było super no oprócz małych wpadek. Ja mieszkam w W-wie a moi rodzice przeprowadzili się do rodzinnych stron mojej mamy 30 km od W-wy, wybudowali tam sobie dom i z tamtąd wyjezdzałam. W związku z tym poniewaz mieszkaliśmy razem z moim M. przed slubem w W-wie rano w dniu slubu pojechalismy na giełde kwiatową po mój bukiet i kosze do kościoła i dla rodziców. Okazało sie że mojego bukietu nie ma

i musiałam go sama zrobić...... robiłam go po drodze do Mińska Maz. gdzie byłam zapisana do fryzjera i makijarzystki(nawet nie macie pojęcia jaka różnica w cenie w porównaniu do Warszawy...!!!!!) Miałam jakieś 40 minut. Oczywiście po drodze pojechalismy na salę zostawić kosze dla rodziców i do kościoła by tam też zostawić kwiaty. Koszmar tyle latania (a sama wzięłam to na siebie) chciałam sama wszystkiego dopilnować...... No więc u makijarzystki zostawiłam torebkę z pończochami, paskiem do pończoch i perfumami. Zorientowałam się dopiero w domu jak miałam zamiar się przebrać do gości i chciałam założyc slubna bieliznę. Była godzina 14.45 do 15.00 czynny zakład oddalony o 10 km a o 15.30 miał byc u mnie M. Szok

najpierw dzwoniłam do salonu i błagałam by pani nie zamykała jeszcze a potem mojego brata który miał stać na bramce i witać młodego by pojechał po pończochy. Udało się to załatwic ale podwiązkę zostawiłam w domku w W-wie i niestety tego juz nie było jak załatwić. Byłam więc na weselu bez podwiązki. No a potem wszystko było spoko no oprócz tego że popłakałam się na przysiędze.... normalnie nie mogłam wymówić słowa. Goście hihrali sie ze mnie potem na weselu bo połowa myslała że się śmiałam a nie popłakałam. Wesele było super wybawiłam się bardzo a w niedziele w nocy wyjechaliśmy w podróż poślubną więc po poprawinach spałam tylko 1 godzinę bo musiałam sie pakować (podróż załatwialiśmy w piątek z last minute dlatego pakowałam sie tak późno) i to na tyle. Na szczęcie para która miała wesele tydzień po nas odkupiła od nas cała dekaracje. Przyszli w niedziele obejrzeć i tak im się spodobało że kupili wszystko, gdyby nie to, to pewnie stracilibyśmy kilka ładnych godzin na ściąganie tego wszystkiego i nie wiem jak bysmy się wyrobili na samolot......
Chciałabym wkleic zdjęcia... popróbuje może mi coś wyjdzie.....