Autor Wątek: Pytanko  (Przeczytany 4946 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline marlenka87
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 113
Pytanko
« dnia: 9 Stycznia 2007, 08:26 »
Mam pytanie dotyczące ceny bukietów na oficjalne zaręczyny ile to by mogło kosztować. Nie wiem czy mój chłopak ma powiedzieć, że to na zareczyny czy kupic normalne jakies kwiaty. Czekam na wasze rady. Pozdrawiam ;)



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Pytanko
« Odpowiedź #1 dnia: 9 Stycznia 2007, 08:40 »
Ja, na jego miejscu porposiłabym o zrobienie bukietu (nie wiązanki  :diabel_3: ) - kwiaciarnia powinna mieć katalog od razu z cenami - chyba, że wybierze coś sam...cena nie powinna przekroczyć 100-120zł, chyba, że zdecyduje się na coś ekstra


Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
Pytanko
« Odpowiedź #2 dnia: 9 Stycznia 2007, 17:19 »
hmmm szczerze powiem, że mnie zaskoczyłaś... czy ten bukiet to ma być coś super ekstra, większe  od bukietów ślubnych?? czy to ma być raczej gest? trudno powiedzieć.. to zależy od tego, czego oczekujesz i jakimi środkami dysponujecie.. dla jednym wiązanka za ponad 100zł to dużo, dla innych mało..

 osobiście myślę, by nie mówił na co to.. po prostu znajdźcie dobrą kwiaciarnie lub miejsce, w którym sprzedają gotowe wiązanki, które będą Wam odpowiadać i niech kupuje "na żywioł"... gdy będzie zamawiał, gdy to będzie robione wiązanka na "specjalną" okazję.. od razu cena skoczy do góry i to sporo.. :nie:



Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Pytanko
« Odpowiedź #3 dnia: 9 Stycznia 2007, 17:23 »
Moim zdaniem to bukiet dla Ciebie powinien sie skladac z kwiatow jakie Ty lubisz, a kwiaty dla przyszlej tesciowej - poprostu ladna wiazanka. I mysle, ze w kwiaciarni najlepiej nie wspominac, ze to na konkretna uroczystosc, bo maga skasowac troche wiecej niz zwykle.
W kwiaciarniach maja czesto gotowe juz wiazanki i mysle, ze z tego wyjscia tez mozna skorzystac.

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Pytanko
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Stycznia 2007, 20:19 »
mi się wydaje że nie ma tu znaczenia cena tylko cały efekt bukietu.
ja jak pamiętam dostałam prosty bukiecik, a mojam mama raz większy od mojego (bo mój przyszły mąż od zawsze się podlizywał :) )

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Pytanko
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Stycznia 2007, 23:29 »
myslę dokładnie jak martini

poprostu idx po 2 eleganckie bukiety... nie mów po  co .. ewentualnie zasugeruj  z czego mają być złożone i  ich wielkość..

mysle ,ze w 100 zł powinienes się zmieścić za 1.. nawet mniej.. chybaże wydumasz sobei kwiaty zciagane z innych zakatków swiata  :brewki:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline asia28
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
Pytanko
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:42 »
Wiecie co, ja jednak wolę jeżeli klient powie że bukiety są na wyjątkową okazję tj.na zaręczyny i nie oznacza to dla mnie, że  muszę mu podać cenę zawyżoną.Po prostu jest mi łatwiej doradzić jakie kwiaty ma wybrać, bardziej dbam o dodatki i chcę by bukiet był szczególnie dopracowany.Często klienci zamawiają bukiety z wyprzedzeniem i wówczas jest jeszcze lepiej bo mamy sporo czasu na przygotowanie kompozycji.Najczęściej jest też tak że klient określa kwotę w jakiej chciałby się zmieścić, generalnie  bukiety zaręczynowe nie dorównują cenowo bukietom ślubnym,chyba że narzeczony jest przygotowany na duży rozmach i życzy sobie bukietu.....:Miałam bukiet na zaręczyny ze 100 długich róż ,oczywiście bukiet był olbrzymi i strasznie ciężki ,same nie mogłyśmy sobie poradzić z dzwiganiem a co dopiero osoba obdarowana...Dodam jeszcze że klient wychodząc był tak przejęty że złamał chyba z 5 róż ...ale takie było życzenie klienta.

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Pytanko
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Stycznia 2007, 21:48 »
Cytat: "monia"
myslę dokładnie jak martini


I ja także!!!!

Asia28 naprawdę niewiele jest kwiaciarni (ja nie spotkałam żadnej) w której jeśli powie się na jaką okazje ma byc bukiet to cena nie zostanie wywindowana...

