Bardzo proszę was i pomoc,jestem już wykończona...
Moja córka przez cały dzien wisi mi na piersi...nie daj boże odłoże ja do łózeczka czy nawet obok siebie na kanapę jest taki wrzask,na dole ją slychać (mieszkany na III piętrze..)
Nie wiem już co mam robić...nawet zjeść nie moge w ciągu dnia bo po prostu mi nie daje...
Przy piersi zdarza jej sie zasypiać oczywiście budzę ją i zaczyna dalej ssać lub kiedy minie juz jakaś godzina i zaśnie odkładam ją delikatnie, pośpi 15-20 min i znów jest ryk....jestem już psychicznie zmęczona jej płaczem...czasem nawet nie zdarze jej odłożyc bo od razy robi straszną awanture...
wczoraj od 18- 24 za żadne skarby nie chciala iść spać, dawalam kropelki na kolki, wode koperkowa bo nie wiedziałam co jej jest...NIC NIE POMOGŁO!!chciala byc przy piersi i tyle....
Mała od wyjścia ze szpitala (3 tygodnie) przytyla juz 1kg...wydaje mi sie ze to dość sporo...
W nocy nie jest lepiej ale podaje jej( 2 razy mleko modyfikowane to chociaz pospi 1-2godziny....)
JUZ NIE MAM SILY