Oto kilka stonowanych zabaw oczepinowych,które znalazłam na innym forum:
1.Pan młody musi odpiąć welon pani młodej. Goście wraz z zespołem odliczają w tym czasie głośno czas. Nastepnie tyle razy, ile odliczono musi pocałować młodą, a goście proponują w jakie miejsca. Pani młoda robi to samo z muchą pana młodego.
2.Wybiera się kilku panów i ustawia w rzędzie. Daje się im po kieliszku tartej bułki do zjedzenia w jak najszybszym czasie. Pierwszy, który skończy ma zagwizdać 'Sto Lat' dla pary młodej. Nie wolno popijać!
3.Dobierają się pary. Panowie stają w kółku, ich panie stają za nimi. Gdy muzyka zaczyna grać panie wskakują na plecy panom, zeskakują, obiegają całe kółko, przechodzą pod nogami panów, przechodzą za plecy i wskakują. Kto ostatni wskoczy - odpada....
4.Kapela lub wodzirej .... "a kto się w styczniu urodził?" ... Wszyscy goście urodzeni w styczniu wstają (brawa dla nich). Pozostali im śpiewają ... "kieliszek swój do ręki weź i wypij, aż do dna, kieliszek swój do ręki weź i wypij, aż do dna".
W tym czasie piją ... i dalej kapela ... "a kto się w lutym urodził?" I tak do końca roku.
W miesiącach, w których wstają Młodzi muszą się Oni pocałować ... i wszyscy wtedy śpiewają ... "Ona temu winna, Ona temu winna, pocałować Go powinna..."
5.Podział na dwie grupy,pana i pani młodej. W jażdej grupie były dwie kobiety i 5 facetów. Na przeciwko siebie przodem do siebie było ustawione 7 krzeseł z jednej i drugiej strony, tak by osoby z grupy jedne siedziły twarzą skierowane do osób z przeciwej grupy. Na krzesłach siedzieli kolejno facet-tata, kobieta-mama,facet-witek,facet-jacek,córka-zosia,pies-azor,słoń. Miedzy grupami siedzącymi w danej kolejności podanej przeze mnie, była przestrzeń około 1,5 metra, i za krzesełkami a głowami osób biorących udział w zabawie przestrzeń około metra. I teraz tak zabawa polegała na tym że prowadzący opowiadał historię rodziny wybierajacej się do zoo,jak wyczytał czyjeś imię lub status w rodzinie,dana osoba się podrywała z krzesła biegła srodkiem miedzy krzesłami grup obiegała na około swoja grupe rodzinną i wskakiwała na swoje miejsce,ta która z np mamusi usiadła na swoje miejsce pierwsza ta zdobywała punkt dla pana lub panny młodej. Podam przykład: Prowadzący mówi: Był piękny dzien, wiec TATO( w tym momencie podrywają sie tatowie z obu grup i lecą na około swoich grup i sadają na mniejsce) postanowił zabrać dzieci( w tym momencie podrywają sie dzieci, synowie jacek witek i córka zosia i całą grypą biegna do okało i szybciutko siadaja na swoje miejsce) i tak całą historia ubaw co nie miała,posiakć sie idzie jak sie mamy łapią za kiecki zeby pierwszą usiac na swoje miejscie. Uprzedam że zwierzęta to pies i słon. Pies nalezy do rodziny wiec jesli w tekscie pojawia sie słowo rodzina to pies też biegnie. Wiec opowiadam historie rodziny,familiady
Był piękny dzień,wiec TATO postanowił zabrac DZIECI do zoo, by mogły zobaczyc SŁONIA. Poszedł wiec do MAMY zeby obwieścić ją te wiadomość. DZIECI bardzo się ucieszyły, a najbardziej ZOSIA. WITEK powiedział, zabierzmy też AZORA. AZOR, jak to AZOR,ucieszył się jak przystało na psa radośnie zamerdał ogonem.JACEK i WITEK, bardzo chcieli zobaczyć słonia,DZIECI zapiszczały radośnie. RODZICE (czyli mama i tata biegną) przygotowywali się do wyjazdu,a AZOR biegał miedzy nogami swoich panów. Pogoda dopisywała,ZOSIA postanowiła zabrać AZORA na spacer przed wyjsciem do zoo,ale witek ubiegł Zosię, i AZOR od dawna był na spacerze.W koncu późnym popołudniem cała RODZINA zapakowała się w trannta i ruszyła w kierunku zoo. W zoo stał dumnie SŁOŃ, rany jaka wielka traba, wykrzyczału DZIECI.MAMA uciszała radośne piski swoich pociech. TATA głowa RODZINY opowiadał o tym czym żywi się SŁOŃ, DZIECI słuchały zainteresowane tylko AZOR, jak to nasz kochany AZOR, merdał ogonem zainteresowany bardziej motylem niż SŁONIEM. ZWIERZĘTA ( ty biegnie słoń i pies) chyba nie przypadły sobie do gustu. Po wszystkich piskach i wrzaskach radości,rRODZINApojechała do domu,tylko SŁOŃ został tam gdzie stał. Tak to był piękny rodzinny dzień dla wszystkich TATY, MAMY, WITKA, JACKA,ZOSI I AZORA.
6.Zabawa w karetę - organizowana jest zazwyczaj w trakcie oczepin - do zabawy potrzeba 9 osób, które reprezentują: 4 koła karety, 2 konie, 1 woźnice, no i oczywiście Króla (Pan Młody) i Królową (Pani Młoda). Zabawa polega na szybkim reagowaniu na słowa opisujące poszczególne części lub osoby z karety (należy wstać i obiec krzesło). Za nie zareagowanie na słowo np. Król, Pan Młody reprezentujący Króla musi wypić kieliszek wódki bez popitki.
Tekst o karecie:
Dawno, dawno temu żył sobie Król i Królowa.
Król i Królowa ze swoim Woźnicą bardzo lubili jeździć swoją karetą.
Kareta miała 4 koła: prawe przednie, lewe tylne, lewe przednie i prawe tylne.
Lewy koń był biały, a prawy koń był czarny.
Pewnego dnia Królowa rzekła do swego Króla: "Królu mój, Królu mój wspaniały, Drogi Królu, powiedz woźnicy żeby przygotował konie i sprawdził koła, bo na ostatnim spacerze był problem z prawym tylnym kołem."
Woźnica zaprzągł konie i karetę. Sprawdził prawe tylne koło, rzucił okiem na lewe przednie koło, potem rzekł do Króla: "Królu mój, nasz wspaniały Królu, najukochańszy Królu, kareta i konie są gotowe."
Królowa z Królem wsiedli do karety i pojechali na piękną łąkę.
W pewnym momencie Królowa rzekła do Króla: "Usiądź sobie Królu, kochany Królu, mój ty najukochańszy Królu. Powiedz woźnicy by nakarmił oba konie i przygotował karetę na następny dzień abyśmy mogli wybrać się jeszcze raz sami."
Król rzekł do Królowej: "Królowo moja, moja kochana Królowo, Kocham Cię moja Królowo i dał jej słodkiego całusa."