e-wesele.pl

ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: Elias w 9 Lutego 2006, 12:30

Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Elias w 9 Lutego 2006, 12:30
Szczerze powiem, ze przegladalem forum ale nie znalazlem na nim watku traktujacego o samej instytucji slubu. Jestem bardzo ciekaw jakie jest wasze podejscie do slubu, w tym slubu koscielnego czy cywilnego.
Uwazam, ze tak jak samo pochodzenie slowa "slub", jest on slubowaniem czyli przysiega skladana przez mezczyzne i kobiete wobec siebie przed Bogiem i przed ludzmi. Nie ma znaczenia  czy przysiega skladana jest w kosciele czy w urzedzie stanu cywilnego (w tym zakresie nie zgadzam sie z teza ze slub koscielny jest nie wazny a ludzie ktorzy przysiegaja sobie wiernosc i milosc przed urzednikiem zyja w grzechu).
 Jeszcze w poczatkach ubieglego stulecia przysiega czy dane slowo bylo wiele warte. Jesli ktos komus cos przysiagl to byl tym zwiazany (pomijam oczywiste przypadki przymusu czy grozby) a jesli sie nie wywiazywal  to byl krzywoprzysiezca izolowanym przez spoleczenstwo - czlowiekowi ktoremu nie mozna ufac. Taka sankcja byla bardzo dotkliwa w czasach kiedy ludzie zyli na jednej ziemi z dziada pradziada i kontrola spoleczna byla bardzo silna. Niestety w skutek dwoch wojen swiatowych, ludnosc wymieszala sie,-sztucznie badz w sposob naturalny zmuszona do emigracji. Skutkiem tego stalo sie oslabienie wiezi i kontroli spolecznej a w konsekwencji takze danego slowa i wprowadzenie wielu uregulowan prawnych (formy szczególne umów itp.).
W naszej kulturze ugruntowalo sie ze ludzie sa malzenstwem od momentu slubu - zlozenia sobie przysiegi. Mimo ze absolutnie nie krytykuje tej formy zawierania malzenstwa uwazajac ja za adekwatna do naszej kultury to warto przyjzec sie innym tradycjom.
Podczas moich studiow biblijnych nie udalo mi sie natrafic na przyklad przysiegi malzenskiej. Za to już w Księdze rodzaju znalazłem:  "Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem." Fakt zamieszkania razem i stania się jednym ciałem jest biblijnie faktem zawarcia małżeństwa. Te słowa zostały wypowiedziane w momencie kiedy Bog stworzyl i przyprowadzil Ewe do Adama, zatem w obecnosci Bozej.
Warto zwrocic uwage rowniez na malzenstwo w prawie rzymskim kiedy malzenstwo bylo zawierane przez usus - czyli uzywanie. Polegalo to na tym ze malzenstwo trwalo wowczas kiedy dwoje ludzi zylo jak malzenstwo. Po prostu Panna zamieszkiwala u mezczyzny. Widac to analogie ze Starym Testamentem.
Jesli chodzi o moje zdanie w temacie to co do formy akceptuje europejska forme zawarcia zwiazku malzenskiego i nie ma dla mnie wiekszego znaczenia czy bedzie ono zawarte w kosciele czy w urzedzie. Uwazam ze kazda z tych przysiag tworzy malzenstwo. Tak jak Bog przyprowadzil Ewe do Adama tak po latach usilnych modlitw Bog przyprowadzil mi Agnieszke. Jestem mu za to bardzo wdzieczny bo nie zasluzylem na szczescie jakie mnie spotkalo. Agnieszka jest dla mnie jeszcze jednym dowodem na to ze Bog, w ktorego wierze jest Bogiem laskawym i kochajacym, rozumiejacym wszystkie nasze problemy. Za to chcialbym mu wlasnie dziekowac podczas naszej uroczystosci slubnej bo dzieki Niemu sie spotkalismy i dzieki Niemu po mimo tylko przeciwnosci jestesmy razem ponad 6 lat, zyjac w zgodzie i pokoju. Dla mnie slub jest przysiaga mojej ukochanej i dziekczynieniem dla najwyzszego za wielko laske ktora okazal mi Pan.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Moongirl w 9 Lutego 2006, 12:34
:serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: madziulek w 9 Lutego 2006, 12:47
Szanuje zdanie każdego ale osobiście dla mnie ważny jest ślub kościelny i nie wyobrażam sobie innego . Wierzę w Boga i chcę aby to w jego świątyni odbyła się przysięga wiem że podczas ślubu cywilnegp Bóg też jest obeny jednak w jego domu odczówa się jego obecność jeszcze bardzie. Osobiście dla mnie jest to bardzo ważne. :serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 9 Lutego 2006, 13:57
A dla mnie, mimo,że nie jestem religijna wazniejszy jest slub koscielny (bierzemy konkordatowy) poniewaz sama atmosfera, miejsce dodaje powagi, podnioslosci i wyjatkowosci skladanej przysiedze, w urzedzie juz nie to samo.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Elias w 9 Lutego 2006, 16:21
Cytat: "groszek"
A dla mnie, mimo,że nie jestem religijna wazniejszy jest slub koscielny (bierzemy konkordatowy) poniewaz sama atmosfera, miejsce dodaje powagi, podnioslosci i wyjatkowosci skladanej przysiedze, w urzedzie juz nie to samo.


