My z Tomeczkiem po nowym roku wprowadzamy się w nasze skromniutkie cztery kąty więc umówiliśmy się, że prezenty będą praktyczne, i tak:
-mój kochany przyszły mężuś otrzyma najprawdopodobniej odkurzacz
-a ja będę miała niespodziankę... albo żelazko, albo robot kuchenny, albo zestaw garnków
Jeśli chodzi o prezenty dla pozostałych członków rodziny to jak zwykle będzie problem...
- mamuśka ucieszy się zapewne ze wszystkiego... myślę nad jakąś ksiązką, perfumikami... zobaczymy
-z tatą mam zawsze problem
to zapalony żeglarz więc pewnie jakiś bajer do jachtu, ale te "bajery" są potwornie drogie, a nie chcę kupować jakiejś niepotrzebnej durnostojki
-siostrze...hmmm ona się ze wszystkiego cieszy
Może jakąś biżuterię?
-teściowa...hmm...tu trzeba będzie się dobrze zastanowić.... brak pomysłów
-teść- ksiązka (mol książkowy jakich mało... na pewno się ucieszy!)
-dziadkowie...ostatni prezent był nieudany (urządzenie do gotowania na parze...dziadkowie tylko takie przetworki jedzą, ale babcia do tej pory robi to po staremu, a nasza fantastyczna maszyna stoi i się kurzy), także też trzeba będzie wytężyć umysł!
Kurcze:/ przez ten wątek się zestresowałam!!
Do Świąt co raz bliżej!!