e-wesele.pl
różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: macher w 22 Lipca 2008, 14:02
-
ASIA39 - jak wiesz zdania są podzielone i jak w pełni zgoda przy "kaprysie" młodej Mamy to mnie zawsze zastanawia dziecko w wyniku gwałtu...... wiesz, dzieci przeważnie mają cechy genetyczne rodziców i bardzo ale to bardzo upraszczając temat drugi Hannibal Kanibal :?: (wiem wychowanie w innym środowisku ale :?:) a gdy stwierdza się poważne upośledzenie płodu to co wtedy :?: wiem to zawsze będzie dziecko ale..... no właśnie to ale mnie zawsze dręczy więc może trzeba zostawić odrobinę woli i decyzji Mamie i Tacie :?: sam nie wiem widziałem wiele a do dzisiaj w tej kwestii się miotam.
-
Podsumowując uważam że aborcja powinna byc całkowicie zabroniona!!!
Mogę się pod tym podpisać!
-
A ja w 100% podpisuje się pod słowami Machera. Mimo tego, co sama przeżyłam i wiem jak ważne jest życie dziecka. Kobieta zgwałcona nie może czasami oddać dziecka, najczęściej nie wytrzymuje presji, swojego uczucia jaka jest "brudna" i tego, co jej zrobili, że nosi w sobie dziecko gwałciciela, że ludzie wytykają ją na ulicy, mówią, że nosi benkarta i poprostu popełnia samobójstwo. Robi to bardzo wiele kobiet zgwałconych albo do końca życia nie potrafi wrócić do normalności.... Więc zabraniając w tym przypadku aborcji i tak baaardzo często zabijamy - matkę! Nie jest tak zawsze ale bardzo często. Niestety mam koleżankę, która została zgwałcona gdy miała 18 lat i usunęła ciąże. Ale to co czuje kobieta zgwałcona zrozumie tylko druga taka sama kobieta więc jeśli postanawia usunąć ciążę to uważam, że widocznie MUSI. Mam nadzieję, że nie pomyślicie o mnie źle, ale ja poprostu zawsze próbuje postawić siebie w czyjejś skórze.
-
oponka w pewnym sensie masz rację
ale i tak aborcja pozostaje zabiciem małego niewinnego człowieka, który nie ma w tej kwestii nic do gadania
-
Dobrze Marta że wydzieliłaś tę dyskusję.
Ja jestem za prawem do aborcji, bez względu na to jak poczęte było dziecko. I fakt posiadania 2 dzieci nie zmienił mnie w tej kwesti.
-
Ja aż tak jak Rybka nie uważam. Nie chciałabym zezwolenia bezwzględnego na aborcję, bo cała patologia polska będzie się kopcić w nieskończoność i usuwać ciążę kiedy tylko będzie chciała. A jednak jest wtedy zabijane dziecko, maleńkie ale dziecko. Jest jeszcze milion takich powodów. Bez przesady po to się ma rozum żeby myśleć czy chce się mieć dziecko czy nie. Są zabezpieczenia bardzo w tych czasach skuteczne więc nie można zezwolić na totalną lekkoduszność i zabijanie przyszłych dzieci. Ja myślę, że powinien być zakaz z wyłączeniem:
*gwałtów
*zagrożenia życia matki
*poważne wady wrodzone dziecka
*upośledzenie
chyba tylko tyle. Nie ma co przesadzać, żeby człowiek był PANEM wszystkiego na świecie, nawet życia, że będzie decydował kto i kiedy ma się urodzić a kto i kiedy nie. Bez przesady.
-
W świecie zwierząt matka jest panem życia dziecka. Ona decyduje czy ono przeżyje czy nie.
-
wiem,że to drażliwy temat i nie chcę za dużo sie rozpisywać,ale z tym sie nie zgodzę
Podsumowując uważam że aborcja powinna byc całkowicie zabroniona!!!
Mogę się pod tym podpisać!
czyli całkowity zakaz absolutnie nie
co w przypadku zagrożenia życia matki?
są przecież takie przypadki medyczne
co w przypadku bardzo ciezkiego uszkodzenia płodu?bardzo poważnych wad genetycznych?
nie mówcie,że można z tym żyć,że medycyna jest rozwinięta.Bardzo często takie dzieci przychodzą w biednych rodzinach, z powodu braku opieki medycznej w ciąży, braku badań genetycznych itp. A ci ludzie potem nie mają kasy na specjalistyczna opiekę, wózek inwalidzki, szpitale itp. A wiecie jak teraz jest z opieką darmową(niestety do specjalistów sie dostać, to kolejka bardzo często kilkumiesieczna).A co z protezami za kilkaset złotych?
ja myslę,że nie potrafiłabym usunąć ciązy tak ot bo nie chcę dziecka...
ale w przypadku:
poważnych wad genetycznych, uszkodzenia płodu ( no nie wiem brak rąk, nóg, kompletna wegetacja człowieka)
gdyby zagrażało to mojemu życiu,bądź groziło kalectwem czy poważnym uszczerbkiem na zdrowiu( nie znam wszystkich przesłanek medycznych)
gwałt
to jestem jednak za
nie mówcie,że gdy ktoś zgwałci 16-latkę ( a nawet 14-latkę)to ona ma urodzić i wychować, skoro sama jest dzieckiem, które nie ma dochodów i nie skończyła edukacji...
-
A ja nie mam jednoznacznego zdania.
Może tak.
Jestem przeciwniczką aborcji.
Jestem przeciwniczką również ustawy antyaborcyjnej.
Jestem przeciwna aborcji jako metodzie regulacji poczęć. Są inne skuteczne i wcale nie trudne do zastosowania.
Są decyzje które podjąć powinna kobieta i powiedzmy jej partner...i tylko ona i jej sumienie będzie jej sędzią.
Czy usunęłabym ciąże gdybym wiedziała o wadach płodu??...nie wiem...i nie chce nigdy stanąć w takiej sytuacji, że musiałbym się nad tym zastnawiać.
Niestety w życiu nic nie jest białe ani czarne...
-
Lila właśnie, nie jest. Ja mam 2 dzieci ale stałam przed taką decyzją w życiu i była ona jednoznaczna. Dla mnie oczywista. Całe szczęście że to los spłatał nam figla.
-
Ja jestem przeciwniczką aborcji. Mogę z pełną świadomością powiedziec że nigdy ym tego nie zrobiła. Ale staram się nie oceniać kobiet które decyzują sie na ten zabieg. uważam że jesli chodzi o gwałt to żadna z nas nie ejst w stanie powiedzieć jak psychicznie zareaguje na taką sytuację. Nie wiem co wtedy bym zrobiła i chyba żadna kobieta nie może tego powiedzieć. Psychiczne nastawienie kobiety do tej sytuacji może być na tyle dramatyczne e zdecyduje się jednak na ten zabieg. tego typu zachowań nie potępiam. Uwążam że ta kobieta została na tyle skrzywdzoan że powiana sama decyzdować. Ale jesli chodzi o prawo do aborcji to jestem na NIE.