Troszke mnie martwi tendencja wielu osob to umilowania formy (nie jest to zarzut wzgledem groszka)... Slub ma wygladac tak i tak, w kosciele tym i tym, w scenerii takiej a takie, mysle ze warto miec zawsze przed oczami sens tej uroczystosci i glownych bohaterow (oblubieniec, oblubienica i Bog). Choc zdecydowalismy o slubie konkordatowym, i mamy pewna wizje jak to ma wygladac to ja jestem gotow polaczyc swoje zycie z zyciem mojej ukochanej w kazdym miejsu, ktore bedzie sie do tego nadawac  :serce:   :serce:   :serce:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Elias w 9 Lutego 2006, 16:23
A tak w ogole to stwiedzilem ze moj avatar jest glupi i go usunalem :roll:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 9 Lutego 2006, 21:05
Cytat: "Elias"
estem gotow polaczyc swoje zycie z zyciem mojej ukochanej w kazdym miejsu, ktore bedzie sie do tego nadawac



Ja również jestem gotowa połączyć nasze życia, nawet gdyby to musiało się odbywać na pędzącej kolejce górskiej, czy w więziennej celi 3 minuty przed "czapą", ale jeśli mam wybór kościół i urząd, to wybieram kościół, ale nie chodzi mi tylko o względy religijne, a jakąś większą powagę i piękno tej chwili, niż jak się to robi przed urzędasem, który ma wyznaczone godziny pracy od 7 do 15.. Czy się jej wierzącym, czy nie siła miłości jest taka sama. Chociaż księża przekonują inaczej, tj. bez Boga nie ma prawdziwej miłości między dwojgiem.

Moim zdaniem to krzywdzące. Jeśli jest np. dwoje rozwodników to według kościoła żyją w grzechu, nawet jeśli ich rozwód wynikał z tego, że ich poprzedni mąż i żona byli skończonymi draniami/pijakami/ oszustami/ zdrajcami itp... Więc zdaniem kościoła "rozwodnicy"  powinni byli się męczyć z kimś TAKIM do końca życia i nie mają szans na inny, lepszy związek. Według Kościoła są grzesznikami. Nie podoba mi się to.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Elias w 10 Lutego 2006, 02:58
Coz, jako protestant nie jestem ekspertem w zagadnieniach teologii katolickiej. Pan Jezus powiedzial ze rozwod nie jest dopuszczalny za wyjatkiem wszeteczenstwa. Dokladnie nie wiadomo czym owo wszeteczenstwo jest ale przyjmuje sie przynajmniej w czesci kosciolow protestanckich ze jest to zdrada badz jakies nie czyste sprawki przedmalzenskie nie znane drugiej stronie w momencie brania slubu. Stoje na stanowisku ze milosc bez Boga jest niepelna i krucha, milosc z Bogiem "...jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, (5) nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, (6) nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; (7) wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. (8) Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci."
Czy dla osoby niewierzacej slub w kosciele nie jest tylko slubem w specyficznym miejscu? A jesli uwaza to miejsce za szczegolne to moze nie jest tala niewierzaca hihi.
Nie osadzam ludzi ktorzy rozwiedli sie bo maz czy zona pili, bili i zdradzali, to sa tak trudne sprawy ze pozostawiam je pod osad Boga. Ale znam rowniez takie swiadectwa ze zona sie nawrocila a po paru latach maz- pijak i dzieci tez. Bog zmienil ich zycie nie do poznania i teraz sa szczesliwa   rodzina. Slyszalem swiadectwo czlowieka ktory pracowal w stoczni i wiele pil ale jak sie na wrocil to Jezus zabral od niego alkohol. Jego koledzy drwili pytajac "czy to prawda ze Jego Bog zamienil wode w wino", na to on odpowiedzial " Nie wiem czy zamienil wode w wino ale wiem ze zamienil wodke na meble w moim mieszkaniu".
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 10 Lutego 2006, 15:16
Uwazam, że wiara to dar, bo jak tu wierzyć w cos tak iracjonalnego, nienamacalnego, w tysiącach tego odmian (są tysiące różnych wyznań i każde uważa, że ma monopol na drogę ku zbawieniu). Ja tego daru raczej nie otrzymałam. Ale nie boleję. Otrzymałam kulturę, tradycję i tego się trzymam.
Tytuł: Dlaczego bierzecie slub koscielny?
Wiadomość wysłana przez: pigwa w 3 Czerwca 2006, 18:42
Pod namowa Dorki, zakladam wlasnie ten watek :D  Bardzo sie zdziwilam, czytajac wasze posty o naukach malzenskich. dleczego wy  bierzecie slub koscielny? Koscielny nie znaczy tylko biala sukienka, piekny kosciol etc. Jezeli ktos sie oficjalnie wypowiada, ze jest za aborcja to przepraszam... gdzie my jestesmy?
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: ela w 3 Czerwca 2006, 19:03
Cytat: "pigwa"
za aborcja to przepraszam... gdzie my jestesmy?

J a broń boze nie jestem z aaborcja !!!!
Pigwa czy ty miałaś już ślub koscielny ? jeżeli tak to powinnaś znac odpowiedz :D
Cieżko mi opisać czemu mam slub koscielny , jest to dla mni epoprostu oczywiste .
Nie tylko zwiazanie się na papierku ale tez duchowo . Zreszta slub koscielny jest wiekszym przezyciem niż cywilny i naprawde oddaje istote ślubu .
jeżlei brałaś ślub to też sie wypowiedz.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: ela w 3 Czerwca 2006, 19:08
Jeszcze dodam do tej aborcji .
Jeżeli kobieta zaszła w ciąże bo poprostu z kims spała to nidgy w życiu nie powinno jej sie robić aborcji . Nawet jeżeli jest to kolejne dziecko .
Sypnełą sie z kims i dobrze wiedziała co moze z tego wyniknać .
Mogłabym poprzec aborcje jeżeli kobieta została zgwałcona i nie zaakceptuje dziecka .
Chociaż i w ym wypadku bym długo myślała , bo przecież dziecko nie jest niczemu winne .
 Nastepna sprawą jest zagrozenie życia matki  i dziecka w takim wypadku czasami nie ma innego wyboru .
Ogólnie to nie ma dla mnie wytłumaczenia dla kobiet robiacych aborcje .
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Madzialena w 3 Czerwca 2006, 21:36
Wiesz Pigwa, gdyby ślub kościelny brały tylko osoby głęboko wierzące i praktykujące, chodzące na wszelkie rekolekcje, roraty, rezurekcje, przestrzegające wszystkich przykazań, spowiadające się itp. to w rzeczywistości dosłownie byłaby to garstka..  :shock:

