Wiem co piszę!!!Rozmawialiśmy kilkadziesiąt razy , telefonicznie , osobiście, sprawa trafiła również do inspekcji handlowej ale i to nic nie dało, ponieważ albumu nadal nie ma , mimo że miał być we wrześniu. Za każdym razem jesteśmy zwodzeni, są nam podawane różne powody tak długiego przeciągania sprawy, niektóre dość śmieszne jak np. "zepsuł się samochód, który miał dowozić albumy do wydruku", "grafik zachorował", "grafik się zwolnił", "album schnie" (2 tygodnie!!!!), itp. To nie jest już śmieszne, raczej żałosne