słowach wyjaśnienia oraz po zrobieniu (nawet samodzielnym ;-) ) wykresu, czy dwóch jeszcze nie można stosować metody, potrzeba trochę więcej czasu, by się tego nauczyć, by umieć rozpoznać jak hula dany organizm, itp. ;-)
 No w każdym razie, ja bym nie ryzykowała ;-)

 To ma na celu tylko zapoznanie z metodą, jeszcze raz mówię, że to propozycja; tak skonstruowany jest "program" nauk przedślubnych ;-) a że panie są różne, no cóż, to też tylko ludzie!!! Panie w USC też bywają koszmarne, a iść po świstek do nich trzeba!!! I jeszcze kupę ;-) kasy się zostawia...

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #7 dnia: 16 Marca 2005, 13:40 »
W innym temacie byłaś oburzona jak można przepisywać wykresy? :D Co jest? Zmieniłas zdanie? A jeśli nie przepiszesz to musisz je wykonać naprawdę, nawet jeśli nie chcesz, nie wszyscy mają dostęp do tych gotowców lub są po prostu mniej bystrzy. Tak więc muszą wprowadzić metodę w życie pomimo że nie chcą się w to bawić. To jest zmuszanie, jesteś zmuszona prowadzić metodę conajmniej przez jeden cykl. Tak jak napisałem wcześniej, wystarczyłaby informacja o metodzie, resztę pozostawiając do wyboru.


Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #8 dnia: 16 Marca 2005, 13:52 »
Piotruś, nie załapałeś ironii ;-) to do tego, cyt.: "nawet samodzielnym "!!! Byłam, jestem i będę przeciwniczką podrabiania wykresów!!!!

A to, że ktoś pomierzy przez miesiąc tempkę, nie jest jeszcze stosowaniem metody objawowo- termicznej!
 A co do tego, że wystarczyłaby informacja... no cóż, nie do końca tak! Jest wiele niuansów, które można wyjaśnić tylko na gotowych wykresach i to najlepiej jak każdy ma swój, bo wtedy wychodzą konkretne sytuacje, a nie takie modelowe :-)
 Ja po 4 latach mierzenia temperatury nadal mam czasami pewne wątpliwości, które rozwiązuję sobie np. przy pomocy "Kramarkowej", ale żeby radzić sobie z tym samodzielnie trzeba w tym już trochę siedzieć, więc nie dziw się, że ktoś usiłuje wytłumaczyć na czym to polega i jak sobie z tym radzić!
 I jeszcze jedno, znam ludzi (nie związanych z kościołem), którzy dopiero w poradni dowiedzieli się o tej metodzie i żałowali, że tak późno...

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #9 dnia: 16 Marca 2005, 13:58 »
Rozumiem, sorrka, ironii rzeczywiście nie załapałem :)
Tak czy siak wszystko zależy od ludzi na jakich się trafi w poradni. A co do metody to obiektywnie musze przyznać jedno, jest bezinwazyjna i to niektórym najbardziej odpowiada. Niektórzy jednak nie umieją jej stosować i wychowują potem mini drużynę piłkarską :D:D:D


Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #10 dnia: 16 Marca 2005, 14:07 »
Hmmm, no i chyba dochodzimy do konsensusu ;-)

 :arrow: Co do tego, że dużo zależy od tego na kogo się trafi w poradni, to FAKT!
Ja zainteresowałam się tym dużo wcześniej przed naukami przedślubnymi (zrobiłam też Studium Życia Rodzinnego i mogłabym być taką panią z poradni ;-) ), więc dla mnie te nauki i poradnia to była właściwie formalność ;-) i to dość miła formalność ;-)

 :arrow: No i zgadzam się też co do tego, że to, że ktoś stosując metodę objawowo-termiczną ma "małą drużynę piłkarską" (co w sumie bardzo rzadko się zdarza) jest winą nie metody, a ktosia, co nie umie jej stosować, albo robi to bardzo niedbale...

