hejka;-)a ja właśnie wróciłam z urlopiku,na którym wybrałam sukienkę;-)szczerze mówiąc byłam jedynie w dwóch salonach-jeden beznadziejny na Kujawskiej,nipolecam go ponieważ jakmtam weszłam to się przeraziłam-sukienki jakby tam niektóre 3 lata wisiały,podniszczone,sine,szare i pożółkłe,ogólnie.....nieciekawie.ja swoja wybrałam w salonie na Grudziądzkiej,bardzo miła babka,straszna gaduła,ale doradziła jak trzeba!!!zdecysowaąłm się na szycie na wypozyczenia,także odejdzie mi problem ze sprzedażą!!!pierwsza przymiarka w marcuuuuuuuuu;-)))