cóż takie czasy, że kazdy układa w swojej głowie swoje wartości,które mogą się różnic od innych,  ludzie biorą ślub koścelny z różnych powodów.. tego nie zmienisz..

a czy Tobie to przeszkadza, że ślub kościelny biorą osoby,które  spowiadały się ostatnio np. 5-7 lat wcześniej, które nie chodzą raczej do kościoła itp :?:  i które po ślubie kościelnym równiez do tego kościoła nie chodzą, a jak juz to np. podczas świąt :?:  :?:
 to dla Ciebie jakis problem? bo nie rozumiem
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Ramaya w 3 Czerwca 2006, 23:18
Nikt z Was nie bierze pod uwage, ze slub biora tez osoby innego wyznania niz katolickie (przypominam,bo na pewno to wiecie,ze mozna byc innego wyznania a nadal byc chrzescijaninem.Nie innej religii,lecz innego postrzegania wiary-wyznania) i dodam,ze niekoniecznie muszą byc świadkami jehowy, czy tez innej sekty. Niestety w Polsce, co nie katolickie to zle. Dziwne jest tylko to,ze sami mowicie o tym,ze moze jakas garstka z Was składa ślub przed Bogiem i tylko z tego powodu chce to zrobic. Dziwne,ze wiecie o tym, ale nikt z Was nic z tym nie robi. Tak jest wygodnie. I tak sie przeciez wyspowiadacie i bedzie po problemie:)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: pigwa w 3 Czerwca 2006, 23:58
krotko, bo nie mam czasu..

madzialenka, akurat przykazania to  "podstawa" wiary katolickieja a z ich przestrzeganiem w Polsce nie za ciekawie (patrz 7 przykazanie :mrgreen: )

No niech to bedzie garstka, bo wlasnie wtedy by ta garstka brala slub NAPRAWDE a nie dla celej otoczki. A propos.... nie trzeba chodzic na wszystkie roraty, rozance zeby byc naprawde wierzacym :)

a w ogole dla mnie to zaden problem, tylko sie pytam grzecznie :lol:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: monia w 4 Czerwca 2006, 10:02
Cytat: "pigwa"
Bardzo sie zdziwilam, czytajac wasze posty o naukach malzenskich.


hę???  :?

nauki przedmałżeńskie każdy z nas miał w liceum.. niektóre kościoły to honorują niesktóre każą przychodzić na spotkania...  

w jakich godzinach sa te spotkania??? w godzinach pracy... czyli musisz brać wolne.. czyli nawarstwia ci się robota..

o ile łatwiej byłoby gdyby ktoś wpadł na genialny piomysł i zrobił nauki przedmałżeńskie weekendowe... jeśli ja przyjmuję pacjentó w soboty i niedziele to księża też mogą poświęcić się 2x w roku i zrobić coś takiegop dla młodych par...

poz tym wysłuchiwanie na naukach tektów typu

https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=645&start=0

chyba nie tak powinny odbywac się nauki przedmałżeńskie  :roll:


Cytat: "pigwa"
Jezeli ktos sie oficjalnie wypowiada, ze jest za aborcja to przepraszam...


oczywiście, ze jestem ZA ABORCJĄ ..

a jak to się ma do ślubu kościelnego


Cytat: "pigwa"
gdzie my jestesmy?


w polsce???  :mrgreen:


jestem osobą wierzącą , nie praktykującą..

dlaczego kościelny - bo czułam taką potrzebę.. ślub cywilny to podpisanie cyrografu.. slub kościelny - to jest to co tak naprawdę jest ślubem - więź duchowa...

wzięliśmy slub kościelny  ponieważ czuliśmy taką a nie inną potrzebę..

każdy ma swoje powody - impreza, kiecka, więź duchowa..

Cytat: "pigwa"
przykazania to "podstawa" wiary katolickieja a z ich przestrzeganiem w Polsce nie za ciekawie


porozmawiaj na ten temat z "katolikami" rydzyka lub "katolikami" chodzącymi co tydzień do kościoła.. przy wyjściu zeń są w stanie kopmnąc kulawego psa.. o przemocy w rodzinie nie wspomnę...

a potem w TV sa wypowiedzi

"a taki pożądny z niego człowiek był.. tak by się zdawało.. co tydzień do kościołą chodził" :twisted:



zaraz z wątku ślubnego zrobi się wątek polityczny.. dajcie już spokój..


