No i stało się
Jesteśmy już po słowie i piśmie i Los Grecos poprowadzi nasze przyjęcie weselne! To rzadki dla mnie przypadek, ale nie miałam się do czego przyczepić, co skwapliwie zauważył mój przyszły
Zależało nam na czymś oryginalnym, nieszablonowym no i. . . voila! Absolutnie potwierdzam Twoje wrażenie Kacperku. Facet ma klasę i osobowość! Gadaliśmy ponad dwie godziny podczas których wypiliśmy znakomitą kawę po grecku specjalnie przyrządzoną przez pana Mitro, wychyliliśmy kilka lampek wina, przekonaliśmy się, że ma znakomite poczucie humoru, a także posłuchaliśmy kilku greckich piosenek na żywo! Bo facet wziął w którymś momencie gitarę i zaczął śpiewać tak, że przypomniała mi się od razu nasza wycieczka na Santorini i święto wina. . . Ech, brakowało tylko tłuczonych talerzy, ale i takie atrakcje obiecane mamy na naszym weselisku!
Jeśli ktoś się zastanawia nad wyborem wykonawcy koniecznie niech się spotka z Los Grecos! Mamy za sobą wiele spotkań z zespołami i DJ(a trwały nasze poszukiwania ponad dwa miesiące), ale cieszymy się, że byliśmy cierpliwi bo ten pierwszy raz będziemy mogli przeżyć tylko. . . jeden raz;)
A na deser informacja dla przyszłych panien młodych. Żona pana Mitro projektuje i wykonuje przecudnej urody biżuterię artystyczną. Od razu kupiłam sobie cudowną bransoletę ze srebra i czarnych pereł, a kiedy wybiorę już suknię to pani Elżbieta zaprojektuje do niej specjalnie komplet biżuterii:) To się nazywa upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu! Pozdrawiamy wszystkich przyszłych nowożeńców i życzymy wesołych świąt:) Weronica