W piątek byłem u znajomych na weselu w Tryszczynie (dokładnie rok przed moim weselem w tym samym miejscu
). I tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że dobrze wybraliśmy.
Po krótce:
- Pełno smacznego jedzenia - zarówno ciepłego (obiad), zimnego (postawionego po północy) jak i lodów
- Ekstra dekoracja, a właściwie jej brak - zero ozdób na ścianach (młodzi nie chcieli i dobrze, bo nie ma co psuć tak pięknej sali jakimiś balonami), na stołach gustowne różyczki w wazonach na wysokich nóżkach, dzięki czemu jest dużo miejsca na wszystko inne - ogólnie bardzo prosto, ale subtelnie i ładnie. Nie ma co kombinować z jakąś dodatkową dekoracją.
- Bardzo miła i szybka obsługa kelnerska - zawsze wszystko szybko przynosili, podobał mi się też ich schludny, nieprzesadzony ubiór.
- Ekstra taras, spokój i zieleń dookoła (bardzo rzadko w Bydgoszczy i okolicach spotykany dodatek do sali) - nawet gdy pada, można wyjść i posiedzieć, odpocząć chwilę od muzyki, czy pogadać tylko z tymi, z którymi się chce (a nie z całym stołem). Rodzina, z której pochodzi panna młoda, jest bardzo umuzykalniona (dużo osób uczęszcza/uczęszczało do szkół muzycznych), więc gdy ktoś nagle wyjął zwykłą gitarę i zaczął grać, to od razu na tarasie zebrało się pół wesela, żeby sobie pośpiewać i powygłupiać
Porównując do Park Hotelu w Bydgoszczy
- W Tryszczynie są niższe ceny za nocleg (i z tego co pamiętam o parędziesiąt złotych za osobę) - co przy dużej liczbie przyjezdnych zaczyna mieć znaczenie.
- W Bydgoszczy niestety nie ma miejsca i tak fajnych okolic, żeby sobie posiedzieć na zewnątrz (już nie wspominając o tym ciekawym zejściu z górnej sali na dół
).
Szczerze mogę polecić wesele tam.