-
Ciężki temat...baaaardzo cieżki!! I dziekuje Bogu, ze nie znalazłam się w takiej sytuacji...zebym musiala wybrac zycie czy smierć mojego dziecka. Patrzac teraz na Gabrysię nie wyobrażam sobie, ze mogłaby być chora, niesprawna itp. Natomiast moi rodzice mają znajomych, którzy mają 15-letniego syna z zespolem downa (najgorszy stopien) oraz z bardzo skomplikowana wada serca. Chłopiec mial zyc max 3 lata. To, jak oni mają z nim ciężko wiedzą sami. Ja patrząc z boku mogę tylko przypuszczac. W takiej sytuacji chyba bym sie zdecydowala. Problem lezy w tym, ze nie zawsze wyniki mowia prawde. Znam przypadek, ze dziewczyna od 12 tc miala strasznie zle wyniki. przeziernosc wyszla jej ok 7, ktora potwierdzilo kilka lekarzy. Pozniej doszla wada serca, brak nerek. Ona sie jednak nie poddala. Cien nadzei dal jej jeden z warszawskich lekarzy i co?? urodzila zdrową córeczkę, ktora teraz ma 8 m-cy!!
Dlatego nie umiem jednoznacznie odpowiedziec. Mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiala wybierac.
-
Zamiast rozważać czy aborcja powinna być legalna czy nie, powinniśmy my jako społeczeństwo
dążyć do uświadamiania ludzi w sprawie SKUTECZNEJ antykoncepcji. Wtedy problem aborcji by nie istniał.
Mowicie o gwałtach jako argumencie za... a ja powiem, że jest pigułka po... ona nie dopuszcza do zapłodnienia.
Uważam, ze to mniejsze zło...ale w tak drastycznych przypadkach bym dopusciła...
Mówicie o wadach płodu, a ja jako pedagog specjalny mogłabym referat napisać o radości jaką można czerpać
z wychowywania i przebywania wśród ludzi niepełnosprawnych. Sama mam siostrę z z. Downa, więc na prawdę wiem co mówię.
Mówicie o zagrożeniu życia matki...a która z nas by nie oddała własnego życia dla dziecka?
Jestem całkowicie przeciwna aborcji. Bez względu na okoliczności.
-
Mówicie o wadach płodu, a ja jako pedagog specjalny mogłabym referat napisać o radości jaką można czerpać
z wychowywania i przebywania wśród ludzi niepełnosprawnych.
Mówicie o zagrożeniu życia matki...a która z nas by nie oddała własnego życia dla dziecka?
Jestem całkowicie przeciwna aborcji. Bez względu na okoliczności.
I z tym się zgodze w 100%!!!! ;D ;D
-
A ja się nie zgodze. WIedza o antykoncepcji nie rozwiąże żadnego problemu.
Wiem to z własnego doświadczenia.
A pigułka "po" w odniesieniu do gwałtu - kompletna bzdura.
-
ja jesztem za prawe kobiety dl aborcji w szczególnych przypadkach ale nie może byc to metoda regulacji poczęść...
leżąc na pato ciąży spotklałam siez wieloma przypadkami pacjentek, którym pomimo prawa do abircji ze względu na duże wady wrodzone płodów odmówiono prawa do usunięcia ciąży.. z jedną z takich mamuś przykjaźnię się do dzis.. widziałam jej ból kiedy żegnała swoje 1,5 dniowe dziecko... ona wiedziała,ze marysia nie przezyje.... :'(
-
Ja jestem na NIE !
Ewentualnie ciąza z gwałtu ...chociaz takie dziecko mozna oddac do adopcji...rodzinie która czeka na dziecko a nie może jej miec .
Mogę zrozumieć kobietę , ze nie chce tego dziecka , nie zaakceptuje , pomimo tego że dziecko jest absolutnie nie winne .
Zagrozenie życia ? Moje lub dziecka ? Nie wiem sama !
Jeżeli dziecka , to jak ma taki los pisany to i tak umrze , ale samo a nie przez aborcje .
Zagrożenie mojego życia ? Nie wiem sam , ale raczej nie !
Nie lubie i nie toleruje osób które ciaże usunęły bo miały takie widzi misie !
Bo nie czas na to , bo coś tam , bo coś tam !
W chwili gdybym dowiedziała sie , ze mam chore dziecko nie zdecydowała bym się na aborcje !
Jest to tak cieżka decyzja dla matki , że ja miałabym do końca zycia wyrzuty sumienia !
Wiele lekarzy robi to w swoich gabinetach i wszyscy o tym wiedzą ale nikt nic nie robi :-\
Czesto aborcja jest uważana jako "antykoncepcja" po :-X
Każdy wie jak się robi dzieci i każdy wie jak zapobiec ciąży . Tak więc myśli sie przed , a nie po sexie !
Jedyną skuteczną metodą jest abstynencja ;)
-
Ela, Ania - błagam. W jakim świecie żyjecie??????????????? ŻADNA antykoncepcja nie daje 100% pewności więc jaki to sposó na problem aborcji?????????????????
-
Rybus sa leki podawane po gwałcie, które moga zapobiec niechcianej ciaży....
-
Lila ja wiem, aż tak głupia nie jestem, tylko pomyśl sama, realnie....jestem psychologiem i wiem jaki procent kobiet PO gwałcie zgłąsza się na policję, do lekarza....
-
Dlatego Rybcia trzeba uświdamiać, prowadzić kampanie uświadamiające co należy w takich wypadka robić.
Jak kobieta po gwałcie nie będzie chciała zgłosić się do lekarza to przynajmniej będzie wiedziała, że może
nie ujawniając swojego bólu i tragedii poprosić o pigułke. Tak jak po pęknięciu gumki. wszystko.
A SKUTECZNA antykoncepcja zdecydowanie ZMNIEJSZYŁABY ilość niechcianych ciąż. Tak na zdrowy rozum
ile ciąż jest po używaniu skutecznej antykoncepcji??? 1 na 1000? Większość to stosunek przerywany błędnie udający metodę anty bądź pojście na żywioł.
Poza tym jest jeszcze jedna sprawa- psychika kobiety po dokonaniu aborcji. Oglądałam serię programów, bodajże na Discavery (nie w tv Trwam ;) ) . Większość z nich ma zrujnowaną. Jest pogrążona w bólu i wyrzutach sumienia. ooo nawet z 2 tyg temu u Drzyzgi coś takieg było...ale tylko fragment widziałam.
-
to wszystko nie jest takie proste jak wam sie wydaję...
łatwo jest osądzać
łatwo mówić oddałabym zycie, aby urodzić dziecko(mogę umrzeć, jesli to zagraża mojemu życiu)
o radości jaką można czerpać
z wychowywania i przebywania wśród ludzi niepełnosprawnych
::) nie chciałabym się przekonać jak to fajnie mieć upośledzone dziecko. zespół Downa to akurat wg mnie najmniejsze upośledzenie. Ja bardziej myślę o poważnych wadach genetycznych, takich o których nawet napisać nie umiem, bo nie mam wiedzy medycznej. O całkowitym przykuciu do łóżka, o zależności od osób trzecich, gdzie dziecko samodzielnie nie je, nie rusza sie, nie mówi, nie słyszy...
Sama nie wiem co bym zrobiła w kązdym z tych przypadków. I nigdy nie chcę wiedzieć.Nie chcę znać odpowiedzi na żadną z sytuacji, która dopuszcza aborcję. Bo każda jest trudna
Ale kobieta i jej partner powinni mieć prawo decyzji. Przynajmniej w przypadkach, które teraz prawnie zezwalają na zabieg aborcji
Zamiast rozważać czy aborcja powinna być legalna czy nie, powinniśmy my jako społeczeństwo
dążyć do uświadamiania ludzi w sprawie SKUTECZNEJ antykoncepcji. Wtedy problem aborcji by nie istniał.
a jak to zrobić?
jakiś pomysł...?
wśród patologii, alkoholików, zacofania społeczeństwa, to bardzo ciezko. Takie środowisko nawet nie wie kiedy moze zajść w ciążę.Nie zna kompletnie swojej fizjologii.Jak to wszystko funkcjonuje...