Offline shenn

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Stycznia 2009, 22:55 »
Nie zgodzę się! Ja wolę wiedzieć, czy to na zaręczyny, czy dla teściowej, czy pogrzebowa, bo wtedy mogę doradzić. A i liczę wszystko zupełnie normalnie. To, że wiązanka ślubna jest droższa, to wynika z tego, że jest pracochłonna i używa się różnych specyfików i dodatków, których nie używa się na co dzień. Ale nie zauważyłam nigdy, żeby to było 100% więcej ceny... Może my jakieś dziwne jesteśmy i się nie cenimy?;-)
może kiedyś...

Offline asashia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 833
  • Płeć: Kobieta
  • ~so be it~
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Stycznia 2009, 20:58 »
Jesli chodzi o wiązankę ślubną-to nie ma co porównywać-jest wyjątkowa-i np. moja była warta swojej ceny! tak pięknie i misternie ułożonych kiatów nie widziałam nigdy wcześniej!
Jeśli chodzi o pozostałe wiązanki-nie spotkałam się z windowaniem cen-nie trzeba mówić, że to na zaręczyny przeciez-czym sie rozni wiazanka na zareczyny od zwykłej? ale warto powiedziec, ze to dla np starszej Pani, albo dla ukochanej...tak jak mówi shenn-mozna wtedy dobrac cos fajnego i odpowiedniego-jesli sami nie mamy pomysłu, ceny mysle zaleza od tego-ze skoro mowimy-ze zalezy nam zeby ta wiazanka byla wyjatkowo-to florysta dobierze piekne kwiaty z odpowiednimi dodatkami nietylko roslinnymi-i ta wiazanka jest bardziej bogata,
a wiązanki-które leżą już gotowe-zawsze będą tańsze-bo chcą się sprzedac jak również z innych wzgledów znanych florystom;)
Niezmiennie rozczula mnie etykietka-którą zabrałam z porodówki z łóżeczka córeczki: "Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba." Algernon Charles Swinburne... Zostałam Mamą! Mam w końcu swoje upragnione niebo!

Offline kitka99
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #10 dnia: 31 Stycznia 2009, 13:48 »
odpowiem Wam z tej drugiej strony:
panowie bukiety na zaręczyny najczęściej zamawiają z bordowych/czerwonych róż.  Nie ma jakiś żelaznych ram cenowych, wiele chce żeby ten bukiet był okazały i płaci 100-150, inni chcą coś fajnego jednak tańszego np 50pln. naprawdę nie ma reguł - wszystko zależy od chęci, pomysłu i zasobności portfela.

natomiast śmiać mi się chce jak czytam żeby nie mówić na jaką to okazję, bo kwiaciarnie tak strasznie wywindują ceny.  wynika z tego, że do jakiś dziwnych miejsc chodzicie! zaraz mi przykro, bo być może niektorzy z moich klientów też tak myślą.  100 raz lepiej jest powiedzieć na jaką to okazję i najlepiej zamówić wcześniej - conajmniej kilka godzin, a najlepiej dzień przed.  Wszystko po to aby wykonujący bukiet miał na niego więcej czasu, przez co może się lepiej postarać, czasem sprowadzić kwiaty i dlatego powiedzieć na co żeby mógł zaakcentować okazję różnymi stosownymi gadżetami.

a bukiety ślubne są na ogół droższe niż składowa cen kwiatów + np wstążki i mikrofonu, bo składa się on z wielu niewidzialnych na pierwszy rzut oka elementów i jest o wiele bardziej pracochłonny niż zwykły bukiet.
Naprawdę nie patrzcie na usługodawców jak na wrogów, którzy chcą z Was zedrzeć. 

Offline shenn

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #11 dnia: 31 Stycznia 2009, 20:32 »
kitka99 ujęłaś to dużo lepiej niż ja:-)

Naprawdę jest wiele kwiaciarni, gdzie podejście do klienta będzie serdeczne i uczciwe, ale to też zależy z jakim podejściem przychodzi klient! Bo jeśli wchodzi dziewczyna pełna negatywnych emocji, przygotowana na niebotyczne ceny i kłótnie to wprowadza nerwową atmosferę w rozmowę i koniec. Dobrze też przyjść w takiej chwili, kiedy nie ma ruchu - wtedy na pewno kwiaciarka poświęci więcej czasu i uwagi na rozmowę. Tak samo najlepiej przyjść dużo wcześniej, żeby był czas na ustalenie co będzie najlepiej pasowało do danej sytuacji. Okrutnie irytują mnie klienci, którzy przychodzą i proszą o wspaniałą wiązankę na dwie godziny temu, bo są już mocno spóźnieni a to taka wspaniała okazja...
może kiedyś...

