No to ja tez wkleje kilka

A na tym weselu gości cała kupa
ciekawe co który zaleje się w trupa.
Nie śpiewaj, nie śpiewaj, ach ty stara wanno
Mogłaś się naśpiewać kiedy byłaś panną.
Nie myśl sobie nie myśl, że mi zamkniesz usta,
ja mam język ostry, twoja głowa pusta.
Mądra jesteś mądra jak kura na grzędzie,
Przecież na weselu wygłupiasz się wszędzie.
Lepiej wypij wódkę ze swego kieliszka
do ciebie nie śpiewam nie otwieraj pyska.
Ja się tam nie boję wcale twego krzyku
Ale Ty od dzisiaj będziesz jadł w chlewiku.
Czy tam ładnie śpiewasz, czy też mi się zdaje
Świeci Ci się czoło jak bykowi jaje.
Huśtałaś się wczoraj an drzwiach od wychodka,
drzwiczki się urwały i wpadłaś do środka.
Śpiewam takim głosem, bo Bozia mi dała
A ty nos obetrzyj boś się zasmarkała.
Nie śpiewaj nie śpiewaj, nie otwieraj gęby
Bo złapię kamienia, wybiję Ci zęby
Nie tyś mnie rodziła, nie tyś mnie chowała
I nie ty mi będziesz zęby wybijała.
Wolę pocałować nawet w dupę kota
ciebie pocałuje już tylko ślepota.
Zaśpiewał, zaśpiewał coś bardzo mądrego
Aż się wszyscy goście głośno śmieją z niego.
Ty do mnie nie śpiewaj, ze mnie chłop morowy
a tyś taka zgrabna jak kombajn zbożowy.
Nie śpiewaj nie śpiewaj i nie szukaj zwady
bo cię postawimy do góry nogami.
Do góry nogami i do góry dupą
Będziesz sobie wisieć tydzień przed chałupą.
Co ty tam se śpiewasz, ja nie daję wiary,
bo ci podpowiada z boku piernik stary.
Nie śpiewaj nie śpiewaj boś ty doskonały
Jakżeś spał w stodole myszy cię osrały.
Nie śpiewaj tak brzydko, licz się ze słowami
jesteś na weselu nie między krowami.
Przecież to już słychać że ja nie dam rady
Bo ja śpiewam jeden, a tam cztery dziady.
Co to za kobieta co tam z tyłu wrzeszczy
dać jej wódki, dać jej, bo jak szafa trzeszczy.