Autor Wątek: Sukienka  (Przeczytany 4502 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Sukienka
« dnia: 12 Czerwca 2006, 20:34 »
Czy mialyscie problem ze zwroceniem wypozyczonej sukienki (np. miala jakies wieeelkie plamy po weselu, albo byla gdzies dziura, itp.) :?:
Jesli tak, to na czym one polegaly i jak to rozwiazalyscie :?:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Sukienka
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Czerwca 2006, 09:46 »
Ja miałam swoją - uszytą ale znam sytuacje, kiedy babka z wypożyczalni wmówiła dziewczynie, że suknia jest tak zniszczona, że ona już nikomu nie wypożyczy "tej szmaty" i nie oddała jej kaucji-laska zrobiła potem prowokację tzn.wysłała koleżankę do wypożyczalni a babka wmawiała jej, że suknia (ta wcześniejsza szmata) jest nowa i jeszcze nie była wypożyczana :evil: - jak się wydało to musiała oszustka kasę oddać :wink: ale chyba to nie było jej pierwsze podejście do zarabiania na innych w taki sposób :?


Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Sukienka
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Czerwca 2006, 13:21 »
No to ciekawe jak u mnie będzie, bo ja w momencie odbioru sukni też wpłacam właściwie całość. W umowie jest napisane, że suknia może być przykurzona i brudna (bo i tak idzie do czyszczenia), ale wszelkie wady mechaniczne (naderwany tiul etc.) czy nieusuwalne plamy (np. plama od czerwonego wina na całym przedzie) nie będą akceptowane i wtedy kaucja przepada, a suknia zostaje u mnie. Oczywiście przez to będę miała podwójnego stresa i na pewno coś złego się stanie.. :?

Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
Sukienka
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Czerwca 2006, 13:27 »
Cytat: "Beth"
Oczywiście przez to będę miała podwójnego stresa



Właśnie dlatego nigdy nie zdecydowałabym się na wypożyczenie sukni.

A w temacie - moje znajoma na weselu oblała się czerwonym winem, ale o ile wiem, nie miała problemu ze zwróceniem sukni, a plama była naprawdę spora.
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline Agnieszka32

  • phpBB Moderator
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1410
Sukienka
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Czerwca 2006, 13:30 »
Ja nie miałam żadnych problemów. Byłam uprzedzona o możliwości utraty kaucji, ale tylko wtedy, gdyby suknia została trwale uszkodzona tak, że jej naprawienie wymagałoby duzych nakładów. Tak samo z brudem....chodziło tu o jakieś plamy, których usunięcie graniczy z cudem (smoła itp :wink: )


Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Sukienka
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Czerwca 2006, 13:42 »
Cytat: "Maja"
oszustka kasę oddać

ciekawe ile ludzi naciągnęła..mam nadzieje, że szybko splajtuje..
Cytat: "Beth"
wszelkie wady mechaniczne (naderwany tiul etc.) czy nieusuwalne plamy (np. plama od czerwonego wina na całym przedzie) nie będą akceptowane i wtedy kaucja przepada, a suknia zostaje u mnie. Oczywiście przez to będę miała podwójnego stresa i na pewno coś złego się stanie..

Beth, nie stresuj sie tym za bardzo, bo to tak, jakbyś suknie kupiła, tylko o wiele tańszą :)


Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Sukienka
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Czerwca 2006, 13:49 »
kiedy ja szukałam sukni znalazłam taką piękną, zwiewną.. spytałam się czy moge wypożyczyć a pani załamała ręce i powiedziałą "niestety nie.. suknia w zakupie dużo kosztuje  a prawdopodobieństwo uszkodzenia tych zwiewnych materiałów, rozerwanie lub nawet ich pozaciąganie, jest bardzo duża.. niestety nie mozemy jej wypożyczyć"..