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #11 dnia: 5 Kwietnia 2005, 13:20 »
ta metoda nie daje 100% pewności(zresztą żadna nie daje).Więc,jesli ktoś zaliczy wpadkę,nie można mówić,że to nie jest wina metody ,tylko wina tej osoby.To troche nie na miejscu.Mówisz,że metoda jest super,a jesli ktoś wpadł,to jest to jego wina? Zapytaj sie jakiegokolwiek lekarza ginekologa na temat skuteczności tej metody.To na pewno nie powie,że daje 100%.A przecież powie ci to ktoś o dużej wiedzy medycznej. Sama stosuję metody naturalne, bo są "bezinwazyjne"( wcześniej brałam pigułki- ale w 1,5 miesiąca przytyłam 10 kg i na razie ich nie chcę).Ale jest to mój własny wybór nikogo nie namawiam do tej metody,mówiąc,że jest super i najlepsza, a stosowanie innych to grzech.Sama byłam na takim spotakaniu,gdzie ta pani mówiła, że prezerwatywa to niemoralny środek antykoncepcji.Dajcie spokój. Według mnie w tych poradniach powinno się omawiać poszczególne metody,mówiąc o ich wadach i zaletach( bo każda z nich je ma).A nie kazać przynosić swoje własne wykresy i omawiać je przy innych.To takie żenujące! (to jest intymna sprawa każdej kobiety). Może ja nie mam ochoty przy innej kobiecie i jej partnerze(bo przykładowo też biorą w tym udział),omawiać i analizować w jakiej teraz jestem fazie cyklu. To moja sprawa!!!
Zgodzę się z Tobą, że sa osoby,które maja poważne braki w edukacji seksualnej i na takich spotkaniach pierwszy raz słyszą o takich metodach, bo ich wcześniej nie znali. Jesli coś im takie spotkania dały, to bardzo dobrze. Należy się tyko cieszyć z tego powodu. Ale nie powinno sie tam zniechęcać uczestników tych spotkań do innych metod mówiąc,że cała reszta jest zła. To mi się nie podoba!!!
Nie obraź się Merkunek, ale czasami wypowiadasz się tak, jakbyś sama była taką panią z Poradni. A jeśli nawet w przyszłości byś nią była, to odnoszę wrażenie, ze właśnie w taki sposób byś te spotkania prowadziła. Namawiając konkretnie na tą metodę.
I zaznaczam jeszcze raz ,że swoją opinią nie chciałam absolutnie nikogo obrazić. Nie to bylo moim zamiarem
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #12 dnia: 5 Kwietnia 2005, 13:40 »
No to sie merkunkowi włos na głowie zjeży :D ciekawe czy tylko na głowie  :hahaha:
Myśmy ostatnio mieli spotkanie z panią z poradni, no oczywiście stały tekst, żadnych miłych odstępstw od reguły. Ale nie dziwiłem się temu i nie dziwię, w końcu nauki te są prowadzone na życzenie kościoła i według zasad i reguł kościelnych, nie może więc być inaczej. Kościół nie popiera antykoncepcji. Każdy akt seksualny do którego przystępujemy zakładając z góry że nie chcemy począć nowego życia, a więc dla samej przyjemności, jest grzechem.
Nieźle się wyedukowałem co? :) Nie koniecznie się zgadzam z tymi poglądami ale pani słuchałem ;) dobrze jest znać czyjeś poglądy i je uszanować :)


Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #13 dnia: 5 Kwietnia 2005, 14:18 »
Czemu od razu miałby włos się jeżyć?... ;-)

 Powiem tak, nie będę nikogo przepraszać, ani przed nikim się tłumaczyć z tego, że dla mnie życie ludzkie to świętość oraz z tego, że dla mnie wiara w Boga jest nierozerwalnie związana z Kościołem, który Chrystus ustanowił!

Polecam encyklikę Humanae Vitae Pawła VI
O zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego.

Pozdrawiam szczególnie tych, których moje wypowiedzi drażnią, to znaczy, że nie przechodzą obojętnie koło tematu, a to już jest dużo :-)

