Ja pochłaniam duże ilości owoców, jabłka, pomarańcze, mandarynki, ostatnio kiwi, do tego chodzą za mną borówki amerykańskie ale teraz nie kupię u nas w miasteczku.
Na czekoladę i inne czekoladowe słodkości nie mogę patrzeć, na samą myśl mnie mdli.
Często robię gofry i naleśniki, ostatnio mam ochotę na ryż z cynamonem i kaszę manną
A z obiadowych dań to mogę bez przerwy jeść kopytka, pierogi, po zupach, nawet ukochanej przez ciężarówki ogórkowej mam potworną zgagę.