tak się składa, że mieliśmy tam wesele i . . . ja niestety nie mogę z czystym sumieniem polecać restauracji zamkowej. największym jej atutem niestety okazała się . . . lokalizacja (i wspomniany taras, na ktorym mieliśmy część do tańczenia

)) ). mimo zapewnień pani właścicielki, że niczego nie zabraknie (wydawała się taką dobrą gospodynią!), mimo ustalania z nami menu i mimo dużej - jakby się zdawało - stawki na osobę (200zł, a alk we własnym zakresie!), porcje mięsne były wydzielone i maleńkie, nie można było sobie wziąć dokładki. . . zabrakło ciast, owoców. . . moi rodzice dowozili ciasto taxówkami z zaprzyjaźnionej cukierni po północy!
na koniec Pani właścicielka nie chciała wystawić faktury. . . . .
moja mama do dziś "płacze", że jej znajomi n a koniec wesela pakowali jedzenie dla gości w ładne pojemniczki, a u nas było "skąpo" nawet podczas wesela (mimo, że żadnych totalnych żarłoków nie było na liście gości ;P)
ja, jako panna młoda, mam miłe wspomnienia, bo była cudna zabawa! ale moi rodzice do dziś klną na Panią właścicielkę. nikomu nie polecam takich perypetii w ten jedyny dzień!