Agnieszko, skoro wsalonie wybrałaś "ze świeżym spojrzeniem", będąc pod urokiem obu sukien jednak ta jedna z nich wydała Ci się naj naj..
to wydaje smi się że powinnaś zaufać swojej ocenie z tamtego dnia
ja osobiście miałam okreslone jaka suknia ma "nie być" - po czym w salonie spodobała mi się taka, na jaką bym wcześniej się nie zdecydowała i chciałam wpłacać zaliczkę, ale kasiory było za mało akurat w portfelu
wróciłam do domku, a następnego dnia byłam przekonana, że to chyba było chwilowe zauroczenie,,, ale wróciłam do salonu i po przymiarce okazało się że wyglądam nadal całkiem całkiem...i że nie ma co dalej szukać
tak więc podejrzewam że dopadł Ciebie najzwyczajniejszy stresik...no bo każda z Nas chce być najpiekniejsza..
i każda z Nas bedzie
suknia dotrze do Ciebie i na pewno będziesz w niej wyglądać najpiękniej i będziesz sama zaskoczona swoim urokiem
a twoj ukochany padnie na Twój widok
uszy do góry, nie daj się sama sobie zakręcić
więcej wiary w siebie i swoje decyzje
będzie ekstra, zobaczysz