[liliann]

chyba, że ma się "dobre geny"...
ja nie mam   i rozbudowuję się słabo...
ale usłyszałam już dwa komplementy
1) od fizjoterapeutki z klubu "ale zrobiłaś łapę!!!
2) od stażysty "to widać, że Pani ćwiczy..."

a annałach zapisać...

[alinka692]

No.moze zle napisalam..chodzilo mi bardziej o ujedrnienie .podniesienie tyleczka  a jazda na rowerze wzmocni nie tylko nogi ale i miesnie brzucha..u mnie to dziala  

[_patka_]

Na tyłeczek przysiady ze sztanga najlepsze
Zaraz idę robić wlasnie

chyba, że ma się "dobre geny"...

Nie nazwałabym ich "dobrymi" jeśli chodzi o kobiety. Ja mam tendencję do przybierania na masie. Od biegania mam rozbudowane nogi (co mi się akurat bardzo podoba) i meeega łydki (co mi się nie podoba - przestaję mieścić się w dżinsy).  Na siłce jeszcze dodatkowo je wzmacniam, ale tylko w celu ujędrnienia skóry i podniesienia tyłka.  Ćwiczeń izolowanych na łydki nigdy nie robiłam, bo to już w ogóle byłaby katastrofa  Jak usłyszałabym od kogoś "ale zrobiłaś łapę", to chyba bym się popłakała, bo staram się ćwiczyć tak, żeby za bardzo mi nie przybrały. Przybrałam kiedyś pływając delfinem i była masakra.  Takie bardzo rozbudowane ręce u kobiet mi się nie podobają i nie wiem skąd ta dziwna moda...

Na tyłeczek przysiady ze sztanga najlepsze

I wykroki. Przysiady bułgarskie też, ale to już dla bardziej zaawansowanych osób

 A ja sobie chodzę na zajęcia grupowe, byłam na bikini workout - wyszłam z tego cała mokra
wczoraj byłam na BPU - to miałam wrażenie, że zrobiłam 10 przysiadów więc machnęłam jeszcze 3,5 km 
teraz musze zrobić tydz przerwy od zajęć z przyczyn logistycznych 

[liliann]

Takie bardzo rozbudowane ręce u kobiet mi się nie podobają i nie wiem skąd ta dziwna moda...

ja miałam witki nie ręce...plus pelikany 
dlatego obecnie widoczne mięśnie zrobiły łapkom dobrze...
rozbudowanymi tego nazwać nie można,ale jak ktoś mnie pamięta sprzed ćwiczeń, to faktyczni można to "łapą" nazwać;
ja mam drobną budowę... dłuuuugie brzuśce mięśniowe - trudny materiał a kulturystkę...

a tak na marginesie mi podobają się umięśnione kobiety...
nie nazbyt, ale takie bikini fitness są ok...wiadomo, że na zawody są wycięte...
 

Mi się podoba fajne podkreślenie mięśni.  Ciało np. Gackiej już mi się nie podoba. Jak dla mnie taki babochłop - i zauważyłam, że na różnych fit blogach dziewczyny dążą do takiego ciała. Strasznie to wygląda  Ja mam zasadę, że w sukience też chcę ładnie wyglądać, a nie tylko w stroju sportowym..

[liliann]

Gacka (musiałam wygooglować kto to) ma silną budowę i globalnie mi się nie podoba jako kobieta ...chociaż muskulatura fajna, ona się "na drobno" nie rozbuduje... atletyczny typ...
mi się podoba typ budowy jak u Katarzyny Dziurskiej...
Delikatna drobna i piękne mięśnie...no ale taka jej uroda...

Jak ja uda napnę to obecnie bliżej mi do Gackiej... niestety...
chociaż drobnam, to udziszcze mi się pięknie buduje...
łydki dzięki Bogu nie...mam fajne smukłe i dzięki Ci Boże za to...a najbardziej pasuje mi Chodakowska...