Offline kitka99
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #12 dnia: 1 Lutego 2009, 15:50 »
shenn, dokładnie tak.

gdy przychodzi klient, niekoniecznie nawet panna młoda z nastawieniem 'muszę dostać taniej' to nigdy nic korzystnego dla siebie nie osiągnie, bo taką postawę od drzwi już widać :P

a co do niemówienia, że to bukiet ślubny to. . .  zastanówcie się trochę - idziecie do kwiaciarni, pokazujecie zdjęcie albo mówicie co chcecie i że to ma być na sobotę. . . i co? myślicie, że florysta nie domyśli się, że chodzi o bukiet ślubny?? Nie spadliśmy przed chwilą z księżyca, naprawdę  :) Jeśli nie chcecie płacić niebotycznych sum, to wcześniej poszukajcie miejsca, sprawdźcie jak tam robią i za ile, a nie biegnijcie do największej i najładniejszej kwiaciarni w centrum Warszawy.
A mówienie, że to bukiet na urodziny, imieniny jest równie bezsensowne, bo załóżmy bukiet okolicznościowy z 9 róż jest zupełnie inny od BUKIETU ŚLUBNEGO z 9 róż :)

Ciekawe, czy u np.  fotografa też mówicie, że to nie ślub, a bal przebierańców? ;)

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #13 dnia: 1 Lutego 2009, 17:49 »
Moja znajoma poszła do kwiaciarni, powiedziała, że chce bukiet ślubny taki i taki, kwiaciarka jej zaśpiewała 200 zł, poszedł jej narzeczony do kwiaciarni by zamówić ten bukiet, nie powiedział, że to ślubny i zapłacił tylko 100 zł za ten sam bukiet. Także nie dziwię się, że ludzie nie mówią, że to ślubny. Poza tym jak ktoś chce komuś wręczyć bukiet na ślub to też przecież na sobotę musi zamówić... i to nie powiedziane, że to jest wiązanka panny młodej, może tylko "życzeniowy" bukiet. Ja i tak nie będę miała wyboru bo na 15.08 potrzebuję bukiet, a to święto, więc tak czy tak będzie trzeba powiedzieć, że to ślubny... Ale za nim wybiorę konkretny bukiet to najpierw się podpytam kwiaciarki ile jaki bukiet kosztuje żeby mi czegoś nie próbowała 2 razy drożej wcisnąć.



Offline shenn

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #14 dnia: 2 Lutego 2009, 08:06 »
Nie wszystkie kwiaciarnie działają w ten sposób, nie wszyscy są nieuczciwi przecież. A i w każdym mieście jest przynajmniej kilka kwiaciarni, więc wystarczy się wysilić i poszukać tej odpowiedniej. Przecież nie planujecie ślubu tydzień przed tylko miesiąąąceeee i to da się załatwić dużo wcześniej. Poza tym lokalizacja też robi swoje. Wystarczy danego dnia porównać ceny róż z renomowanej kwiaciarni w centrum miasta z cenami w kwiaciarni na jednym z osiedli na obrzeżach. Tam też mogą być dziewczyny, co wyczarują cuda a cena może być i o połowę mniejsza. Prawa rynku.
może kiedyś...

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #15 dnia: 2 Lutego 2009, 09:23 »
Na całe szczęście nie wszystkie kwiaciarnie działają w ten sposób, masz rację :) Ja na pewno będę robić rozeznanie, a niektórzy po prostu się uprzedzają po takich historiach....



Offline kitka99
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #16 dnia: 2 Lutego 2009, 10:37 »
No właśnie, nie wszyscy są nieuczciwi, co więcej tych nieuczciwych jest mniejszość.  Dlatego nie jest sprawiedliwie demonizowanie jak to Was oszukają.  Poza tym jestem ciekawa ile takich historii zdarzyło się naprawdę, bo zawsze to przytrafiło się znajomej, koleżance, itp.  . . . .  a urban legends rosną :P

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #17 dnia: 2 Lutego 2009, 11:46 »
Ja myślę, że jednak jest trochę ludzi nie tylko z branży kwiaciarskiej którzy chcą zarobić na czyimś ślubie...



Offline shenn

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytanko
« Odpowiedź #18 dnia: 2 Lutego 2009, 11:54 »
Na pewno są, w każdej branży, pogrzebowej też i tu można się kłócić więcej - bo ludzie rozpaczają a oni jeszcze wyciągają jak najwięcej kasy. Ważne jest, by nie przesadzać, zachować obiektywizm i poszukać najlepszej kwiaciarni dla siebie, wszak jest ich całkiem sporo.
może kiedyś...