Drogie mężatki...
Po wczorajszej rozmowie z fotografem nasunęło mi się pytanie.
Otóż fotograf zaoferował nam specjalne albumy szyte + klejone z gwarancją, że się nie rozpadną po setkach przeglądań zdjęć. 250-350 zł.
Mówili, że nawet, jak czasem się wkleja zdjęcia, to już się album rozpada i wogóle...
Jak to jest?
Jakie macie albumy? Jakich firm? Za ile kupione? Jakieś fotki albumów?? I w jakim one są stanie po tym, jak je mnóstwo osób poprzewracało i poodwracało i wogóle?? Czy Wasze albumy ciągle wyglądają jak nowe? Czy raczej trzeba je trzymać z każdej strony, bo się rozsuwa/wyjeżdża/odrywa/odkleja i wyglądają jak psu z gardła??
Zainteresowało mnie to, ale nie wiem, jak jest na prawdę...