Ja niestety mam ludy jak hokeista 

[_patka_]

ja mam nogi bardziej rozbudowane niz rece, dlatego teraz bardziej skupiam sie na gorze zeby to symetrycznie wygladalo.
chociaz wczoraj nie potrafilam odmowic sobie przysiadow czy wykrokow ze sztanga
Gacka byla mistrzynia swiata w fitnesie sylwetkowym - wtedy ona wygladala malo kobieco, teraz juz spadla...
Podoba mi sie taka babka jak Stephanie Davis - super figurka, startuje w bikini fitness.
Ja teraz ogolnie jestem zadowolona z mojej figurki, ewentualnie gore bardziej wyrzezbic i bedzie :OK:

a najbardziej pasuje mi Chodakowska...

Haha ja jak patrzę na nią to mam wrażenie, że jest nienawodniona, bo jest jakaś taka ... sucha Wygooglowałam sobie tą Dziurską - też nie mój typ. Mi się bardzo podoba figura Kasi Kępki - wszystko subtelnie podkreślone

Pati, ja ja też lubię ćwiczyć nogi. Właśnie za górą jakoś nie przepadam. Widzę, że Twój mąż wkręcił się w siłkę

[liliann]

Kępka jest bardzo subtelna - masz rację...ale ciut za mało wycięta...jak dla mnie...ale każdy lubi co innego...
Ale chyba najlepiej oddaje to co może zrobić zwykła zjadaczka chleba ćwicząc...
no bo nie oszukujmy się, ale mając, pracę, gabinet, dwójkę dzieci nie dam radę łazić dwa razy dziennie na siłkę
jeden personal w tygodniu to max (a nie daj Boże coś komuś wypadnie, albo choroba i już bida) + sala tyle ile się da - a daje się różnie...

a mi się ta "suchość" Chodakowskiej podoba...

też nie lubię ćwiczyć góry, ale Kaśka każe i ja się słucham i jak widać efekty są...bo "łapa jest" 

[_patka_]

Lila dla Nas to juz w ogole naleza sie brawa, ze znajdujemy pomiedzy wszystkimi domowymi i zawodowymi obowiazkami czas na silownie, ja to nawet trzy razy w tygodniu  
Ale zazdroszcze tym, ktorzy moga nawet caly dzien na niej siedziec. 
Dobra, podpowiedzcie mi lepiej jakie sa cwiczenia na miesnie brzucha, bo juz podnoszenie nog mi sie znudzilo
A z glowy mi cwiczenia wypadly
Kepka fajnie sie wyrobila, a jeszcze kilka lat temu tak nie wygladala.

O przepraszam ja w dalszym ciągu cwicze 5-6 razy w tyg.
Jak mogę to idę na grupowe, albo pobiegac
A jak jestem sama z Karolem to ćwicze w domu.
Tak jak dzisiaj jestem juz po treningu.

[konefqa]

Pati a kombinacje planków? Albo kombinacje z piłką - jeśli jest na siłce, ew na bramie - tyle pamiętam 

[Vall]

Mi Gacka też nie pasuje, taki robocop
Chodakowską lubię. Ona na zdjęciach wygląda inaczej niż w realu. Jest bardzo drobiutka i nie widać aż tak muskulatury.
mi raczej bliżej do mocnej budowy Gacki... w sensie organicznym

ja tam buduje masę w domu... z braku możliwości... najczęściej pracuje nad nogami i tyłkiem, ale w miarę równo i łapki...
Od kiedy mam wirtualnego trenera to jeszcze mocniej.... jesli wybiorę gotowy cykl treningowy... bo leci równo wszystkie partie.
Oczywiście do tego wszystkie sporo cardio..bo mam jeszcze co wypalać

[_patka_]

Justys i Tobie rowniez brawa i pozostałym kobietkom które godzą wszystko na raz

[miśka28]

to dla mnie i mojej dzielnej rodzinki podwójne brawa bo w temp ok 32 stopnie zaliczylismy milion schodów w ta i z powrotem w niesamowitym Dubrowniku, wiec poza cudownymi widokami bedziemy mieli super mięśnie ud ja nie analizuje do jakiej sylwetki mi bliżej,  ważne,  ze bez skrepowania moge rozebrac sie na plaży

Miśka, ale ci dobrze 

ważne,  ze bez skrepowania moge rozebrac sie na plaży [/color]

Zazdroszczę. Ja cały czas się wstydzę.