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #14 dnia: 5 Kwietnia 2005, 14:40 »
zgodze sie z Toba. ja tez tego słuchałam i nie wypowiadalam sie na ten temat. takie jest zadanie tej pani. I jesli ona w to wierzy i sama stosuje te metody. to ja to szanuje. to jej sprawa. nie oceniam jej. ale nie zgodze sie z tym ze jesli w jakimkolwiek przypadku ta metoda zawiedzie, to jest tylko i wyłącznie wina osoby stosującej tą metodę(owszem często tak, ale podkreślam- nie zawsze). Inne czynniki mają również na to wpływ... i nie można ich całkowicie wykluczac. Fakt - bardzo czesto metody naturalne stosuja ludzie, którzy tak naprawde nie maja o nich zielonego pojęcia (zresztą o pozostałych też) i tzw. "wpadki" są ich winą. Ale nie zawsze!!!
dobrze, że  się włos nie zjeżył nikomu. Bo nie o to chodziło. wiem ,że merkunek sama stworzyła ten post, żeby sie wypowiedziec na ten temat rozumiem posłuchać wypowiedzi innych forumowiczów. I tak sie stało. Nikt w żaden sposób nikogo swoimi nie obraża. Ja uważam ,że jej nie uraziłam w żaden sposób. Bo nie o to chodziło. jesli tak sie poczułas Merkunek to przepraszam. Ale sama stosuje tę metode i jestem zadowolona. Tak wybrałam i się z tego cieszę. Ty tez ja stosujesz i ja to rozumiem. a na temat Twojej wiary w Boga nikt z nas się nie wypowiedział. więc w tej kwestii sie nie unoś. Nawet nie śmiałabym sie wypowiedziec na tym forum na ten temat. Wiec sama nie dodawaj czegos czego ktoś nie powiedział. bo dla mnie życie ludzkie to też świętość!!!
tematem postu jest pytanie dlaczego te spotkania sa zmora dla niektórych. I taką ci udzieliłam odpowiedź. Te panie w poradni są różne. jedne sa miłe i sympatyczne. Inne mniej. Jesli Ty Merkunek trafiłaś na taką sympatyczną to bardzo dobrze i pewnie wiele innych osób też tak mogło trafić. To jest akurat fajne. Ale zrozum, że wiele innych trafiło na te "mniej sympatyczne". I nie dziw im się, że niezbyt miło to wspominają. Mają do tego prawo. Dlaczego z góry ich oceniasz negatywnie?że im się nie chce robić wykresów, że są leniwi, że to robią źle itd. Tak samo jest z nauczycielami w szkole. Nie miałaś ulubionych?Jedni tak prowadzili,że chciałaś słuchać tych lekcji ,a inni swoją osobą i metoda nauczania wręcz zniechęcali.
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #15 dnia: 5 Kwietnia 2005, 14:59 »
Mariolka odpuść sobie, proszę.

Ani się nie obrażam, ani nie unoszę :-)

I nawiązując do tego co napisałaś: każde miejsce jest dobre do tego, żeby mówić o Bogu.

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #16 dnia: 5 Kwietnia 2005, 15:07 »
:biala_flaga:
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #17 dnia: 18 Maja 2008, 20:32 »
merkunek co to była za dyskusja
no nie mogę
ale mądrości zyciowe tu wypisywałam... ;)
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline moniaaa

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #18 dnia: 24 Czerwca 2008, 15:57 »
Nie wiem dlaczego dla większości nowożeńców tak bardzo narzeka na poradnię rodzinną. Ja powiem że jestem wręcz zachwycona swoją Panią która tak wnikliwie i ciekawie opisała nam wszystko na spotkaniach. Z natury interesuję się biologią od dawiem dawna i te rzeczy o których nam opowiadała nie były dla mnie nowością. Nawet mój mąż był zachwycony i zadziwiony, stwierdził iż nasze spotkania wyglądały tak jakbym szła na jakiś egzamin z biologi, Pani zadawała mi pyutania a ja udzielałam wyczerpujących odpowiedzi, nawet niektóre z nich przewyższały wiedzę Pani z poradni, dzięki temu nasze spotkania były bardzo ciekawe, gdyż ciągle rozmawialiśmy a nie tylko słuchaliśmy.
Dodatkowo Pani ta była z zawodu położną więc - jak tylko dowiedziała się że ja wiem bardzo dużo na ten temat i nie musi udzielać nam jakiś lekcji z podstawówki :)

Dodatkowo rozmawialiśmy o problemach społecznych itp. Bardzo ciekawe i przydatne były te spotkania.
Polecam.

Offline kezza

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Marca 2009, 12:31 »
Szczerze??? Dla mnie zmora, poniewaz w wiekszosci osoby, ktore tam pracuja nie sa nastawione na dialog Mowie to jako wyksztalcona osoba, swiadoma kobieta, osoba wierzaca.

Moim zdaniem, kazde miejsce jest dobre, zeby swiadczyc o Bogu, nie kazde aby o nim mowic.
Małżeństwo, jak każda sztuka, nie może się obejść bez scen. 
                                                             — Jerzy Jurandot

Offline Green Apple

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.07.2009
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #20 dnia: 27 Maja 2009, 11:47 »
dziewczyny!
pomocy!

gdzie są poradnie rodzinne w szczecinie, gdzie można odbyć spotkana przedmałżeńskie??

