Monia, oj przydalby sie przydal
, bo nikt, nawet ksiadz w mojej parafii
dokladnie nie wiedzial co potrzebne jest Roelowi (jest kalwinem, juz chyba kiedys wspomnialam) zeby mogl wziac slub w kosciele katolickim. Dopiero w katedrze poinformowano nas w miare dobrze.
A wracajac do zwyczajow, to niektore sa dla nas naprawde niedozrozumienia
Jestem na studiach miedzynarodowych, z ludzmi praktycznie z kazdej czesci globu i czasem opowiesci dotyczace ich kultur sa niewiarygodne np. w Wietnamie przyszla synowa musi sie najpierw sprawdzic przed tesciowa, i tu nie chodzi tylko o to, czy jest gospodarna, potrafi gotowac itp., ale np. czy ubiera sie przyzwoiscie i niewyzywajaco aby nie zwracac uwagi innych mezczyzn, czy jest posluszna mezowi i takie tam i jak nie zostanie zaakcpetowana przez przyszla tesciowa, to syn, mimo ze kocha te kobiete i tak z nia nie ozeni
Moja kolezanka aby byc zaakceptowana przez tesciowa w pierwszy dzien jej poznania przy 40 stopniowej goraczce miala na sobie dlugie spodnie dzinsowe i golf aby byc "szczelnie" okryta i nie prowokowac przyszlej tesciowe do komentarzy