KAŻDY Z NAS MA INNE  POWODY.. NIEZALEŻNIE OD TEGO JAKIE ONE SĄ NALEŻY JE USZANOWAĆ I CIESZYĆ SIĘ, ŻE JEDNAK ZDECYDOWAŁ SIĘ KTOŚ Z NAS NA ŚLUB W KOŚCIELE A NIE TYLKO W USC...
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 4 Czerwca 2006, 10:10
Cytat: "monia"
Cytat: "pigwa"
Jezeli ktos sie oficjalnie wypowiada, ze jest za aborcja to przepraszam...


oczywiście, ze jestem ZA ABORCJĄ ..

a jak to się ma do ślubu kościelnego


Oj ma Moniu i to dość sporo, ale wg mnie trzeba być i wierzącym i praktykującym co by wyhaczyć o co chodzi...nie można być katolikiem i równocześnie z czystym sumieniem zabijać...no ale tu znowu sparawa rozbija sie o aspekt, od którego zaczęła sie ta dyskusja...
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: pigwa w 4 Czerwca 2006, 10:23
monia dziekuje, ze mnie na ziemie sprowadzilas :?  juz nie mam zludzen wiecej ... idz na marsz " jestem za zabijaniem" a potem ladnie do spowiedzi, slubu, komunii, dzieci ochrzscij i przekaz dalej ta swoja "wiare".Tylko dziwne, ze jak nie praktykujesz, to bierzesz slub. Nie trzyma sie to kupy jakos.

a propos sa nauki weekendowe, tylko trzeba poszukac 8)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 4 Czerwca 2006, 10:28
I jeszcze chciałam dodać (jak uznacie, że zeszłam z tematu to usuńcie moje posty), że takie maleństwo 11tygodniowe to też człowiek (a zdaje się, że do tego czasu przeprowadza się aborcję, choc pewna nie jestem...):
(http://niemowle.onet.pl/_d/zdjecia/prywatne_morze.jpg)

a to mój Kubi niewiele później:
(http://img123.imageshack.us/img123/8114/mlody1small7ck1tq.jpg)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: monia w 4 Czerwca 2006, 10:37
nie wykasuję, merkunku, nie wykasuję...

uważam tyko,ze każdy ma prawo do decydowania o sobie i swoim losie...

czy ja bym usunęła???

przy mojej walce o dziecko??? nie żartuj...  :? tylko w 1 przypadku moge zdecydować się na ten krok...

z powodów - patrz post eli - jestem za aborcją....  :twisted:
 
jeśli w badaniach mojego dziecka wyjdzie,ze będzie poważna wada - no cóż... wiadomo co bedzie.. badania prenatalne wykażą co i jak...

Cytat: "merkunek"
nie można być katolikiem i równocześnie z czystym sumieniem zabijać...


być za aborcją a usunąć własne to 2 różne sprawy...  :roll:

Cytat: "pigwa"
Tylko dziwne, ze jak nie praktykujesz, to bierzesz slub.


przeczytaj jeszcze raz mojego posta , to zrozumiesz czemu mieliśmy kościelny a nie tylko cywilny...


Cytat: "merkunek"
że takie maleństwo 11tygodniowe to też człowiek


nio.. jest.. zabiegi przeprowadza się max do 12 tyg...
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 4 Czerwca 2006, 10:56
Cytat: "monia"
czy ja bym usunęła???

przy mojej walce o dziecko??? nie żartuj...  :?


tym bardziej mnie Twoje słowa zdziwiły...

Cytat: "monia"

 tylko w 1 przypadku moge zdecydować się na ten krok...
z powodów - patrz post eli - jestem za aborcją....  :twisted:
 
jeśli w badaniach mojego dziecka wyjdzie,ze będzie poważna wada - no cóż... wiadomo co bedzie.. badania prenatalne wykażą co i jak...


a dla mnie nie istnieje żaden powód, dla którego należałoby zabić maleńkiego, bezbronnego człowieka...

to w takim razie jeszcze jedno zdjęcie (12 tc):
(http://www.dziecko-info.com/galeria_usg/fotki/12_3.jpg)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 4 Czerwca 2006, 10:59
Cytat: "monia"
uważam tyko,ze każdy ma prawo do decydowania o sobie i swoim losie...


O sobie i swoim losie tak, ale o losi innego CZŁOWIEKA? Dziecka??

Ja jestem zdecydowaną przeciwniczką aborcji...Ale za to jestem za antykoncepcją- gdyby ta druga forma była propagowana, szeroko rozpowrzechniana, uświadamiana i darmowa problemu aborcji by nie było!

Ja biorę ślub Kościelny bo chcę przed Bogiem wyznać swoją miłość i tyle. Poza tym z cywilnego można się wywinąć...a ślub Kościelny (o ile nie zostanie unieważniony) będzie ważny ZAWSZE, mogę rozwodzić się sto razy, ale Tomek zawsze będzie moim mężem przed Bogiem, na dobre i na złe... po prostu :)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: monia w 4 Czerwca 2006, 11:02
Cytat: "merkunek"
tym bardziej mnie Twoje słowa zdziwiły...


co w tym dziwnego.. przy IXI wykonywana jest szeroka grupa badań.. jeśli wykażą , ze dziecko bedzie z wadą .... kłania się rutynowe postępowania w takich przypadkach...  :roll:


Cytat: "merkunek"
a dla mnie nie istnieje żaden powód, dla którego należałoby zabić maleńkiego, bezbronnego człowieka...


inaczej zaśpiewałabyć jeśli miałąbyś urodzić dziecko bez nóżek czy niedorozwojem kończyn, niedorozwojem mózgu, zespołami genetycznymi... oj.. myślę,ze miałąbyć baaaaaaaaardzo ciężki orzech do zgryzienia.. tak jak każda z nas...

mnie nastawiają na każdą ewentualność.. poczytaj forum bociana.. moze zrozumiesz te klimaty....

Cytat: "merkunek"
to w takim razie jeszcze jedno zdjęcie (12 tc)


nooooooooo.. miesci się w buteleczce po penicylinie, ma wielkie oczy i ogromną watrobe..

ma paluszki i buzię..
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: monia w 4 Czerwca 2006, 11:04
Cytat: "dziubasek"
Ale za to jestem za antykoncepcją-


dla kościoła to środki wczesnoporonne... ja jakoś z ronieniem nie widzę związku  :?