Ba! takie kobiety nawet nie korzystają z opieki medycznej w ciąży.Nie robią kompletnie żadnych badań w ciaży...
niektóre nawet nigdy nie były u ginekologa...
i ot po prostu na antykoncepcje ich nie stać...
Zagrozenie życia ? Moje lub dziecka ? Nie wiem sama !
Jeżeli dziecka , to jak ma taki los pisany to i tak umrze , ale samo a nie przez aborcje .
Zagrożenie mojego życia ? Nie wiem sam , ale raczej nie !
teraz tak piszesz...
a gdybyś została postawiona przed takim faktem ,moze chociażbyś rozpatrzyła taką ewentualność.Nie mówię ,że od razu zgodziła.Ale pomyślała o tym.
Masz juz Dominika, kolejna ciąża i zagrożenie twojego życia...
I co?mówisz :mogę umrzeć...I zostawisz dwójkę dzieci...?
a kobieta która już ma dzieci i sama je wychowuje, bo jest np wdową.To nie znaczy,że sie puszczała...ale moze w trakcie ciąży jej mąż zginął.Przecież są takie sytuacje... I co ma umrzeć i zostawić np pozostałe dzieci i niech wszyscy zapełnią szeregi Domów dziecka... W imię idei...
A ja wolę aby żyła i wychowała pozostałą gromadke...
tak wiec zobaczcie,że życie pisze różne scenariusze
inna sprawa w przypadku aborcji jako regulacji poczęć...tu można podyskutować
Ale nie kiedy chodzi o życie ludzkie,o życie matki(ona też ma prawo do życia.Dlaczego wg was mniejsze niż płód?)
-
Rybcia wiem jak niewielki odsete kobiet sie zgłasza, ale w końcu te leki nie mogą lezeć na ulicy.
Z resztą decyzja czy ustrzymywać ciaże powstała z gwałtu powinna podjac sama kobieta.
Pewie będą takie i takie decyzje....
-
Piszecie o przypadkach skrajnych i gdybacie na temat ogromnych tragedii, ale one się stosunkowo rzadko zdarzają.
A mowa jest o prawie do aborcji. Do zabijania nienarodzonych dzieci.
Wady genetyczne z całą pewnością można stwierdzić w bardzo zaawansowanej ciąży. Do 12 tc wylicza się jedynie
prawdopodobieństwo jej wystąpienia. I co? Zabiłybyście dziecko, które może być chore? Czy dokonałybyście aborcji w 6-7 miesiącu ciąży?To nawet chyba medycznie jest niemożliwe... trzeba byłoby przerwać ciąże poprzez poród.
Mariolka znam rodziny dzieci, a nawet już osób dorosłych, które borykają się z ogromnymi niepełnosprawnościami i dają sobie świetnie radę. I wierz mi, czerpią z tego radość. Ktoś kto nie ma z tym doczynienia nie zrozumie tego. Dla mnie sprawa jest oczywista i jestem przekonana, że wiem o czym mówię.
A jeśli chodzi o kampanie społeczne- nie jestem specjalistą, ale myślę, że narzędzi nie brakuje. Telewizja, radio, władze lokalne, opieka społeczna, darmowa antykoncepcja .... można byłoby coś z tym zrobić zamiast wymyślać kolejne nic nie wnoszące, puste ustawy.
A ta patologia, o której Mariolko piszesz to myślisz, ze wie coś o aborcji? Nieee... to nie oni jej dokonują.
Ale ju,ż nic nie piszę w tym temacie, bo mnie rusza.... są to bardzo trudne dyskusje...
-
Mariola masz rację dopiero jak sie jest w takiej sytuacji to człowiek podejmują tą decyzję . Teraz to ja poprostu gdybam co by było .
Nigdy do konca nie mogę powiedzieć co bym zrobiła gdybym nie znalazła sie w tej sytuacji .
Rybko ale ja napisałam że jest 100 % antykoncepcja -ABSTYNENCJA :) czyż nie ? ;)
Dziubasku wiele kobiet usuwa ciążę i dopiero po fakcie dochodzi do niej c o zrobiła . Mózg ludzki jest na tyle sprytny , że stara sie wymazać z głowy to co było złe , to co nie pozwala jej normalnie życ . Staraja sie zamienić to wspomnienie na coś wymyślonego , coś zobaczonego w filmie a nie w jej życiu .
Ale są i kobiety które za grosz nie mają sumienia .Ostatnio niestety coraz częsciej spotykam się z przypadkami nielegalnej aborcji :(
A to koleżanka koleżanki . A to koleżanka klientki....ostatnio nawet usłyszałam tekst w stylu "a ja tam mogę skrobać się nawet co tydzień to nic takiego" to są słowa młodej 22- to letniej dziewczyny która ma już 2 letniego synka . Znam ja osobiscie , ale dobrze że usłyszałam to z ust ninnej osoby a nie od niej ...bo nie iwem jaka była by moja reakcja . Tym bardziej ,ze jej brat , mój dobry kolega stracił swoją córcie jak miała 3 miesiące .
-
Lila dokładnie - SAMA powinna podjąć. Dlatego ja jestem za prawem kobiet do TAKICH decyzji.
W kwiesti chorego dziecka - Aniu być może wiele radości daje wychowywanie takiego dziecka ale są kobiety które nie chcą takich dzieci wychowywać. Każdy ma prawo do decydowania.
Ja nie pisze o jakiś patologiach ale o świadomym poczuciu czy chce czy nie chce tego dziecka. Pisze to co myśle, oparte na własnym doświadczeniu.
Ela sumienie nie ma z tym nic wspólnego. Dla mnie przynajmniej.
-
Ela sumienie nie ma z tym nic wspólnego. Dla mnie przynajmniej.
Aguś, dla niektórych ma ogromne.
-
dziubasku dlatego ja własnie pisze o tych skrajnych przypadkach, tych nawet jeden na tysiać...
czyli taka ustawa musi być
nawet jak sie trafi taki przypadek jeden na milion...
owszem patologia nie usuwa, bo ich nie stać na to, to koszt kilku tysiecy w prywatnym gabinecie.
patologia rodzi i zabija( Warszawa-Praga: noworodek tuż po urodzeniu ląduje na chodniku.Ot tak.Wyrzucony przez okno przez pijanego tatusia. A urodziła go matka, która miała ponad 2 promile we krwi).
to są dopiero straszne rzeczy
racje mają wszyscy...
to jest tak sliski i trudny temat,że nie da sie o tym łatwo dyskutować...
ja nie rozpatruję tego w kategorii usuwania ciązy jako regulacji poczęć, bo nie pomyślała, wpadła i chce sie pozbyć problemu(żeby była jasność). ja rozpatruję to w tych cięzkich przypadkach, które przewiduje ustawa. Wg mnie taka furtka musi być. Na te cięzkie przypadki...te które wydaje sie,że się nie zdażają, że są nierealne...
ale one też są...
ale inna sprawa to dyskusja o usuwaniu ciązy, bo się nie pomyślało o tym wcześniej...Tutaj można dyskutować
ja tak naprawdę nie wiem jak bym sie zachowała ,jaką podjeła decyzję i nie chcę oceniać żadnej kobiety po aborcji, bo nie mam do tego prawa...
każda z nas w tej dyskusji ma racje
i ta co jest za( w niektórych przypadkach)
i ta która jest przeciw, bo to niezgodne z jej poglądami, wiarą...
-
Asia dlatego napisałam że dla mnie nie. Innych nie oceniam.
-
Temat rzeka.
Mozna tu gdybac itp .Jaka by ustawa nie byla zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie ja łamał.
