Postanowiłam założyć ten wątek, bo coraz częściej zdarza mi się słyszeć zdania czy pytania, od których krew gotuje mi sie w żyłach, a nie znalazłam niczego podobnego. Ponieważ w grupie siła, więc mam nadzieję, że będzie to miejsce inspiracją i wspólnie zdobędziemy tytuł mistrza ciętej riposty

Może i wy słyszycie czasem takie hasła, że nic tylko odwrócić się na pięcie, żeby człowieka nie zabić

Wcześniej nie wpadłam na to, że ludzie mogą mnie pytać o pewne sprawy lub komentować pewne kwestie, które dotyczą mojego macierzyństwa, a jednak. Dopóki nie zostałam zapytana o to, co napiszę poniżej żyłam w błogiej nieświadomości.
Zrobiłam sobie swoisty ranking. Na razie mam 5 pozycji

Pewnie będzie ich więcej. Ale zamieszczę też moje pomysły na odpowiedzi.
No to zaczynam:
Miejsce 5.
"Gdzie pani zmieściła te bliźniaki?"W d... chciałoby się rzec

Strasznie mnie to denerwuje już od czasu ciąży. Ostatnio gdzieś usłyszałam, że można by powiedzieć, że przecież dzieci nosi się w brzuchu a nie w d... dlatego wymiary nieważne ;
Odpowiedź: jedną nosiłam w brzuchu a drugą w torebce, bo było mi wygodniej.

Miejsce 4.
"
O Jezu jak ja pani współczuję (widząc mnie, jak idę na spacerze z dziewczynami)"
Ostatnio znowu usłyszałam takie hasło. No kurdę, tym razem zrobiło mi się naprawdę przykro. A może ja wyglądam jak siedem nieszczęść i stą takie teksty? Chociaż nie wydaje mi się

A żeby była jasność takie zdanie mówią do mnie babcie na spacerkach z wnuczkami

Odpowiedź: nie ma czego współczuć, to podwójne szczęście, a grunt to dobra organizacja.
Chociaż ostatnio zastanawiałam się, czy nie powiedzieć, że nie ma czego współczuć, bo ojcowie dziewczynek bardzo mi pomagają w opiece

Miejsce 3.
"A co to jest"?Czy małe dzieci to rzeczy, żeby o płeć pytać jak o coś? Już pomijam, że kilkakrotnie dziewczyny zostały wzięte za chłopaków, bo akurat miały niebieskie kocyki, albo coś niebieskiego, ba nawet w białych czapkach były wzięte za chłopaków, ale to nie jest coś!
Odpowiedź: to jest człowiek i to jest człowiek (uśmiech bardzo życzliwy i narty:P ).
Miejsce 2.
"Ale piersią to pani chyba nie karmi"? (z wszystko mówiącym spojrzeniem na moje zabójcze 75b
)Wcześniej odpowiadałam z pełnym dumy tonem, że małe są tylko na piersi, ale teraz, po przeczytaniu wypowiedzi w wątku Maji chyba zmieniłam tekst. Dzięki temu to nie ja się tłumaczę

Odpowiedź: a dlaczego pani pyta?
Miejsce 1.
No i mój faworyt!!! Powiem szczerze, że podczas całej ciąży nie przyszło mi do głowy, że mnie kiedyś ktoś obcy na ulicy(!!!) zaczepi i to będą pierwsze słowa do mnie po zajrzeniu w wózek
"O bliźniaki, pani po in vitro?"
Słuchajcie, ja naprawdę myślałam, że się przesłyszałam za pierwszym razem!!!!!!!! Ale jak zapytano mnie o to po raz kolejny i jeszcze raz, to stwierdziłam, że to nie ze mną coś tu jest nie tak

Na początku naiwnie odpowiadałam, że nie, ale teraz zmieniłam wersję.
Odpowiedź: nie wiem, muszę zapytać męża

(sama nie jestem taka mądra, gdzieś to znalazłam, ale pasuje jak ulał)
Na ten moment to tyle, ciekawa jestem waszych pomysłów na ripostę no i waszych "ulubionych" pytań.