Cytat: "dziubasek"
Ja biorę ślub Kościelny bo chcę przed Bogiem wyznać swoją miłość i tyle.


dokłądnie o to mi chodziło.. i skończmy te dysputy...  :roll:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 4 Czerwca 2006, 11:18
monia, jesteś lekarzem- inaczej na to patrzysz.


Cytat: "monia"
merkunek napisał/a:
a dla mnie nie istnieje żaden powód, dla którego należałoby zabić maleńkiego, bezbronnego człowieka...


inaczej zaśpiewałabyć jeśli miałąbyś urodzić dziecko bez nóżek czy niedorozwojem kończyn, niedorozwojem mózgu, zespołami genetycznymi... oj.. myślę,ze miałąbyć baaaaaaaaardzo ciężki orzech do zgryzienia.. tak jak każda z nas...


Modle się, żebym nigdy nie musiała stanąć przed takim wyborem...byłby to dla mnie dramat...przeogromny....


Cytuj
i skończmy te dysputy...


Kończę :D
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 4 Czerwca 2006, 11:28
Cytat: "monia"
merkunek napisał/a:
a dla mnie nie istnieje żaden powód, dla którego należałoby zabić maleńkiego, bezbronnego człowieka...


inaczej zaśpiewałabyć jeśli miałąbyś urodzić dziecko bez nóżek czy niedorozwojem kończyn, niedorozwojem mózgu, zespołami genetycznymi... oj.. myślę,ze miałąbyć baaaaaaaaardzo ciężki orzech do zgryzienia.. tak jak każda z nas...




Moniu i tu właśnie jest miejsce m.in. na wiarę, skoro Ktoś miałby do mnie tyle zaufania, że jestem w stanie takie dziecko kochać, to nie mogłabym go zabić, a poza tym to kalekie, czy nie, ale moje dziecko przecież...
Znam parę kalekich osób i nie uważam, żeby były gorsze od zdrowych, a w wielu przypadkach te zdrowe nawet do pięt im nie dorastają!

Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 4 Czerwca 2006, 11:38
Cytat: "merkunek"
Moniu i tu właśnie jest miejsce m.in. na wiarę, skoro Ktoś miałby do mnie tyle zaufania, że jestem w stanie takie dziecko kochać, to nie mogłabym go zabić, a poza tym to kalekie, czy nie, ale moje dziecko przecież...


Merkunku chciałabym mieć już tak ugruntowaną wiarę jak Ty... i chciałaby wierzyć, że w takim przyadku On pomógby mi dobrze wybrać...
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 4 Czerwca 2006, 12:10
Nie chciałam się wypowiadać na ten temat, ale mnie ponosi. Jesli chodzi o mnie to nigdy (jak mi się wydaje) nie poddałabym się takiemu zabiegowi. Co nie zmienia postaci sprawy, że uważam iż jeśli inna kobieta - w pełni świadoma skutków jakie taki zabieg za sobą pociąga - decyduje sie na taki krok powinna mieć do tego prawo!!! Zwłaszcza do tego żeby zrobić to w godziwych warunkach. Bo jeśli takowa osoba chce to zrobić to i tak to zrobi - i to za wszelką cenę, albo nielegalnie w kraju, albo wyjedzie za granicę.
Kobiety podejmujące takie decyzje (przynajmniej w większości wypadków jak sądzę) nie robią tego tak sobie bo mają taki kaprys i zazwyczaj są to dla nich bardzo trudne (o ile nie najtrudniejsze) decyzje w życiu. Tak też jeszcze raz powtórzę, że jeśli jakaś kobieta jest w takiej sytuacji, że nie widzi innego wyjścia z niej i świadomie decyduje się na dokonanie aborcji - to powinna mieć do tego prawo.
Taki mam pogląd na tą sprawę, dobrze mi z nim i zmieniać go nie zamierzam.
A to, że uważam że ktoś powinien mieć do czegoś prawo, nie świadczy o tym, że ja też bym z niego skorzystała.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 4 Czerwca 2006, 12:15
A  zapomniałam jeszcze o jednym.

Cytuj
Znam parę kalekich osób i nie uważam, żeby były gorsze od zdrowych, a w wielu przypadkach te zdrowe nawet do pięt im nie dorastają![/color]



A ja znam przynajmniej dwie osoby, które w pewnym momencie swego życia bardzo pragnęły nigdy się nie narodzić (nie umrzeć nagle, ale się nie urodzić w ogóle), gdyż ciężar ich choroby i pewna 'presja' żyjącego pełnym życiem i cieszącym się beztrosko największym darem, jakim jest zdrowie, otoczenia, zamykała je w sobie i gasiła i tak już wątpły płomień woli życia.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 4 Czerwca 2006, 12:55
Cytat: "pigwa"


No niech to bedzie garstka, bo wlasnie wtedy by ta garstka brala slub NAPRAWDE a nie dla celej otoczki.


To chyba Kościół musiałby nam, maluczkim dać najpierw przykład tego dawania ślubu NAPRAWDE, a nie dla otoczki zwanej KASA. Czytałaś, jakie przygody z księżmi miały niektóre pary? Polecam watek w Formalnościach: Ile kosztuje "co łaska"?

