Justyś salomea marzenie Beacia kotek chodasia lara tasiek vonka kasiu ikuś anika i Ewelinko moja kochana
witam Was wszystkie cieplutko i miło mi, że jesteście ze mną
wydarzenia z piątku na sobotę oj ta noc była ciężka, nawet niewiem czy zmrużyłam oko
a w dodatku o 5.00 rano żołądek to tak mnie bolał, że nie wiedziałam jak się nazywam
w pewnym momencie to był "odlot" do ubikacji na wymioty bleeee i tak było z 2 razy, że z tego wszystkiego napisałam mojemu "mężowi" sms-ka z treścią "Kochanie śpisz?? ja nie jestem w stanie dziś póść do ołtarza" hi hi hi oczywiście od razu był telefon, te wymioty to były częściowo ze stresu, ale głównym powodem była pogoda
jak zobaczyłam, że pada to się załamałam
stwierdziłam, że muszę coś zacząć robić, bo tak będę latać do tej ubikacji w te i we wte, więc ubrałam się i poszłam na dół pozawieszać reszte kokard na barierki, przy tym częściowo mi przeszło....
sobota ...w końcu wybiła godzina 8.30 czas do fryzjera, a po drodze do kwiaciarni po kwiatki do włosów
u fryzjera byłam na 9.00 u niego kiedy robił mi cudo na głowie
już pomału pojawiał się we mnie spokój, rozmawialiśmy sobie i tak u Wojtka siedziałam z 3 godziny, ale było warto
to co zobaczyłam w lusterku przeszło wszystkie moje oczekiwania
, zapłaciłam, dałam flaszeczkę
i od niego odjazd do kosmetyczki, a po drodze do kościoła, gdyż w piątek zapodziała się poduszeczka na obrączki i to było ostatnie miejsce gdzie mogła być no i była, przy okazji zobaczyłam dekorację i ujrzałam
następne cudo, to co ta pani zrobiła to niesamowite, było pięknie
w końcu dojechałam do pani Agnieszki i u niej rozluźniłam się już na całego, pogoda przestała mnie interesować, zrozumiałam, że to nie pogoda jest najważniejsza w tym dniu, nie ważne jak będzie to będzie pięknie ahhhh
. Po zakończeniu upiększania mnie
wróciłam do domciu, pokręciłam się troszkę po mieszkaniu, zjadłam łazanki mniam
i kuzynka wraz z moim tatusiem (którego miałam tylko w polu widzenia to mi się ryczeć chcialo) pomogli mi się ubierać, w między czasie przjechała pani fotograf wraz z kamerzystą i wzięło mnie pierwsze wzruszenie
byłam taka szczęśliwaaaaaaa....cdn.