Mam problem z moim synem lat 7 (w licpu 8 )
Zastanawiam sie czy nie umowic go na wizyte do psychologa . Od kiedy przeprowadzilismy sie na stale do niemiec , ma problemy ze skladaniem zdac , chce cos powiedziec , ale w polowie zdania urywa mysli iii po chwili konczy swoja wypowiedz , albo jej nie konczy i zaczyna inny temat . Tak jak by rozmowa byla dla niego wielkim problemem , doslownie duka jak 3 latek ...
Jak mieszkalismy w polsce , rozmawial normalne , nigdy mnie nic nie zaniepokoilo . Jestesmy tu juz prawie 3 lata i syn mowi perfekcyjnie po niemiecku .
Od kiedy poszedl do zerowki pani nie kazala nam zwracac na to uwagi , bo uczyl sie nowego jezyka , zawsze dawala mu "fory" ze nie musi czegos zrobic itp
Teraz jest w pierwszej klasie i ostatnio odbylam rozmowe z nauczycielka , ze Bartek raz rozwiazuje dobrze wszystkie zadania , widac ze potrafi , a drugiego dnia mowi ze nie bedzie tego robil bo nie umie...
Jak probuje mu cos wytlumaczyc to nie skupia sie na mnie , tylko mysli o calkowicie czyms innym
Bardzo szybko wszystko zapomina , wystarczy ze wieczorem zapytam go co bylo w szkole , a on odpowiada nie pamietam.... i tak jest od dluzszego czasu (nie tylko chodzi o szkole)
Do tego wszystkiego jest strasznie placzliwy , jak w domu poprosze go aby napisal mi jakies slowa ktore zna , od razu jest wielki placz ze on nie potrafi , dopiero jak mu powiem ze nie odejdzie od zeszytu jak mi nie napisze to wtedy zrobi o co prosilam
Juz nie wiem co z nim zrobic , mysle nad wizyta u psychologa , ale czy to cos da...