Popatrz, ile zakłamiania jest w Kościele, co się zatem dziwić zwykłym ludziom, że się nieraz gubią, skoro nasi "pasterze" wolą obliczać ile kasy dostaną za "owieczki" niż pilnować, aby się owieczki nie pogubiły.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: monia w 4 Czerwca 2006, 20:00
Cytat: "amelani"
I wkurza mnie, że w tym kraju muszę niemal od każdej osoby usłyszeć pytanie "Dlaczego?" - ok, reakcje są zwykle neutralne i wyrażające zrozumienie (ciekawe, czy szczere...), ale pytanie pada niemal zawsze


o przepraszam.. masz rację....

bardziej godziło mi o potrzebę  niż o formalizmy....  kłaniam sie nisko i o przebaczenie proszę...   :roll:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: liliann w 4 Czerwca 2006, 20:01
Nie sądzę aby była wyższość jednego ślubu nad drugim. Myślę, że po prostu ślub kościelny jest mocno zakorzeniony w naszej kulturze i to on tak naprawdę dla wielu z nas jest tym PRAWDZIWYM.
A co do nauki Kościoła…trudno było za nią w pełni podążać kilkaset lat temu, jeszcze trudniej jest dzisiaj.
Co do aborcji. Jestem jej przeciwniczką, ale jednocześnie nie zgadzam się, aby zabraniać jej na mocy ustawy. Bóg dał człowiekowi rozum i wolną wole.
Wierzcie mi przeżyłam w ubiegłym roku nieprzespany dyżur w Noc Bożego Narodzenia - nieustanne telefony od kobiety z kołataniem serca, niepokojem i bezsennością. Rano zażartowałam do pielęgniarki, że pewnie jakąś samotną starą pannę po kilku aborcjach gryzło sumienie w Noc Narodzenia Pańskiego.
Jakżesz zdziwiłam się kiedy owa pacjentka przyszła w pierwszy dzień świąt po południu z tymi samymi dolegliwościami. A ja po wnikliwie zebranym wywiadzie dowiedziałam się, że usunęła dziecko.
Matka dwój dzieci, żona…normalna kobieta, bez ataków nerwicy i leków…do momentu tejże właśnie aborcji. Na zabieg wysłał ją teść, a wciskając pieniądze do ręki mówił „Jak sobie dacie radę z dwójką dzieci??? bez własnego mieszkania…” - wówczas jeszcze mieszkali u teściów.
Na nic zdała się osławiona ustawa. Dziecka nie ma…A na moje pytanie…”Co by Pani zrobiła, gdyby miała czas na zastanowienie??? „ - odpowiada  - „Urodziła bym” …

Z drugiej strony za wiele naoglądałam się chorych dzieci wegetujących w szpitalnych łóżeczkach, bez szans na poprawę. Matek siedzących przy nich dniami i nocami. Nie wracających przez ciężką chorobę swych pociech do pracy…rodzin popadających w nędzę, bo nie mogących wyżyć z jednej tylko pensji ojca, którą i tak pochłaniają rachunki na leki i odżywki. A przy tym bezduszność państwa. Brak zgody na aborcję ze względu na ciężkie uszkodzenie płodu, a następnie pozostawianie rodzin samych sobie.

Tyle historii….pomyślcie sobie same.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 5 Czerwca 2006, 01:11
Czytam i czytam i się denerwuję. Krótko:

Dlaczego Ci którzy tak bardzo deklarują się w wierze są najbardziej surowi, nietolerancyjni, nie potrafią wybaczać, a uczucia, które nimi kierują to czysta zawiść, złość, zazdrość....?
Ja w Boga wierzę, w kościół .... (?) ale staram się być dobrym człowiekiem! Na codzień! Nie oceniać inych i im pomagać. Kto wobec tego jest lepszy i kto ma prawo iść do Boga po sakrament?

Ps. Proszę się nie doszukiwać podtekstów, wszystko jest powiedzine wprost.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 5 Czerwca 2006, 08:48
Cytat: "Ninka"
Czytam i czytam i się denerwuję. Krótko:

Dlaczego Ci którzy tak bardzo deklarują się w wierze są najbardziej surowi, nietolerancyjni, nie potrafią wybaczać, a uczucia, które nimi kierują to czysta zawiść, złość, zazdrość....?
Ja w Boga wierzę, w kościół .... (?) ale staram się być dobrym człowiekiem! Na codzień! Nie oceniać inych i im pomagać. Kto wobec tego jest lepszy i kto ma prawo iść do Boga po sakrament?

Ps. Proszę się nie doszukiwać podtekstów, wszystko jest powiedzine wprost.


myślę, że troche rozminełas sie z prawdą...piszesz, że nie oceniasz...
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Maja w 5 Czerwca 2006, 09:14
to ja na temat

Wzięliśmy ślub kościelny bo czuliśmy potrzebę złożenia SOBIE przysięgi przed Bogiem, bo się kochamy - staramy się żyć zgodnie z zasadami naszej wiary ale każdy jest tylko człowiekiem, każdy popełnia błędy; zawsze się dziwię, że spowiadam się praktycznie z tych samych grzechów-a przecież obiecuję poprawę...jakoś z tego powodu nie jestem przez księży spowiedników potępiania...
Większośc z nas została wychowana przez katolickich rodziców i sakrament małżeństwa jest dla nas tak oczywisty jak wszystkie inne, a to że ktoś ślubuje w kościele a potem do niego nie chodzi, czy też (delikatnie mówiąć) naciąga przykazania "pod siebie" to jego sprawa, to on będzie oceniany ale nie tu i nie przez nas - my nie mamy do tego prawa bo sami nie jesteśmy idealni
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: pioteras w 5 Czerwca 2006, 09:18
No niestety merkunku Ninka ma duuużo racji. Dlaczego tak jest że społeczności najmniej tolerancyjne i radykalne to społeczności katolickie? Nigdy nie zauważyłas takiej zależności? Oczywiście nie generalizuję ale popatrz wokół. Kto np. obraża mniejszości seksualne? Kto agresywnie napastuje ludzi myślących inaczej? itd. itp.
Ja juz dawno nauczyłem się oddzielać Boga od Kościoła bo kościół to ludzie, niestety w bardzo wielu przypadkach zakłamani i nie postępujący tak jak Bóg by tego chciał.
Mam ślub kościelny bo chcę przysięgać przed Bogiem, nie mam innej możliwości niż w kościele, specjalnie po to "zrobiłem" nawet bierzmowanie.
Nie musze zgadzać się w 100% z naukami kościoła żeby miec ślub kościelny.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 5 Czerwca 2006, 09:33
Pioteras, wszędzie sa ludzie, którzy do mniejszości seksualnych cos mają i nie sa to tylko katolicy...moze ja miałam szczęście, ze pół życia spędziłam wśród wspaniałych katolików, młodych i duchem i ciałem, wśród ludzi którzy żyli w taki sposób, że ich wiara była radosna, a nie "przypominająca idee Ku Klux Klanu", a że tacy ludzie wśród katolików są...powtarzam jeszcze raz tak jak wszędzie...