Wiele z nas podchodzi do tego z dystansem inne z emocjami bo przezyly w zyciu wiele.
Uwazam jednak ( z całym szacunkiem ) ze zaden facet nie powinien sie wypowidac na temat abocji.
-
wiecie co unas wg mnie jest prawdziwym problemem?to ze społoczenstwo polskie popada ze skrajnosci w skarajnosc...ze sie nigdy nie udaje nic wypośrodkowac...jak aborcja zakazana-to we wszystkich przypadkach ,jak dopuszczalna patrz jak wyżej.Straszne to jest.Jak tu dziewczyny napisały-nie moze byc ona metodą regulacji poczęc,nie moze stac sie takze metodą antykoncepcyjną....a sie obawiam ze gdyby była dopuszczalna mogłoby się tak zdarzyc(przeciez wiadomo ze niemal w kazdym miescie działa aborcyjne "podziemie") Jadnak sa przyczyny dla których wg mnie powinna byc przeprowadzona.Szczególnie jesli idzie o wynik gwałtu albo cieżką chorobe płodu...wiem ze nie kazda matka,ojeciec czują sie na siłach wychowywac i kochac dziecko obciażone...mało tego czestokroc patrzec na jego powolną agonie..
ale najbardziej wqr...wia mnie podejscie lajcikowe do tematu.sama znam pare która zadecydowała o aborcji bo'było im wygodniej bez dziecka","bo byli jeszcze młodzi i chcieli pożyc" wiec wziela laska dwa i pół kafla bodajze i zadecydowała ze TO dziecko życ nie będzie bo ONA ma wazniejsze rzeczy na głowie..potem,dwa dni póżniej siedziałysmy razem na grilu,była wstawiona i opowiadała o tym z DUMĄ!!! było to dwa lata temu-do dzis nie utrzymujemy kontaktów-niemam z nią oczym rozmawiac.
ja sie modle abym nigdy nie musiała stanąc przed takimi wyborami...
-
Dziewczyny każda z nas pisze cząstkę prawdy. TAk jak napisałam jestem na NIE. Nie tylko ze względów moralnych, etycznych czy religijnych. Po pierwsze uważam że dziecko nic tu nie zawiniło i zawsze można je oddac do adopcji, a po 2 uważam że nie zastanawiamy sie w ogóle nad konsekwencjami tej decyzji dla kobiety. Nie wpsomnę już o zdrowiu fizycznym... ale psychicznie ta kobieta nigdy sobie nie wybaczy. Słyszłąm wiele wypowiedzi kobiet któe dokonały aborcjii. Nawet te niewierzące do końca życia co miesiąc chodza sie z tego spowiadać... nie umieją sobie wybaczyć. nie ważne czy dziecko jest chore czy nie - aborcja jest zabiciem człowieka!! NIgdy nie chciałabym sie znaleść w takiej sytuacji i uważam że żadna z nas nie jest w stanie powiedzieć jakby wtedy zareagowała... Na pewno kobieta ma prawo wybrać - to jest jej decyzja i nikt jej tego nie odbiera i nie wazne czy aborcja będzie zkazana czy nie. Jesli ta kobieta nie bedzie chciał dziecka to i tak znajdzie sposób. Moim zdaniem kobiety powinny być uświadamiane : jak wygląda aborcja i jakie spustoszenie robi w psychice tej kobiety po...
-
Moje zdanie jest takie:
Jeśli to dziecko, bo nie chce go nazywać płodem czy też zarodkiem, zagraża życiu matki, to decyzję czy dokonać aborcji, czy też nie, pozostawiłabym matce.
Jeżeli wykryto, że to dziecko urodzi sie z poważnymi wadami rozwojowymi, nieuleczalnymi i powodującymi, że dziecko to nie bedzie moglo normalnie funkcjonowac, to jestem mimo wszystko za aborcją. Lecz wiadomo, niektóre matki chcą rodzić takie dzieci i je bardzo mocno kochają.
Jeżeli dziecko to wynik gwałtu...Dla mnie ciężko było by, patrzeć codziennie na to dziecko i otaczać je opieką. Moze mi sie tylko wydaje, jednak, dziecko to przypominalo by mi o gwałcie. Widząc to dziecko, stawała by mi przed oczami tego człowieka. W tym przypadku, jestem zdania ze jesli matka chce aborcji to bez problemu.
-
A ja nie mam jednoznacznego zdania.
Może tak.
Jestem przeciwniczką aborcji.
Jestem przeciwniczką również ustawy antyaborcyjnej.
Jestem przeciwna aborcji jako metodzie regulacji poczęć. Są inne skuteczne i wcale nie trudne do zastosowania.
Są decyzje które podjąć powinna kobieta i powiedzmy jej partner...i tylko ona i jej sumienie będzie jej sędzią.
Czy usunęłabym ciąże gdybym wiedziała o wadach płodu??...nie wiem...i nie chce nigdy stanąć w takiej sytuacji, że musiałbym się nad tym zastnawiać.
Niestety w życiu nic nie jest białe ani czarne...
mogłabym się podpisać pod każdym słowem!!
ale nie zgadzam się z tym, co napisała Antalis:
Uwazam jednak ( z całym szacunkiem ) ze zaden facet nie powinien sie wypowidac na temat abocji.
ciąża nigdy nie jest sprawą tylko kobiety!! wiele kobiet mówi "to moje ciało" uważam, że to błędne myślenie, a mężczyźni też mają tu wiele do powiedzenia.
-
I mój mąż by Ci przyklasnął Kamyczku.
-
Ale niestety bardzo czesto to facet jest "pomyslodawca"
Facet nigdy nie bedzie wiedzial jak to jest byc w ciazy i jak to jest usunac.Pojecia nie bedzie mial o tym co sie czuje po czyms takim - a jak slysze facetow wypowiadajacych sie w sondazach to mnie krew zalewa.Dlatego uwazam ze jest to decyzja kobiety .
Facet moze kobiete wspierac w tej decyzji - ale chodzi mi tu o pary ktore borykaja sie np z choroba dziecka, nie mam tu na mysli patologii.
-
Może i ja coś bo ponoć ja się zacząłem wątek ;)
Zgadzam się z Rybką i to moje zdanie, które wcale nie musi Wam przypaść do gustu to twierdzę ja i uznaje prawo kobiety do podjęcia decyzji. Czytam, że w wyniku gwałtu można oddać do adopcji a co z Wami drogie Panie :?: co z Kobietą :?: czy zdajecie sobie sprawę jakiego urazu psychicznego doznaje kobieta po brutalnym gwałcie :?: jakie to rodzi konsekwencje :?: wiecie jak wyglądają oględziny zwłok kobiety, która pomimo pełnej opieki psychologa nie poradziła sobie z problemem i się powiesiła zostawiając swoje pierwsze dziecko ( 5 letnia córeczka) to nie fikcja literacka to rzeczywistość z mojej pracy więc ja się nie mądruje a staram się przytoczyć fakty. Szanuje Wasze poglądy bo mam szacunek dla każdego człowieka ale są granice poświęceń. Ludzie mawiają trzeba wybrać mniejsze zło ale pamiętajcie to zawsze będzie zło. Czytam kształcenie, edukacja profilaktyka a wiecie jaki procent ludzi ma do tego dostęp i środki :?: stare przysłowie mówi czemuś biedny :?: boś głupi, czemuś głupi :?: boś biedny a Nasza Kochana ojczyzna jest biedna biedotą swego społeczeństwa. W kraju w którym nie ma na szklankę mleka dla już narodzonego dziecka i uczącego się czytam, że każdy powinien się kształcić w zakresie poczęcia . Może prosty rachunek ekonomiczny około 7 zł 3szt. ( najtańsza wersja) prezerwatyw ,ile stosunków w miesiącu może 15 to wychodzi 35 zł dla niektórych to może żadne pieniądze ale przeliczcie to tylko na chleb, masło i mleko. Słucham co wybraliście :?: Może ktoś powiedzieć, że kupczę ludzkim życiem nie Kochani nie kupczę twierdzę jedynie, że takie jest życie i przy takiej biedocie i braku świadomości społecznej człowiek dokonuje wyboru. Jak już jestem przy słowie życie to może z drugiej strony o ile dobrze pamiętam mózg płodu zaczyna rozwijać się w drugim miesiącu życia (sorki liliann nie wiem czy dobrze pamiętam tą lekcję) a wiecie doskonale, że człowieka uznaje się za zmarłego po śmierci mózgu więc aborcja do drugiego miesiąca to zabójstwo czy nie :?: czyżby brak konsekwencji. Człowiek stanowi prawo i człowiek ma prawo to prawo zmieniać to prawda ale Kobieta ma prawo podjąć decyzję w sprawie narodzenia niepożądanej ciąży.
