Witam
Jeśli jest to ta "sala" na ul. Kosynierów (w byłym budynku kopalni) to byłam tam 2 lata temu na weselu i poza dużą ilością miejsca do tańca co jest niewątpliwą zaletą, reszta była nieco dramatyczna.
Nie byliśmy nastawieni na żadne cuda, zresztą poszliśmy się bawić a nie marudzić jednak:
- obsługa ewidentnie przypadkowa (jak zobaczyłam jak miłe panie zbierają talerze układając jeden na drugim w piekny stos a następnie z całej siły, a właściwie cała masą ciała, naciskając z góry żeby się wszystkie resztki "uklepały" i żeby mogła zabrać na raz 10 talerzy to myslałam że padnę zwłaszcza że za każdym razem kończyło się to resztkami jedzenia na podłodze,
- jedzenie hmm, no pojeść to nie pojadłam i raczej nie dlatego że było go mało
,
- niestety o czyste nakrycie, szklankę czy uzupełnienie kawy lub herbaty trzeba było się prosić,
- generalnie sala jeśli chodzi o wystrój taka sobie (choć oczywiście w ciągu tych 2 lat mogło się wiele zmienić)
Pozdrawiam