No niestety ale na tej stronce mają tak aktualne dane ,że szok! I niestety ale my sie wywiazaliśmy- 3 razy dzwoniuliśmy i potwierdzaliśmy i oni tez nam ten termin potwierdzali! nAwet z sama ta urocza szefowa rozmawialismy i dogadywaliśmy sie co do mniejszej liczby gości - 66 osób! I kiedy dzień przed zadzwoniłam ,że chce przyjechać podpisać umowę pani oczywiście potwierdziła! Przeciez nie targałabym mojego Wojtka 70 km bo tak mi sie podobało! Po prostu mówię jak było- sama ta szefowa powiedziała ,ze kto pierwszy ten lepszy kto ma wiecej gości i szybciej da kase ( po prostu LICYTACJA KTO DA WIĘCEJ- BO LICZY SIE ZYSK) .I dziwnym dla mnie było to,że na ten termin były napisane 3 inne pary!I sama ta praconica( kelnerka) nie mogła zrozumiec jak to sie stało.A kiedy przyszła szefowa powiedz ze nio niestety ale dzis był pana liczbe 90 osób i zaraz z rana podpisał umowę i wpłacił kase wtedy my automatycznie i te inne pary ODPADAMY! tak samo ta pracownica najpierw stwierdziła ze jeszcze 4 sierpnia jest wolny- niesty szefoa równiez to rozwiała bo tez juz ktos przyszedł i tez podpuisał umowe na 100 osób! tAk samo była inna para wpisana na 1 wrzesnia( no ale tez juz w ten dzien ktos ich ubiegł niestety) a nam pani szefowa zaproponowała 8 wrzesnia i najdrosze menu- ale my wolelismy zrezygnować. A pani nam powiedz ze sierpien i czerwiec to miesiace oblegane itp. I po co miałabym kłamać- chciałam bardzo tam mieć wesele, moi rodzice tez tam byli wtedy z nami i byli tak samo zaskoczeni i wkurzeni! I ja sama mówiłam ,że trzeba było zadzwonić i poninformować,ze jest taka sytuacja- ale po co automatycznie nas olali bo im sie zysk nie opłacał PRAWDA!dziwne ,ze w nastepnym lokalu w którym bedz miec wesele nie było takich problemów- do ustalonego terminu przyjechalismy podpisac umowe wpłacilismy zaliczke i jest OK!