Mirku - rozumie sie samo przez sie!
A swoja droga..sledziki w smietance i kaltofelkiiiii mniaaammmmmmmmm
To dzis u Macherków ostre wyzereczka..maja szczescie ,ze ja tak daleko i na diecie..
Apropo diety :
Martus ..
Dieta cud
6 rano nerwówka i budzenie ,niektórych niedzwiedzi..
szukanie zaginionych rzeczy dziecka,które wczoraj jeszcze byly na lózku!
Taak 1000 %
Nastepnie tempo w przygotowanie obiadu i w koncu wypas...:
KAWA I FORUM
na jednej stronie a na drugiej moje sprzedaze i 20.000 telefonów
bo nawet w biurze rachunkowym babulec nie wie co jest co...
Nastepnie rozmowa z kumpela przez tel , majac w rece odkurzacz albo mopa
- tu czasami trudno komunikowac..
Godzina na biezni...800 KCAL spalone ..
wykonczona lece do garów sprawdzic czy tylko kalorie spalilam
prysznic ..
wtedy wpadaj po kolei wszyscy domownicy..ze swoimi problemami
i wypowiedziami typu : Ty to nic nie wiesz siedzisz w domu i masz
spok
Ój
Co??? I wtedy podskakuje mi cisnienie na maxa i z jedzeniem obiadu nici!
Zabieram sie do podstawiania talerzy pod nosy i sama spadam do prasowania,
albo ukladania papierów firmowych..
Sprzatanie po obiedzie z lekka konwersacja ...przy której musze sie znowu nasluchac
jacy faceci sa glupi (jak bym tego nie wiedziala-tez mi nowosc
)
Albo S. ze swoimi problemami ,które nikogo nie dotycza i nikogo nie interesuja..
15 sta! wolnosci daj mi skrzydel ..wyfruwam na miasto.
Siadam po bieganinie po sklepach ,w których pr
Óbowalam znalezc jeansy ..
co mialyby optycznie zmienic wyglad tyleczka na super mlody..
zrezygnowana siadam z kumpelaw kafejce i widze jak wszyscy patrza co zamówie..
Zamawiam...wode..
Telefonik zaczyna dzwonic ..czas wracac do domu..
W domu stan ..jak po remoncie..a przeciez posprzatalam.
Tysiace pytan..ja -lekke uniki..
Kontrola nad swoim stanem nerwowym .. pobiera mi tyle energii ,ze torcika
wciac bym mogla ..ale nie...panuje nad soba!
Sprzatam,bawie sie jak dziecko z moimi dwoma : lew i panterka (moje koty)
Zabieram sie za kolacje..przy której slycham jacy faceci sa glupi (to jakies dejawo?)
S. miedzy cebula a obierana wedzana makrela do d
salatki wymachuje papierami i pyta jak wejsc na internet ( juz sie we mnie gotuje -
wdycham -wydycham)
W koncu stawiam wszystko na stole ,ludzicha milkna pozerajac
wszystko ,ja cofam sie do kuchni po
Herbate..
w tym czasie koty wybawione skomlaja o swoje paleczki ..otwieram opakowania i szybko
lamie dla puszka w kawalki i jedna cala dla Dody rzucam do pokoju..biore
Herbate ...wpadam do pokoju..
talerz pusty -- wowwwwww! <gdzies Ty z ta
Herbata byla?
Nic to ...zjem...
Herbate..
Wszyscy rozchodza sie po katach a ja w koncu mam pokoik dla siebie..
Przebieram sie i plyta Shape z video do redukcji tluszczyku i spalania kalorii
Nastepnie pilatesik ..padnieta ale szczesliwa wlaczylam TV..znowu leci DR.Hause
O szczescie Ty moje..
W przerwie prysznic i juz na kanapie kremik i kolejna
Herbatka..
23-30 gaszenie po wszystkich swiatel ....
padam..
To opis jednego z moich ostatnich wyluzowanych dni ..dietezycznych
<nie ..zartuje..jak na zart to dlugie hahahahaha
nerwy mnie zjadaja i juz..