wiekszośc tego co piszecie o końskich kupkach i smrodzie mija sie z prawdą. Mam konika i powiem wam, że konie juz na wiosnę można kąpac. Wystarczy, żeby było powyżej 20 st. Polewamy szlaufem, szampon bambino, płuczemy, ściągamy wodę ściągaczką gumową lub sznurkiem, ganiamy w kółko kilkanaście minut na słońcu. I koń jest suchy i nie śmierdzi. W zimie nie można tego robic, więc przed pierwszą wiosenną kapielą faktycznie koniki pachną bardziej. Ale taka kąpiel powtarzana np co 6 tygodni rozwiązuje sprawę zapachu sierści. Możemy głaskac do woli i nie będziemy śmierdziec.
Czytałem na którymś forum bajkę jak to pan młody wyszedł z bryczki poryty końska sierścią, bzdura totałna. Konie zaczynają gubi siersc zimową już w lutym, więc do kwietnia-maja już tej sierści nie mają. I nie gubią. i nie obawiajcie się o welny , suknie i garnitury.
Byłem ostatnio naslubie, gdzie z 4 koników, jeden zrobił kupę przed domem panny młodej. Nie było zadnego fetoru, smrodu. Ktoś zepchnął ja w tarwnik i spokój.
Więc spokojnie zamawiajcie bryczkę. Nie słuchajcie bajek wyssanych z palca.