nie-popowa, proponowałabym te oczepiny zrobić trochę międzynarodowe-tak, żeby były typowo polskie zabawy i typowo rumuńskie, wówczas nawet bez tłumaczenia każdy załapie o co chodzi, a pozostali goście będą mogli poznać inną kulturę. Powinno się udać, czasem tłumaczenie jest zbędne
