hej Dziewczyny!
byłam dzisiaj u lekarza na podsumowaniu monitoringu cyklu. wypytałam o wszystko i tak:
tak jak mówiłyście TSH mam podwyższone (mieście się co prawda w normie, ale przy staraniach o dziecko powinno być niższe) i na to biorę ten L-Thyrox żeby je obniżyć. W USG wyszło wszystko ok, owulacja jest, jajeczka pękają. W 21. dc miała kolejne badania hormonalne i też wszystko ok z wyjątkiem tego podwyższonego TSH - w dniu badania brałam tabletki dopiero 7 dni więc nie widać jeszcze rezultatu, po 4 tyg. idę zrobić badania do lekarza domowego i zobaczymy czy coś spada, czy muszę dostać większą dawkę.
Teraz czekamy aż mąż zrobi badania (ale wiecie jak to z facetami, niby mówił że zrobi nie ma problemu ale jakoś długo się zbiera, u lekarza już co prawda był, ale oddać nasienie może dopiero 16.09), jak będą wyniki to mam się do niej zgłosić i jak wszystko będzie ok u męża, to zrobi mi drożność jajowodów. Żeby mąż się za długo nie wykręcał i nie przekładał tej wizyty zrobiłam już sobie termin na 21.09 więc do tego dnia ma czas
a ja będę miała już też wyniki po 4 tyg, brania tabletek więc z całym kompletem badań pójdę do lekarza.
W tym miesiący byłam tyle razy u gina co chyba przez ostatnie 5 lat nie byłam ;p
pozdrawiam