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #21 dnia: 27 Maja 2009, 11:56 »
osobiście znam 3

1) róg piastów i jagiellońskiej tuz przy arvenie
2) w kościele salezjanów na witkiewicza ( bardzo zyciowa pani.. o ile nie zmieniła sie  obsada od 4 lat ;) )
3) poradnia przy kościele  na osiedlu zawadzkiego
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline MagdaMa

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 597
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #22 dnia: 30 Maja 2009, 22:13 »
hej;
to może i ja 2 zdania;

Trauma którą przeszli moi znajomi sprawiła, że ja  z poradni zrezygnowałam. Tzn powiedziałam księdzu, że nie ma sensu, ani nie mam czasu, ani ochoty. Jestem osobą świadomą i nic nowego się nie dowiem. Człowiek rozumny, bez problemu się zgodził ;D

Dla mnie osobą kompetentną o przekazywaniu informacji dot. mojego życia seksualnego, mojego ciała itd jest mój ginekolog a nie - bez obrazy - pani od polskiego. Lekarze przecież najlepiej wiedzą co i jak, i kompetentny lekarz przedstawi wszelkie formy zabezpieczeń oraz stopień zabezpieczenia przed niechcianą ciążą.

Jestem osobą, która twardo stąpa po ziemi. Zdecydowałam się na dziecko pewnego dnia i tak też się stało.Z głową, ze świadomością, przygotowana psychicznie i finansowo na odwrócenie mojego życia do góry nogami.

Z pełną również świadomością stwierdzam, że jakby mi się trafiła wpadka w wieku np lat 18, to na pewno nie urodziłabym. (Mam nadzieję, że nie zostanę zlinczowana za własne poglądy w demokratycznym kraju ;D )  

Jeśli ktoś wierzy - ja osobiście nie - to w ogóle nie powinien mieć problemu. Bo sex dopiero po ślubie następuje, a zatem nie ma problemu wpadki. Jako zabezpieczenie wchodzi w grę tylko metoda naturalna. A jeśli nawet zdarzy się kolejna ciąża to w końcu to dar boży.

Ale wiadomo...wiara wiarą...kościół kościołem...a życie życiem...  ;)

Ja osobiście biorę tabletki, teraz zastanawiam się nad plastrami. No ale są dużo droższe. Nie mam czasu ani ochoty na codzienne bawienie się ze swoim ciałem - jednak podziwiam determinację tych które stosują kalendarzyk.
Uważam jednak, że należy być świadomym i wiedzieć co i jak, ale dziewczyny błaaagam - wiedza od fachowców ;D a nie kobitek po jakiś kursach.

pozdr wszystkich zainteresowanych tematem  ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #23 dnia: 30 Maja 2009, 22:24 »
Cytuj
podziwiam determinację tych które stosują kalendarzyk

a ja ignorancję tych, którzy nie odróżniają NPRu od kalendarzyka...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline MagdaMa

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 597
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #24 dnia: 30 Maja 2009, 22:35 »
no cóż, skoro nazewnictwo jest tak istotne w tym temacie...to postaram się być w przyszłości bardziej dokładna;
"kalendarzyk" to potoczne pojęcie npr;

a ignorantką staram się nie być, dlatego nie słucham pań od polskiego w dziedzinie ginekologii - ale każdy się uczy w takim zakresie do jakiego ma dostęp i chęci ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #25 dnia: 30 Maja 2009, 22:39 »
i dlatego właśnie Bóg wymyślił cudzysłów żeby go używać, jak się ma na myśli skróty myślowe oraz pojęcia potoczne...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Green Apple

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.07.2009
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #26 dnia: 31 Maja 2009, 09:44 »
ojojoj....zaczyna się kłótnia  ;)

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #27 dnia: 31 Maja 2009, 14:55 »
Nic się nie zaczyna. Kalendarzyk to nie NPR, nawet ja, przeciwniczka, to wiem.

Offline MagdaMa

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 597
  • Płeć: Kobieta
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #28 dnia: 31 Maja 2009, 17:34 »
żadna kłótnia, kto by się tam kłócił  ;D

wymiana zdań i poglądów;

ja nie jestem przeciwniczką - każdy robi według swojego uznania;

npr - sama stosowałam, bo miałam problemy z zajściem w ciążę; a zatem nie z przekonania a z przymusu, pewnych rzeczy po prostu inaczej dowiedzieć się nie można;

kalendarzyk - dla mnie to to samo;

nie wiem kto, ale na bank cudzysłów to nie wytwór boga; (swoją drogą ciekawe kto pierwszy go użył ???)

 

Offline m@dziuni@

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 206
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.07.2010
Odp: Poradnia rodzinna=zmora? ;-) Dlaczego tak jest?
« Odpowiedź #29 dnia: 9 Czerwca 2009, 02:55 »

ja już jestem po pierwszym spotkaniu w poradni i
wszystko byłoby fajnie z metodami naturalnymi pod warunkiem ze ma się regularny cykl.
niestety nie wszyscy maja cykl 28 dniowy a co za tym idzie trzeba sie zabezpieczać w inny sposób bo wpadka gwarantowana. . .