Kochane foremki tak dlgo zwlekalam z pisaniem tej relacji , ze sama nie wiem jak teraz mam sie do tego zabrac
Czas mojego odliczania tak szybko uplynal , ze sie nie obejrzelismy a to byl juz dzien naszego slubu . Pogoda calkiem nie dopisala ale bylo za to bardzo goraco w naszych sercach

Mysle ,ze co tu ja bede za wiele pisala , jak i slub i wesele bylo bardzo udane , bylo mi ciezko podczas blogoslawienstwa jak i podczas slubu bo w tym tak bardzo waznym dla mnie dniu zabraklo moich rodzicow , w tym czasie byli za granica u mojej jednej z mlodszych siostry , byl to cios dla mnie ale mojej relacje z rodzicami juz nie sa takei jak byly kiedys , wazne ,ze to jakos przezylam ,dzieki pomocy moich chrzestnych , ktorzy udzielili mi blogoslawienstwa i moejej obecnej tesciowej na ktorej moge polegac do dzis .
Niedlugo bedzie nasza stronka na necie bo kolega wlasnie ja matuje wiec nie dam rady wkleic wszystkich fotek jak i z kosciola , z sesjii u fotografa i oczywiscie wesela .
Oczywiscie trohce Wam tu powklejam cobyscie mialy na co popatrzec

Zapomnialam dodac ,ze bardzo dlugo i usilnie namawialam mojego meza aby zgodzil sie na publikacje naszych zdiec na forum ale niestety ku jemu moj urok wdzieku wygral



Oczywiscie najwazniejsze dla tych , ktorzy nie czytali mojego odliczanka ,ze slub odbyl sie w kosciolku NMP w Pyrzycach a przyjecie weselne w restauracji Saga w Pniewo kolo Gryfina. Dla naszych gosci gral zespol Carmen z Morynia.
Goscie byli zadowoleni jak i z obslugi , jedzenia tak i z orkiestry , ze moj kuzyn i Mirka kuzynka zarezerwowali sobie w tej restauracji miejsca na swoje wesele

Tak wiec z jednego wesela zrobily sie dwa nastepne