Druga sprawa to choroba płodu i tu też nie jestem laikiem bo zbierałem pieniądze dla osób niepełnosprawnych z upośledzeniem umysłowym i wiem ile kosztuje leczenie nie mylić z wegetacją narodzonego człowieka z upośledzeniem umysłowym. Nie odbieram ludziom prawa do życia ale przyznaję prawo Kobiecie do podjęcia decyzji w fazie możliwej do zdecydowania o aborcji. Nie mam zamiaru przedkładać tego na pieniądze a jedynie na fakt czy ma się wiedzę, że płód zaznaczam płód jest z wadą upośledzenia czy nie jest. Wtedy decyzja powinna być Świętym i niepodważalnym prawem Kobiety.
Opinie każdego z nas mogą być różne i nie będą obiektywne a dlaczego a chociażby ..... pozostawiam to bez odpowiedzi bo wiecie same jak czasami ciężko.....
i o dziwo wypowiedział się mężczyzna... a tak i nie pozwolę odbierać mi prawa do głosu w sprawie czy moja żona może urodzić dziecko nasze dziecko z upośledzeniem, czy może dokonać aborcji po gwałcie ... jest moją ukochaną i jeśli mogę to zawsze będę ja wspierał w trudnych chwilach a decyzję jeśli się zgodzi dzielił na dwoje bo to czasami czysto iluzorycznie mniej boli.
PS. Kaprys aborcji jako metody regulacji poczęcia to zupełnie inny temat.
-
Niestety wiekszosc ludzi ktorzy decyduja sie na aborcje albo ma kase tylko dziecko im przeszkodzi w karierze albo chjela co dnia i na pewno tej kasy na jedzenie nie wydaja tylko na picie. Biedny biednemu nie rowny.Sa rodziny biedne ale kazde dziecko przyjmuja jak blogosławienstwo i sobie od buzi odejma by dzieci mialy.Co innego rodziny patologiczne. I nawet jesli by panstwo refundowalo antykoncepcje - to nie sadze by ta patologia własnie pomyslala o tym by ja stosowac nawet jakby im ja do domu przyniesc.Wiele niechcianych dzieci poczyna sie po pijaku a wtedy to oni mysla tylko o jednym.
Oczywiscie wciaz mowimy tu o aborcji "z zachcianki" nie z powodu gwałtu czy choroby.
Ja bym kobiete ktora poddala sie aborcji "z zachcianki" wykastrowała ::)
Zreszta nawet Ci co to ich stac na gumki czy tabsy czesto ich nie biora i nei mysla o konsekwencjach.
-
A zresztą chyba nigdy problemu się nie rozwiąże, żadnym zakazem czy zezwoleniem. Moja znajoma jest kochanicą Armeńca (mieszka ich sporo u nas), on ma żonę i ją. A ona ma 25 lat i w tej chwili usunęła już 5 ciążę :P I zakaz nie zakaz a aborcie ktoś jej 5 razy przeprowadził! Więc najpierw to powinno się chyba lekarzy takich powystrzelać
-
Wiesz Antalis w tej kwestii masz rację bo ja tłumaczę niektórym młodym kobietom "Kochane Dziecko" życie to bumerang i często jest tak, że teraz Ty nie chcesz (dla kaprysu) a jak się zdecydujesz to natura powie nidy rydy.
... z lekarzami to jak w kapitalizmie jest klient jest zabieg a interes się kręci....
PS. czy usunięcie damskich narządów to też kastracja :?: bo jakoś wiedza mnie opuściła ;D ;)
-
Kastracja (od wł. castrare), zwana też wytrzebieniem - jedna z metod sterylizacji, polegająca na chirurgicznym usunięciu gonad męskich (jąder) lub żeńskich (jajników).
-
Antalis Dzięki bo mnie jakoś po tym stwierdzeniu jądra zaczęły boleć i chciałem się upewnić, że kobity to też boli...
PS wiem mogłem sam sprawdzić w necie ;D ;) :oops:
-
ja sie w dużej części zgadzam z wypowiedzią machera
mądrze to wszystko napisałeś
-
Macher ja się również z tobą zgadzam.
Szkoda że nikt nie pomyślał jaki wpływ ma na psychikę kobiety - ciążą....poród...a potem oddanie dziecka. TO tak odnosnie tego że nie chciane można urodzić i oddać...
-
Rybko osobiscie sadze ze mniejszy od zabicia dziecka :'(
-
wyobrażacie sobie,że teraz urodziłam jednak i oddaję do adopcji...?
Jak na mnie patrzą już w szpitalu, jak na najgorsze zło.Nikogo nie obchodzi czy to dziecko jest wynikiem gwałtu. Po prostu jestem najgorszą wyrodna matką, która oddaje do Domu Dziecka swoje dziecko... Co gorsza nikt nawet nie chce i nie próbuje zrozumieć tego...
Na zrzeczenie się praw do dziecka i oddanie je, niestety w naszym społeczeństwie nie ma przyzwolenia...
DLaczego kobiety nie zrzekają sie praw, nie podpisują dokumentów, które zezwolą na legalną i szybką adopcję takiego noworodka(wielu przyszłych rodziców na nie czeka)?Dlaczego wolą uciec ze szpitala cichaczem?dlaczego nie sprawdzają sie nawet te kołyski przy szpitalach, gdzie można zostawić noworodka?
bo wiedzą,że by je tam zjedzono żywcem...
tak sie mówi:urodzisz-oddasz
a jak się juz urodzi, to Cię potępią za oddanie...
koło się zamyka
skad wiesz...?skad wiesz jakie szkody w psychice kobiety to wyrządzi?jaki będzie los Dziecka oddanego do Domu Dziecka?
tego sie nigdy nie wie
Rybko osobiscie sadze ze mniejszy od zabicia dziecka :'(
-
Antalis a ja myślę że wręcz przeciwnie. Jestem psychologiem, pracowałam w Wiedniu w ośrodku dla uchodźców z kobietami który odbierano dzieci. Mimo iż często było jest stać na utrzymanie ich. Czasem same decydowały się je oddać. Wg badań....wiele z nich wolała by śmierci dziecka niż swiadomości że ono żyje. Dla nich ciążą była traumą, ciężarem często nie do udzwigniecia. Wkładały sobie długie cienkie przedmioty do pochwy żeby tylko poronić a nie czuć jak rodzi się dziecko, słyszeć jego płacz....a potem widzieć jak je zabierają.
