Od czego by tu... hmm
Interesuje mnie chyba wszystko na ten temat. Począwszy od nożyczek dla leworęcznych osób po naukę pisania.
Pytałam o to ostatnio u nas w przedszkolu i dowiedziałam się, że nożyczki takie posiadają natomiast co do reszty to sobie mogę znaleźć w internecie. Zero, kompletnie zero wsparcia
Hanka rwie mi się do pisania więc chciałam jej pomóc i tu dochodzimy do sedna. Nie mogę złapać jej ręki swoją prawą, bo ruch który jej pokażę będzie dla niej nienaturalny.
Znalazłam już takie książeczki
http://www.empik.com/szukaj/produkt?q=Lewa%20r%C4%99ka%20rysuje%20i%20pisze&qtype=basicForm zakup już został zlecony.
U siebie też znalazłam na amazonie, w wersji anglojęzycznej i będę oglądać, porównywać i sprawdzać.
Błądzę trochę jak dziecko we mgle.
A teraz trochę o genach. Ja miałam być leworęczna jednak do dziś pamiętam jak tłuczono mnie rękach i przekładano długopis do prawej. Udało się, zaczęłam pisać prawą tak jak wszyscy chcieli. Nóż trzymam w prawej ręce jednak większość czynności wykonuję lewą. Mój tata przeszedł podobną drogę ale był bardziej uparty i potrafi pisać obydwoma rękoma (prawą sprawniej) ale wszystkie inne czynności wykonuje lewą ręką. Od strony mojego męża leworęczny jest jego brat oraz dziadek.