Fajnie a nawet super ze poruszylas taki temat.
Ja i moj narzeczony jestesmy wegetarianami, nie jemy rowniez ryb.
Kotlety sojowe-smieszne, bo ja jestem 10lat wegeterianka, a jadlam je zaledwie kilka razy.
Nie musicie specjalnie przygotowywac calego innego menu, wystarczy jak zamiast zwyklego rosolu podacie bulion warzywny, a kotlety zastapcie salatkami czy sorowkami.
MY wegetarianie jemy wszystko to co i wy, oprucz miesa, wiec nie robcie z nas jakis dziwolagow. A jak nawet podacie normalne dania z miesem, to juz wegetarianie poradza sobie z tym, i znajda cos co jest bez miesa.