oj tam od razu podglądywaczka
raczej się przyglądałam niż podglądałam
a teraz kilka słów o sobie i o przygotowaniach..
rok temu skonczylam studia, obecnie prowadzę mały biznesik (podobnie Narzeczony). przygotowania do ślubu zaczeliśmy we wrześniu od wybrania lokalu.Padło na Bończę. Mam nadzieję, że się nie zawiodę bo lokal baaardzo nam się podoba a wiadomy Pan zrobił na nas dobre wrażenie. W porównianiu z Panią z Zamkowej (którą najpierw rezerwowaliśmy- restaurację nie Panią
) wypadł o niebo lepiej.No cóż,zobaczymy...
Na weselu zagra nam Galileo a uwieczni na zdjęciach Este. i to by było na tyle..
obawiam się, ze największy problem będę miała z sukienką bo jak na razie nic mnie nie powaliło na kolana.Może dlatego, że jeszcze nic nie przymierzałam a jedynie przeglądalam katalogi i różne strony internetowe...
ale się rozpisałam.jak na drugiego posta to wystarczy