powinna kazdego klienta ktory jest zainteresowany wynajeciem sali potraktowac powaznie i kulturalnie,to co sie dzieje pozniej tzn jakis klient sie nie wywiazal z umowy to inna sprawa-nie powinno to miec wplywu na to jak sie zachowuje wobec innych. Nam sie sala bardzo podobala i okolica rowniez,ale zrezygnowalismy bo obawialismy sie,ze pani wlascicielka wystawi nas do wiatru.Chcielismy wieksza sale bo pomimo iz twierdzila,ze na tej mniejszej spokojnie zmiesci sie 65osob wierzyc nam sie w to nie chcialo.Zgodzila sie ze mozemy ta wieksza sale wynajac ale jesli gosci okaze sie mniej niz 60 przeniesie nas do tej mniejszej!Nie moglismy sie na to zgodzic,bo nigdy nie mozna powiedziec ponad rok przed slubem na 100% ilu bedzie gosci,tak wiec gdyby sie przed samym weselem okazalo ze bedzie nas mniej musielibysmy sie gniesc w tej malej sali-nie bylo to do przyjecia i zrezygnowalismy.Przynajmniej nie martwie sie juz teraz na zapas co bedzie gdy nie przyjdzie ktos tam i ktos tam.