dzięki z amiłe przywitanie
o slub będziemy walczyć, ale nie wiem czy coś się da... bo ten facet (aż trudno powiedziec ksiądz) trzasnął słuchawką jak mu spokojnie mówiłam że byliśmy pierwsi.... byliśmy ale widać tamci sypneli mocniej groszem

i tak staliśmy się mniej ważni....
i teraz może może bedzie szansa ma ślub o 15.... trzaba będzie długopisem ręcznie zaproszenia poprawiać

a to będzie paskudnie wyglądało
są ludzie i ....
chyba za ten ślub nie dam mu złamanego grosza....
