Kochani dzięki za takie cieplutkie powitanie...
ale jesteście ciekawscy
Już wszstko mówię:
Ślubik mamy 1 lipca w Grodkowie (opolskie) bardzo chcieliśmy brać go tydzień wcześniej 24 czerwca w rocznicę zaręczyn (na ten temat już się uzewneczniłam w temacie zaręczyn, polecam) niestety wybrany przez nas zespół
i sala już dawno był zajęty...
w miesiącu lipcu nie ma "r" ale ale nas to nie przestrasza, razemy wybieraliśmy też suknię itp...
co jeszcze? na razie od 4 mcy zyjemy w oddaleniu co jest strasznie dla nas smutne niby widizmy sie co najmniej tydzien w miesiącu a caly czas rozmawiamy na skype ale to nie to samo... nawet w nocy sie nie rozłaczamy a Andrzejek gada do mnie dopóki nie zasnę... a rano też zazwyczaj razem wstajemy

itp... dopóki nie wyjdę do pracy i tak codziennie
Kiedy gotuję :obiad:przeciągam kable, tarmoszę laptopa do kuchni zeby chociaz slyszec jego oddech i klikanie po klawiaturze, zeby "był obok"...
czy ja zwariowałam??
no a po slubie
wracamy tutaj juz na dobre we dwoje...
to chyba tyle w telegraficznym skrócie
