Witajcie!
Ze względu na to iż nie znalazłam informacji na temat restauracji i sal weselnych z powiatu nakielskiego postanowiłam założyć nowy wątek.
Chcę opisać moje doświadczenia z restauracją Ekspresja w Nakle nad Notecią, w której odbywało się nasze wesele.
Poszukiwania restaurcji rozpoczęlismy rok przed terminem ślubu. Obeszlismy z mezem wszystkie restauracje w miescie, w każdej spróbowalismy cos do jedzenia ( i to nie jeden raz) i własnie restauracja Ekspresja serwowala naprawdę smaczną kuchnie, wiec zdecydowalismy się właśnie na nią. Ustaliliśmy z Panią Manager wstepne menu i wpłacilismy zaliczkę. Około miesiąc przed ślubem przypadkiem dowiedzielismy się ze w restauracji mają nastąpic zmiany, w tym najważniejsza, że na tydzień przed naszym ślubem restauracja przechodzi w ręce nowego wlasciciela, który bedzie jednoczesnie szefem kuchni. Nie ukrywam, że bylismy przestraszeni co to teraz będzie, czy niczego nie pozmieniaja, nie wzrosną ceny, a przede wszystkim czy nowy kucharz bedzie gotował smacznie. Dodam, iż nie zostaliśmy poinformowani przez starego własciciela, ani przez Panią Manager o tych zmianach!!!! Dowiezielismy się o tym od znajomych!!!!! Jak najszybciej poszliśmy więc dowiedziec sie co jest grane. Pani manager potwierdziła te informacje. Okazało się także, ze nowy własciciel wyrzucil cała stara ekipe i został sam na kuchni. Zwolnił także część ekipy kelnerskiej. Zapewniono nas że nie mamy sie martwic, że wszystko bedzie ok. I tak już nie mielismy wyjścia, na tydzień przed ślubem nie bylo szans żeby zmienić restaurację. Omówiliśmy więc wszystkie szczegóły i wplaciliśmy kolejna cześc pieniedzy. Gdy podczas wesela usiedliśmy do obiadu, okazało się że kucharz przygotował inne miesa na obiad niz mielismy ustalone w menu, np. zamiast rolady wieprzowej faszerowanej boczkiem i papryka usmażyli kotlety schabowe z położoną papryką na wierzchu! Zamiast buraczków do obiadu dali nam ogórki kiszone! Wyraźnie zaznaczałam Pani Manager że tort nie ma być ani kawowy ani cytrynowy, bo my nie lubimy. A zgadnijcie jaki byl?! Jedna warstwa tortu kawowa, a druga cytrynowa! Myslałam, że mnie szlak trafi! Masakra! No i to czego się bałam, jedzenie było po prostu niesmaczne, zero przypraw, ziemniaki nieosolone, wszystko bez smaku!!!!!!!! Byłam baaaaaaardzo rozczarowana!!! No ale trudno, i tak już było po ptakach. Najbardziej zdenerwowalo mnie samo podejście własciciela restauracji i Pani Manager, którzy nie byli na tyle odważni aby uprzedzic nas o wszystkich zmianach!!!!!!!!!!
To jest tylko i wyłącznie nasza opinia, może ktos z Was będzie miał lepsze doświadczenia.
Dodam jeszcze, że jedynym plusem jest wystrój restauracji i dekoracje stolów. To zrobiło na wszystkich naprawde duże wrażenie!