-
aż mi ciary przeszły... :'(
-
Antalis - może zacznijmy od definicji dziecka, od sposobu poczęcia i od stanu zdrowia genetycznego. Wtedy tylko rozmowa ma sens bo zapewniam Cię, że ja nie jestem mordercą dzieci nienarodzonych.
Rybka poruszyła inny aspekt i uwierz w mojej ocenie porównywalny do śmierci dla matki i żadna kobieta przy zdrowych zmysłach rodząca dziecko bez względu na okoliczności poczęcia czy stan zdrowia nie zdecyduje się na oddanie do adopcji. Pod jednym wszak warunkiem, jej stan psychiczny MUSI powrócić do "normalności" chociaż to nie bułka z masłem to jest to jednak możliwe bardzo trudne ale możliwe.
Mariolka - jak już urodzisz a będzie jak wyżej i sorki za zwrot z główką będzie oki (mówimy o psychice po gwałcie) to nie oddasz za żadne skarby świata.
Chociaż wyroki niebios są niezbadane kobiety potrafią rodzić dla pieniędzy w celu oddania.
-
Mariolka - jak już urodzisz a będzie jak wyżej i sorki za zwrot z główką będzie oki (mówimy o psychice po gwałcie) to nie oddasz za żadne skarby świata.
Chociaż wyroki niebios są niezbadane kobiety potrafią rodzić dla pieniędzy w celu oddania.
no własnie jak będzie ok...
a jak nie, to nikt nie zmusi jej do pokochania dziecka
-
A dla mnie ta rozmowa nie ma sensu bo zamiast szanowac swoje zdanie "rzucamy w siebie " argumentami przekonujac do swoich racji zamiast je uszanowac.
Dla jednych trauma bedzie oddanie dziecka, dla innych aborcja i tak bedzie zawsze.
-
Aga ależ oczywiście! Ja w nikogo niczym nie rzucam! Mam swoje zdanie że aborcja powinna być legalna, że kobieta powinna mieć prawo decydować o sobie, swoim ciele i psychice. Nikomu tego zdania nie narzucam!
Przeżyłam taki dylemat, wiem co to znaczy zasypiać i myśleć o tym, podejmować taką decyzję, dlatego wypowiadam się o SWOIM zdaniu. Zaznaczając ze posiadanie 2 dzieci, zdrowych, nie koniecznie PLANOWANYCH nie zmieniło mojego spojrzenia na temat aborcji.
-
Antalis ... tak będzie bo każdy ma inną psychikę ale ja chyba Cię nie uraziłem i nie próbuję Cię przekonywać ja szanuję Twoje Zdanie wyrażając odmienne i tylko tyle.
Mariolka - widzisz i tu jest miejsce na prawo do decydowanie przed narodzeniem dla Kobiety bo jeśli je zabierzemy to może być jak mówisz.
-
Antalis nikt w nikogo nie rzuca
tak zawsze będzie wyglądała dyskusja o aborcji
bo to trudny temat
i każdy ma prawo do swojego zdania...
ty wyrażasz swoje, a ja swoje
-
Rybka ma rację. Ciąża - Poród - Oddanie dziecka jest Najczęściej gorszym przeżyciem niż aborcja.
Ale ja jednak jestem na nie, zeby Człowiek był PANEM wszystkiego i o wszystkim na świecie decydował! Aborcja przy gwałtach, zagrożeniach życia i wadach genetycznych - zdecydowanie tak.
-
Rybka ma rację. Ciąża - Poród - Oddanie dziecka jest Najczęściej gorszym przeżyciem niż aborcja.
Pojecia nie macie co piszecie. Nie jestescie w stanie powiedziec co jest gorsze.Statystyki czy doswiadczenie z pracy ... gadanie.Zadna z Was nie przezyla i stad dyskusje uwazam za bezpodstawna.
Ale to moje zdanie.
-
Skąd wiesz że nie przeźyła???????? Zanim napiszesz cokolwiek pomyśl dwa razy.
-
Antalis - przez szacunek dla Ciebie jak również mało skromnie napiszę dla Siebie nie odniosę się do Twojej wypowiedzi, takie Twoje prawo. Serdecznie pozdrawiam, gadający facet.
-
Antalis obawiam sie , że każda z nas wie co pisze .
Temat ten jest "niebezpieczny" i kazda ma swoje zdanie , wiec nie pisz prosze że nie wiemy co zostało napisane .
Aborcja , "tabletki po" czy oddanie dziecka ...każdy ma na ten temat swoje zdanie i nie wolno go podważac .
Jedni uważają że aborcja to to samo co łykniecie "tabletki po" inni uważają ze nie .
Jedni po aborcji mają wyrzuty sumienia inni sie tym chwalą .
Niektóre i niektórzy z nas na tym forum , napewno przezyli i aborcje i strate dziecka i łyknięcie tabletki . A przecież wiadomo że nie kazdy chce o tym opowiadac publicznie . Każdy robi co chce ! Każdy innaczej pzrezywa .
Ja pisząc o aborcji , stracie dziecka czy jakim kolwiek innym problemie związanym z tym tematem pisze tylko i wyłącznie domyslając się "co by było gdyby " . Nie byłam w takiej sytuacji wiec tylko pisze jak ja bym się zachowała .
-
Antalis ja też uważam, że powinnaś pomyśleć dwa razy zanim napiszesz, ze nie mamy pojęcia cytująć MOJĄ!!! wypowiedź, ale to nic....
-
Własnie Ela kazdy inaczej przezywa wiec po co piszecie ze cos jest gorsze od czegos ? Skoro dla jednego strata zegarka bedzie gorsza od straty ukochanego psa i odwrotnie ?
Oponko a w czym Twoja wypowiedz jest niby taka wyjatkowa ze jej cytowac nie wolno ?
Nie Ty jedna przezylas tragedie, te ktore wiedza o co chodzi to wiedza.
I chodzilo mi o to ze musi ktos przezyc i to i to by moc to porownac. A 99 % z Was nie przezyla ani jednej z tych rzeczy.
Gdybanie tak ale stawianie tego za pewnik to juz inna historia.
I nie jestescie w stanie przewidziec co by bylo gdyby .... czlowiek czasem w takiej chwili podejmuje decyzje o ktorych by wczesniej nawet nie pomyslał.
Dobra koncze te wypowiedz bo i tak nie zrozumiecie.
Macher a Twoje zdanie nie wymagam od Ciebie szacunku bo Twoje zdanie dla mnie nie istnieje i tyle.
-
Przypomnę tylko temat wątku
"Aborcja - za i przeciw"
temat nie brzmi Antalis wie wszystko :!: :!: :!: a reszta nic nie rozumie.
PS. można ten wpis potraktować jako nie istniejące zdanie
-
Uff ale tu się zrobiło groźnie :o Słuchajcie temat aborcji to temat rzeka. Można pisać, kombinować jak taką sprawę rozwiązać, ale tak naprawdę każdy z nas ma prawo do wypowiadania swojego zdania i każdy może się z nim nie zgodzić.
Ja na dzień dzisiejszy zgadzam się z wypowiedziami gosiaczekkk, rybki i machera, chociaż nie twierdzę, ze moje zdanie na pewno nie ulegnie zmianie. Nie wiem jak to jest ???, nie wiem co bym zrobiła ???
Myślę, ze to jest jest indywidualna sprawa.
A wracając do kwestii mężczyzn:
uważam, że mój mąż tak samo miałby coś do powiedzenia na ten temat jak i ja - a ja na pewno brałabym jego zdanie pod uwagę (nie chodzi mi o gwałt tylko o wszelkiego rodzaju wady wrodzone, zagrożenie życia matki itd)
Tak więc nie wiem czy ma sens złoszczenie się na kogoś za jego opinię. Przecież po to powstał ten wątek.