I jeszcze jedno, dla mnie Bóg i Kościół (zgodnie zresztą z Ewangelią) nie są rozdzielne, ale to moje odczucia, moja wiara...
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Maja w 5 Czerwca 2006, 09:40
Tu się zgodze z merkunkiem :wink:

Kościół to wierzący ludzie. Biblia mówi: „[Wy również] jesteście budowlą wzniesioną na fundamencie, który tworzą apostołowie i prorocy, wsparci o ten kamień węgielny, którym jest sam Jezus Chrystus. To dzięki Niemu cała budowla zespolona wznosi się coraz bardziej ku górze jako wspaniała świątynia w Panu.” EFEZ. 2,20-21, BWP „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?” 1 KOR. 3,16
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: pioteras w 5 Czerwca 2006, 11:15
Macie rację dziewczyny ;) wszedzie są tacy ludzie, nie tylko katolicy. Ale religia katolicka uczy miłości do wszystkich bliźnich, uczy tolerancji, uczy wybaczania, uczy bycia ponad wszystkim co złe i czynienia dobra.
Nijak to sie ma do działań niektórych którzy nazywaja się katolikami :)
No ale zszedłem z tematu, wybaczcie :oops:
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: krollewna w 5 Czerwca 2006, 15:09
Chcialam wrocic na chwilke do tematu aborcji- jestem na Nie, ale tylko dlatego, ze sprawa dotyczy mnie samej. Gdy moja mamcia nosila mnie pod sercem to okazalo sie, ze jestem powaznie chora i albo sie w ogole nie urodze, albo urodze sie z powaznymi uszkodzeniami mozgu. Lekarze namawiali mame, zeby ciaze usunela, zwlaszcza, ze mieli juz z tata trojke dzieci. Dla mamci w ogole nie bylo rozmowy na ten temat-zdecydowala, ze urodzi. No i jestem cala i zdrowa. Moze to byl blad lekarzy, moze cud-niewazne, nie jestem za aborcja.
A Pioteras slusznie zauwazyl, ze nie trzeba zgadzac sie z nauka kosciola, zeby brac i miec potzrebe by wziac slub koscielny.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 5 Czerwca 2006, 15:24
merkunek, Spodziewałam siuę takiego ataku, stąd też był mój komentarz ,by nie doszukiwać się podtekstów. W mojej wypowiedzi jasno stoi "STARAM SIĘ" Widzisz, chyba różnimy się tym, że ja siebie nie stawiam jako wzór, przeciwnie wiem, że trzeba nad sobą pracować....
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 5 Czerwca 2006, 16:22
Nauka Kościoła zmieniała się przez stulecia, mozliwe, że znowu nie nadąża za zmianami na świecie.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 6 Czerwca 2006, 09:17
Cytat: "groszek"
Nauka Kościoła zmieniała się przez stulecia, mozliwe, że znowu nie nadąża za zmianami na świecie.



To racja, niemniej czy to tak być powinno, że pewne zasady zmienia się dla wygody kościoła, by było więcej wiernych?


A tak co, do pytania: "Dlaczego bierzecie slub koscielny?"

Ponieważ chcemy :!: Więcej, nie jest to chęć wystąpienia w pięknej sukni. Taką możliwość miałabym również przy ceremoni ślubu cywilnego. Jestem świadoma istnienia Boga i chcę się z nim spotkać. Niestety nie wszystko co mówi kościół jest takie jak Bóg chciał przekazać i dlatego też z nauką kościoła nie do końca się zgadzam. Chcieliśmy pobrać się przed Bogiem, gdzieś na łonie natury, w plenerze.... niestety u nas jest to niemożliwe. By mieć ważny sakrament małżeństwa trzeba przysiądz w kościele właśnie.

Bardzo mnie rani gdy ktoś mnie pyta :A po co Ty własciwie chcesz ślub kościelny? . Np. moja babcia. Czuję w tym nutę pogardy i może zawiści.... Czy nie jest tak, że jeśli robię źle (jak niektórzy mniemają) to zostanę ukarana po śmierci? Wydaje mi się więc, że umoralnianie mnie jest zbędne. Zostawmy ocenianie Bogu, a nie ludziom.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: okruszek w 6 Czerwca 2006, 09:55
Cytat: "Ninka"
Zostawmy ocenianie Bogu, a nie ludziom.


I kropka! Święte słowa!
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: asia-be w 11 Czerwca 2006, 14:14
Cytat: "monia"



.. ślub cywilny to podpisanie cyrografu..


