edyta9915
Mysikróliczek
frezyjka81
syla:) Witam i zapraszam
To opowiadam dalej
:
Jak sie obudzilam to nie czulam stresu...(jeszcze nie), wstalam wzielam prysznic, chyba posiedzialam na komputerze i zjadlam sniadanie
o 5.45 ruszylam do salonu fryzjerskiego z mokrymi włosami
gdy tam dotarlam, Ania (moja fryzjerka) juz na mnie czekala... zrobila mi kawe i zaczela nakrecac wlosy na walki...w sumie siedzialam w salonie 2.5 godziny :/ niestety takie mam włosy ze szybciej nie dalo rady...ale efekt bardzo mi sie podobal
Wrócilam do domku i czekalam na makijazystke
byla o 9.30
zaczelo sie malowanie...a gdy skonczyla po 11 (mialam tez nakladana maseczke liftingujaca dla tego tak dlugo) i zobaczylam sie w lustrze to troszeczke sie zdenerwowalam...mialam za mocno pomalowane oczy
ale pani Kamila szyko temu zardzila i starla to, co mi sie nie podobalo
I wtedy przyszedl Krzysiu z kwiatkami
c.d.n.
P.S. niestety nie mam fotek z przygotowan bo fotograf przyjechal dopiero na blogoslawienstwo a w domku jakos niekt nie pomyslal...