-
Oczywiście Macher, zresztą ludzie wszechwiedzący są raczej nieszczęśliwi, a dlaczego to każdy wie. Skoro wszystko wiesz to po co się wypowiadasz.
Mógłby ktoś takie beznadziejne kłótnie stąd wykasować???
-
Mógłby ktoś takie beznadziejne kłótnie stąd wykasować???
Kasowanie nie ma sensu, natomiast uspokojenie tej dyskusji jak najbardziej i o to proszę.
Każde z Was dokłada swoje do tej miłej atmosfery, a można chyba rozmawiać spokojnie, no przynajmniej w miarę spokojnie. Nie nakręcajcie się.
-
merkunek - Pełna zgoda ;) ja już nawet stary budzik wyrzuciłem co by nie czuć się nakręconym ;D ;)
-
Poprostu zawsze trzeba się kulturalnie zachowywać, tylko że nie wszyscy potrafią.
-
Oponko z całym szcunkiem dla Twojej osoby włąśnie takie pisanie - że nie wszscy potrafią siekulturalnie zachowywać jest podkręcaniem atmosfery- zupełnie wg. mnie niepotrzebnym.
A w samym temacie aborcji wiadomo nic nie jest czarne ani białe, nigdy przenigdy nie chciałabym być w takiej sytuacji, tak jak większość uważam, że aborxja powinna byćdozwolona w kilku przypadkach - zagrożenie życia i zdrowia matki, ciężkie wady rozwojowe dziecka, które uniemożliwiłyby mu choćby w miarę normalne funkcjonowanie, ciąża w wyniku gwałtu.
Sama pewnie nigdy bym się na taki krok nie zdecydowała, ale nie potępiam tych którzy to zrobili - poza przypadkami o któych same pisałyście (np. piąta aborcja itd.)
Nie mylmy tylko pojęć matka nie może zostać panem życia swojego dziecka. Chociaż z drugiej strony co z tego, że zakazałoby się aborcji całkowicie przecież"podziemie aborcyjne" kwitnie już teraz, może warto byłoby dać szansę tym, które i tak to zrobią na ludzkie i higieniczne warunki, bo takie zabiegi robione byle gdzie nadal często kończą się źle dla samej matki.
-
Nie rozumiem pewnej sytuacji... mamy w ustawie wymienione przypadki kiedy można dokonać aborcji, jest to prawnie uregulowane i sa to dokładnie te przypadki o których większość pisze
uważam, że aborxja powinna byćdozwolona w kilku przypadkach - zagrożenie życia i zdrowia matki, ciężkie wady rozwojowe dziecka, które uniemożliwiłyby mu choćby w miarę normalne funkcjonowanie, ciąża w wyniku gwałtu.
Po co wiec prace nad nową ustawą ??? czy nie warto zastanowić się nad opieką dla takich kobiet ?? Psychologiczną, ginekologiczną??? a nie nad tym co i tak już jest .... uważam że w Polsce dobrze nam idzie z uchwalaniem nowych ustaw - kiepsko natomiast z realizacją. Ale dobra i skuteczną realizacją. Bo co z tego że jeszcze raz podkreslimy w ustawie że kobieta moze dokonac aborcji jeśli istnieje zagrozenie dla jej życia jeżeli : po pierwsze będzie sama musiaała szukac lekarza, po drugie nie otrzyma fachowej pomocy psychologa, a po tzrecie nikt jej dokładnie nie wytłumaczy jak co i dlaczego.
-
Nika masz rację, ale poprostu zdenerwowała mnie jedna wypowiedź i uważam, że nie powinno jej być. A mi szkoda gadać i szkoda nerwów na takie dyskutowanie. Dlatego to napisałam. Nie można myśleć, że pozjadało się wszystkie rozumy. Ja już kończę temat, ja się już wypowiedziałam.
-
Gabiś zgadzam się z Tobą, co z tego że ustawa jest skoro ciężko znaleźć lekarza ( chociaż większość z tych którzy nie robią zabiegów "państwowo" w gabinetach prywatnych nie mają nic przeciwko). Lepiej byłoby tak jak piszesz zająć się realizacją istniejącej już i ewentualnym "ulepszeniem" pomocy dla takich kobiet, które zabiegom się poddały z wyżej wskazanych przyczyn.
-
Nika dokładnie tym bardziej że często czas jest bardzo ważny. Kobieta ma prawo dokonac aborcji do konkretnego tygodnia ciąży... a często zanim znajdzie lekarza który zrobi to profesjonalnie po prostu tego zrobic prawnie już nie może. Ja mam swoje zdanie - wiem że bym tego nie zrobiła. Ale skoro jest coś prawnie dozwolone to dlaczego Państwo nie umie zapewnić prawidłowej opieki ?? i dlaczego zgwałcona kobieta boi sie pójść do lekarza ??? No własnie dlatego że będzie musiałą od razu pójść na Policję - a czesto sie tego boi...
-
Gabi niestety w większości Kobieta nie boi się pójść na policję a wstydzi się tego, że trafi na ludzkie języki, że zaczną się domysły czy aby została na pewno zgwałcona a nie odbył się stosunek za jej zgodą. Czasami są to nawet dyskusje we fleszach kamer ..... Łyż.... i spółka. Gwałt jest ścigany na wniosek pokrzywdzonej nie z urzędu to tak dla przypomnienia.
Niestety żyjemy jeszcze w społeczeństwie gdzie niektóre kobiety trzeba namawiać do okresowego badania piersi. Zawsze będą wątpliwości i odmienne zdania bo jak ocenić Kobietę, która zaskarżyła Polskę i wygrała w sprawie możliwości dokonania aborcji ze względu na jej wzrok. Co się stanie gdy "mądry" pismak wykorzysta ten temat za lata i zapyta tej już dorosłej dziewczynki co sądzi o tym, że Mama chciała ją zabić :?: Jak widzicie nawet ujawnienie tematu dokonania aborcji może okazać się szkodliwe.
Uważam, że powinniśmy zdawać sobie sprawę, że forum to nie wszystkie Kobiety w Polsce, że wiedza i świadomość Kobiet piszących na tym Forum to nie wiedza wszystkich Polek a co najważniejsze to każdy przypadek jest indywidualny i nie da się go rozpatrywać z klucza Ty tak TY nie.
-
Macher :brawo_2: :Najlepszy:
Nie nadużywamy emotów.
-
kurcze faktycznie trudne pytanie ??? ja uważam, ze dziecko do 2 miesiąca życia to jeszcze nie dziecko a zarodek, moim zdaniem każdy kto decyduje sie na sex niezaleznie ile ma lat wie, że sex=możliwość zajścia w ciążę!!!!