p[rzynajmniej kobieta postawiła sprawę jasno...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Agnieszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3075
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.08.2005
Sukienka
« Odpowiedź #7 dnia: 13 Czerwca 2006, 14:32 »
Cytat: "Beth"
W umowie jest napisane, że suknia może być przykurzona i brudna (bo i tak idzie do czyszczenia), ale wszelkie wady mechaniczne (naderwany tiul etc.) czy nieusuwalne plamy (np. plama od czerwonego wina na całym przedzie) nie będą akceptowane i wtedy kaucja przepada, a suknia zostaje u mnie. Oczywiście przez to będę miała podwójnego stresa i na pewno coś złego się stanie..


Ze stresem to bym nie przesadzała...ja też miałam wypożyczoną sukienkę i jakoś późnien w trakcie wesela zupełnie o tym zapomniałam....Owszem zawsze trzeba uważać na sukienkę, niezależnie od tego czy jest wypożyczona czy kupiona....

Moją sukienkę jak oddawałam to była taka brudna że  :shock:  :shock:  :shock:


Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,ja o Twoje zdrowie najgoręcej proszę.Ja jestem przy Tobie od pierwszego grama,Tyś mój świat cały,a ja...Twoja mama..

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Sukienka
« Odpowiedź #8 dnia: 13 Czerwca 2006, 15:05 »
zawsze jest brudna ze hej..  a nogi do kolan utytłane  :mrgreen:

nieprzejmuj się..

moją miałą odkupić jedna z koleżanek z forum.. też uważałam zeby nie uszkodzić.. ale i tak wybawiłam się  :lol:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Sukienka
« Odpowiedź #9 dnia: 13 Czerwca 2006, 15:13 »
moja miała tylko dół przykurzony :mrgreen: a nic a nic nie uważałam bo była tylko moja, poza tym w dniu ślubu ostatnią rzeczą o której myślisz jest to, czy Ci się kiecka nie pobrudziła... :wink:


Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Sukienka
« Odpowiedź #10 dnia: 13 Czerwca 2006, 20:28 »
Moja kolezanka oddala strasznie utytlana w kurzu suknie (miala wesele na wsi) i panie bez zadnego ale przyjely ja z powrotem.
Znajac mnie, to pewnie bedzie nie tylko kurz, ale jestem dobrej mysli i nie zamierzam sie martwic plamami na sukni dopoki ich faktycznie nie bedzie  :wink:

A tak przy okazji, czy mozecie powiedziec jakie salony robia problemy ze zwrotem sukni :?:

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Sukienka
« Odpowiedź #11 dnia: 13 Czerwca 2006, 21:52 »
Nie pijcie czerwonego wina ani czerwonych soków na weselu!!

Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
Sukienka
« Odpowiedź #12 dnia: 13 Czerwca 2006, 22:29 »
Redzia, a gdzie wypożyczasz sukienkę?

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Sukienka
« Odpowiedź #13 dnia: 13 Czerwca 2006, 22:37 »
W Nicol na boguslawa

Offline deesse
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
Sukienka
« Odpowiedź #14 dnia: 14 Czerwca 2006, 23:00 »
a ja kiece wypozyczać będę (bo po co mi później mebel w szafie), a zawsze to "tylko" połowa kosztów jest. i na dodatek mam plener po i na wsi:) i nie zamierzam sie niczym przejmować. jak cos to przy oddawaniu dopiero o tym pomyślę:)

a i nie zamierzam odmawiać sobie czerwonego winka, ani nic. co będzie to będzie!


Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Sukienka
« Odpowiedź #15 dnia: 14 Czerwca 2006, 23:17 »
Napewno nie bedzie czasu na to zeby sie matrwic. To bedzie "busy day". A tak mysle sobie, ze nawet jesli nie beda chcieli mi przyjac sukni, to chyba uzbieram troche z wesela zeby za nia zaplacic   :mrgreen:

Poza tym mam wazniejsze sprawy na glowie niz plamy  :wink: