KOchane i Kochani na poczatek moje wrażenia ze ślubu: przygotowań było tyle że wesele powinno trwać co najmniej tydzień a nie jedna noc:) Slub bralismy w maju a najgorsze zaczęło sie już w lutym, wtedy już bardzo intensywnie zajmowaliśmy się slubem i szczegółami wesela. Najpierw standardowo cała ceremonia zawarcia związku małżeńskiego miała odbyć się w Zamku Książąt Pomorskich, ale. . . . Przyszedł kwiecień który był bardzo ciepły zwłaszcza na początku po wizycie w miejscu gdzie odbywało sie wesele cos nam błysło w głowach : weźmy ślub u Pani Małgosi, a dokładniej w ogrodzie obiektu wypoczynkowego gdzie odbywało się wesele. Oczywiście bez pomocy właścicieli tego wspaniałego miejsca w tak krótkim czasie nie udałoby nam się ściągnąć urzędnika stanu cywilnego

sama ceremonia śmigła nam niesamowicie szybko raz ciach i jesteśmy małżeństwem, potem życzenia i prezenty przy fontannie, wspólne pamiątkowe zdjęcia i toast już w sali. Sceneria bajkowa. . . tęsknimy za tym miejscem atmosfera tam panująca: życzliwość, serdeczność i poczucie wsparcia w każdej sprawie i sytuacji sprawia, że polecamy to miejsce na różne okoliczności, nie tylko slub i wesele:)
Poniżej w skrócie osoby które bardzo mi pomogły w dniu slubu:
..................................
Pozdrawiam i zycze powodzenia w organizacji ślubu i wesela!!