[_patka_]

A czego sie wstydzisz? Przeciez masz swietna figurke!
Miska brawa dla rodzinki
U nas mial byc rower ale pogoda sie zepsula na tyle, ze nie pojechalismy...
Ale jutro silka wiec luzik

[liliann]

teraz to mi na tyle dobrze, że:
pon - tabata
wt - personal
środa - tabata
czw i pt - rest, bo mam robote, poza tym w pt mam badanie składu ciała i muszę być dzień bez treningu...
sobota - Body Sculpt  godzina przerwy i tabata
niedziela - Body Sculpt  

żyć nie umierać...  
chwilo trwaj!!!
Kocham TABATĘ!!!!!! kocham kocham....
 

Kaśka mnie opier....., że mięśnie palę;
ale mi to tempo, ta adrenalina jest potrzebna jak powietrze...

[miśka28]

smoczyca no własnie, jakie Ty masz kompleksy ?? obiektywnie u mnie jest jeszcze nad czym pracowac, ale wiedzac, ile osiagnelam przez ten ponad rok ćwiczeń,  biegania i zdrowszego odżywiania to i tak jestem z siebie dumna do tego po wczorajszym schodowym maratonie wieczorem zaliczylam jeszcze latino dance do północy,  a dzis rano bieganie nad Adriatykiem, wiec kondycję mam 18-stki liliann to całkiem intensywnie wychodzi Ci tydzień , na tabacie masz pewnie endorfiny podobne przy interwałowym wybieganiu

[mkarolinka]

Pocieszcie mnie proszę. Ponieważ wagi nie mam w domu, więc właściwie od marca się nie ważyłam. No i wczoraj się zważyłam. Waga stoi w miejscu. Ograniczyłam słodycze, pije tylko wodę, jeżdżę 10 km. rowerem dziennie, mniej jem, 3 godziny spaceruje z dzieckiem (raczej biegam za rowerem, albo szybko chodzę) no i ta siłownia na świeżym powietrzu. A tu nic.

Jasne chodziło mi o poprawę kondycji, teraz jest zdecydowanie lepiej niż na początku roku, ale liczyłam, że waga trochę spadnie To z wagą nie w porządku czy ze mną

[_patka_]

Może nie spadać, nie zawsze jest jakiś kolosalny spadek wagi. Nie martw się, a mierzysz się? Na pewno widać różnicę w wyglądzie ciała.
U mnie waga wzrasta więc tym bardziej powinnam się martwić, ale tego nie robię.

[liliann]

ale Ty jedziesz na masę 

[_patka_]

Wiem, wiem, tylko uspokajam zeby sie ta waga tak nie przejmowala
wlasnie sie zwarzylam, wiem, ze jest wieczor itd, ale waze 58 kg 

[liliann]

kiedy bedziesz robić wycinkę???

[_patka_]

W sumie nie bede chyba robic, tzn staram sie jednoczesnie zrobic troche masy miesniowej i nie nabawic sie tluszczyku za duzo.
Musze isc na wage w koncu zobaczyc jak to rzeczywiscie wyglada.
Dzisiaj mielismy isc, ale maz zaprotestowal wiec idziemy jutro.

[liliann]

trudno robić mięśnie bez tłuszczu...
wg niektórych to niemożliwe...
dlatego potem robi się wycinkę...

sprawdź się na wadze...

ja mam niestety kiepskie geny do budowania masy...

[_patka_]

Musze isc, w tym tygodniu sie zmobilizuje i pojde, bo moja pokazuje co chce i jej nie ufam
Cale szczescie, ze nie startuje w zadnych zawodach wiec nie mam presji, ze MUSZE! Jak sie nie uda to trudno, dietowo tez sie teraz nie trzymam scisle. W weekendy wiadomo... Najgorzej
Kurde co za pogoda... :/