Monia co ty piszesz kobieto.
My bierzemy ślub cywilny,dlatego że się bardzo bardzo kochamy i wiemy że spędzimy ze sobą resztę życia. Przysięgę wypowiemy przed urzędasem owszem,ale to bedzie przede wszystkim DLA NAS,ja będę przysięgała Patrykowi a on mnie. I to nie była jakaś pochopna decyzja,nie tylko jakieś tam oświadczyny i wyznaczanie daty, Najpierw pokochaliśmy się ardzo, potem była decyzja że mieszkamy razem a potem że bedziemy mieli dziecko, na końcu przyszło małżeństwo, bo teraz juz wiemy ze jesteśmy w stanie przejśc razem wszystkie burze,nie kupujemy "kota w worku"
Ja także bardzo chciałąm brac ślub w kościele(dla otoczki) ale jak się nad tym zastanowiliśmy to było by jak oszukiwanie i przebieranie się-obydwoje nie jesteśmy wierzący,chociaż jesteśmy z katolickich rodzin) okłamywalibysmy wszystkich, ktorzy towarzyszyli by nam w tym dniu i ksiadza i moze nawet boga tylko po to zeby miec uroczystosc w pieknym miejscu,

Podpiszęten cyrograf jak mowisz,ale w pełni świadoma że jestem gotowa ponieść ten słodki ciężar jakim jest małżeństwo.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 11 Czerwca 2006, 14:19
Chciałabym, aby ludzie udzielający slubów, czy to urzędnicy, czy księża podchodzili z powagą i uroczystością do tej ceremonii. Żeby nie wiało rutyną.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: asia-be w 12 Czerwca 2006, 13:23
U nas jest bardzo miły pan,ale na slub w plenerze zgodzic sie niechce:( a ja łapówek
dawać nie umiem :(
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: groszek w 12 Czerwca 2006, 15:38
Nie musi byc lapowka... mozesz powiedziec, ze mu zrekompensujesz niedognosci i czy tyle a tyle go satysfakcjonuje ;)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: asia-be w 14 Czerwca 2006, 11:18
Cytat: "groszek"

Nie musi byc lapowka... mozesz powiedziec,ze mu zrekompensujesz niedognosci i czy tyle a tyle go satysfakcjonuje  

Ale dla mnie to łapówka, nie wiem czy mi to wyjdzie,zaraz buraka puszcze  :oops:
A jak mnie urzad antykorupcyjny capnie ?? :shock: Ale pocwicze w domku i jeszcze raz sie wybiore do niego, moze tym razem z Patrykiem,on umie sobie ludzi zjednywac i moze przekona tego kierownika.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: meg w 5 Stycznia 2007, 18:10
Przeczytałam cały wątek.
Nie pamiętam co i kto dokładnie pisał, ale pewne drobne kwestie utkwiły mi mocniej w pamięci.

1) Ktoś pisał, że chrześcijanie są szczególnie nietolerancyjni i agresywni, mimo że przecież Chrystus nauczał o miłości. A muzułmanie? "Jesteśmy biedni, szykanowani, posądzani o zbrodnie, a przecież to wcale nieprawda! A jeśli uważasz inaczej, to cię zabiję!" ;-)

2) Sprawa - wierzący ale nie praktykujący. Nie ma czegoś takiego. Prawdziwa wiara pociąga za sobą potrzebę uczestniczenia w rytuałach, nabożeństwach, ceremoniach - czy jak kto chce je nazwać - niezbędnych dla jej wzmocnienia.

3) Kwestia trochę zahaczająca o "wierzący, nie praktykujący" - nasłuchałam się i naczytałam również w kilku wątkach tutaj o wrogości do Kościoła. Bóg - tak, Kościół i księża - nie. To kolejna bzdura. Księża to ludzie, Kościół to idea. Trzeba mieć tego świadomość i odsiewać ziarno od plew.

4) Ślub kościelny dla picu i otoczki oraz podniosłej atmosfery umacniającyh przysięgę. A papierek od spowiedzi można podrobić albo coś tam naściemniać i na pewno nie pwiedzieć, że się współżyje i mieszka razem. Jeśli mam być szczera, uważam to za świętokradztwo. Zresztą sama mam problem w tym temacie, bo jakże wyznać grzechy, zdeklarować skruchę i postanowienie poprawy, jeśli wiadomo, że tej samej nocy wróci się do łóżka narzeczonej/narzeczonego, a nazajutrz znowu zażyje się pigułkę antykoncepcyjną?
Myślę, że niechęć do Kościoła i wiary katolickiej wynika w głównej mierze z niezgody z szóstym przykazaniem, a reszta idzie za ciosem. Takie czasy.
Ale wracając do ślubu kościelnego osób "wierzących a nie praktykujących" - nie mam szacunku dla krzywoprzysięzców, a ci, którzy się na to oburzą, po prostu mają zbyt mało wiedzy teologicznej. Kropka :-)

A tak w ogóle to jestem bardzo pokojowo nastawiona - żeby nie było :D
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 5 Stycznia 2007, 19:25
Meg, jestem pod wrażeniem tego co napisałaś :-)
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: meg w 5 Stycznia 2007, 20:11
merkunek, czytałam Twoje posty i widzę, że wychowywałyśmy się w podobnych środowiskach oraz że mamy podobne doświadczenia i poglądy. Niemniej tematu aborcji nie podejmuję, bo nie czuję się w nim mocna.
Tytuł: Ślub/ koscielny/cywilny tradycja? formalnosc?
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 5 Stycznia 2007, 20:20
Cytat: "meg"
mamy podobne doświadczenia i poglądy


myślę, ze na poglądy w dużej mierze wpływ własnie doświadczenia miały i cieszę się, że były takie a nie inne...