My mieliśmy taką propozycję piątek/niedziela, ale udało nam się znaleźć inną salę. Wtedy optowaliśmy za piątkiem, ponieważ znaczna część rodziny jest przyjezdna (ślub o 17.30), ale tak czy inaczej musieliby mieć wolne z pracy (w poniedziałek na powrót), wieć stawialiśmy na to, że przyjadą w piątek, wesele bez poprawin i w poniedziałek pójdą wypoczęci do pracy. Ja częściej spotykam się z weselami w piątgek niż w niedzielę, ale to kwestia gusty i jak pisała myszkasc zasad rodzinnych.