Napisze może tak ja dzieci póki co chiec nie chcę(mój narzeczony chce) jestem ofiarą "wyścigu szczurów"-a co najgorsze podoba mi się to- czy jak to sie tam mówi: najpierw studia później może 2 albo podyplomówka jeszcze nie wiem w przyszłym roku dopiero obrona :) później praca, remont domu, zmiana auta itd i jakoś w tym wszystkim nie widzę siebie jako matki, bo nie wyobrażam sobie przez tam 6 miesięcy siedzieć w domu bo wiadomo taki noworodek to musi być z matką ??? i wtedy praca papa na 6 miesięcy...
po tym co napisałam to niektórzy pomyśla, że jestem wredna znieczulica itd ale wiem, że NIE USUNEŁABYM ciąży! postarałabym się pokochac to małe "coś" co jest cząstką mnie i mojego narzeczonego
-
po tym co napisałam to niektórzy pomyśla, że jestem wredna znieczulica itd ale wiem, że NIE USUNEŁABYM ciąży! postarałabym się pokochac to małe "coś" co jest cząstką mnie i mojego narzeczonego
dobrze,że sie jeszcze nie decydujesz na dziecko, bo nie jesteś gotowa na to "COś"
do dziecka trzeba dojrzeć...
i do roli matki też
-
"coś" oznacza to, ze nie wiem czy chłopak czy dziewczynka nie traktuję dziecka jako rzecz choć może to takm "zabrzmiało"
-
tak przynajmniej zabrzmiało...
lepiej było napisać tego kogoś
bo tak zabrzmiało bardzo przedmiotowo
-
dlatego dałam cudzysłów :-X
-
kurcze faktycznie trudne pytanie ??? ja uważam, ze dziecko do 2 miesiąca życia to jeszcze nie dziecko a zarodek, moim zdaniem każdy kto decyduje sie na sex niezaleznie ile ma lat wie, że sex=możliwość zajścia w ciążę!!!!
Wybacz ale nie zgodze się z tobą... jak możesz pisac że do 2 miesiąca to nei jest dziecko ??? a co ??? coś ??? bez pzresady... możemy być za lub pzreciw aborcji ale nie mówmy że dziecko nie jest dzieckiem....
MAcher tak masz rację... własnie o to mi chodzio oz tą policja... bo policjant to też człoweik. I różnie reaguje. Pzrede wszytskim w małych miastach gdzie kazdy każdego zna.........
-
dziecko jest dzieckiwm od kiedy bije jego serce
-
dziecko jest dzieckiwm od kiedy bije jego serce
Absolutnie się z Tobą niezgodze.. po 1 dlatgo że 2 miesiac ciązy to 8 tydzień i serce już bije, apo 2 dlatego że chyba nigdy nie widziałaś dziecka na usg.... I chyba w oczach przyszłych matek twoja wypowiedź jest bardzo kontrowersyjna. A co one niby mają w brzuchu ? i dlaczego płaczą jak poronią nawet w 2 tygodniu ciąży ???
-
Tia... Gabiś szkoda emocji. Kaśka87 gratuluje decyzji o nieposiadaniu narazie potomstwa.
W mojej subiektywnej ocenie to jedyna rzecz, z którą się z Tobą zgodzę.
Dla Twojej informacji- serce dziecka zaczyna bić ok 21 dnia fazy lutealnej. Jest to sporo wcześniej niż 8 tc....
-
wiem, ze w 21 dniu zaczyna bić serce ???
w sparwie aborcji moge tylko powiedzieć, że jeśli kobieta usunie ciąże to początkowo myśli, że to był dobry krok ALE... wiele kobiet później żałuje tej decyzji i myśli jakie było by jej dziecko ile miało by teraz lat itd
czasem skutki są też takie, że już nie mozna zajść w ciążę
-
Oponka bo TOBIE sie nie spodobala jedna opinia, jeden post to nalezy go skasowac? Wybacz ale mnie czasem sie zdaje ze Ty myslisz ze wiesz wszystko. Co do tematu watku to rzeczywiscie aborcja to bardzo sliski temat, sa rozne przyczyny, kazdy ma wlasne zdanie. Wg mnie powinno zostac jak jest-tylko w razie koniecznosci.
-
wiecie co dziewczyny...?Mnie to wygląda na prowokację:
Napisze może tak ja dzieci póki co chiec nie chcę(mój narzeczony chce) jestem ofiarą "wyścigu szczurów"-a co najgorsze podoba mi się to- czy jak to sie tam mówi: najpierw studia później może 2 albo podyplomówka jeszcze nie wiem w przyszłym roku dopiero obrona Smiley później praca, remont domu, zmiana auta itd i jakoś w tym wszystkim nie widzę siebie jako matki, bo nie wyobrażam sobie przez tam 6 miesięcy siedzieć w domu bo wiadomo taki noworodek to musi być z matką Huh? i wtedy praca papa na 6 miesięcy...
i kojarzy mi sie od razu z jednym: Igraszka, okruszek (stare forumki będą wiedziały o co chodzi...)
mądrze to wyraziłaś
mnie poraziło...
tak w środku
ja wiem,że to trudne
dlatego wyraziłam swoją opinię i nie drążę tematu
każdy ma w tym rację...
-
trochę mnie przeraża to co piszesz, że niektóre kobiety po kilka razy poddają sie aborcji, przykre, ze niektórzy traktują to jako metodę antykoncepcji
-
kaska87 wybacz ale mysle że chyba nie wiesz zupełnie o czym piszesz... najpierw mówisz że dzieck ojest czymś, potem mówisz że jesteś pzreciwniczką aborcji... Przykro mi ale ja tez myslę że to prowokacja. Twoje wypowiedzi wyglądają jakbys miała 15 lat.. maksymalnie. Uważam że jesli na jakiś temat nie masz nic mądrego do powiedzenia to po prostu nie pisz ponieważ urażasz poglądy niektórych osób.
martini :mdleje: :mdleje: :mdleje: Chyba nie umiałabym pracowac w takim zawodzie.. musisz byc bardzo silna psychicznie...
-
w 1 wypowiedzi napisałam, że nie jestem za aborcją nawet gdybym teraz była w ciąży, prosze dokłądnie czytać
-
my własnie dokładnie czytamy...
-
widocznie nie bo napiałam, że nie usunełabym...a Wy mi coś innego wpieracie
-
taaa Mariolka, mi też okruchem zajeżdza ::)
-
widocznie nie bo napiałam, że nie usunełabym...a Wy mi coś innego wpieracie
nikt Ci nic nie wpiera...
nie odbiegajmy od tematu(tak nakazuje nowy regulamin...)
pozdrowienia
klaudia(kasia)...jak nic
-
ok już chociaż wiem co to okruch
nie mam zamiaru sie kłócić bo to bez sensu
-
taaa Mariolka, mi też okruchem zajeżdza ::)
ja tez od razu o tym pomyślałam... nagle się pojawia i od razu do takiego watku..........
w 1 wypowiedzi napisałam, że nie jestem za aborcją nawet gdybym teraz była w ciąży, prosze dokłądnie czytać
ja bardzo dokłądnie czytam.. i również napisałam.. Jestes pzreciwna aborcji, ale piszesz że dziecko do 2 miesiąca nie ejst dzieckiem. Potem piszesz że od momentu bicia serca. Dziewczyny napisały że serce bije od 21dnia fazy lutealnej a ty na to ze wiesz... no to sorki ale dziwna jesteś ???
-
nie pojwaiłam się nagle tylko po prostu wchodze na jeden wątek z niego na inny i tak dalej jak większość z Was
tym Waszym okruchem też nie jestem
może zatrzymajmy sie na tym, że jestem przeciw aborcji i tyle bo to temat wątku, ok?
-
ok już chociaż wiem co to okruch
a skad?skoro to bardzo, bardzo dawna historia(no z 1,5 roku już chyba )
i trzeba było czytać bardzo dużo wątków,aby poznać całość sytuacji
a Ty chyba od niedawna...?
-
jak wpisałam to się pojawiło kilka wątków i tutaj jest o okruchu
"Co byśmy kontakt ze sobą miały... "
"Ja chętnie się z wami numerem podziele, ale nie wiem czemu mam jakies obiekcje - chyba po tym numerze okrucha...nie wiaodmo co moze się wydarzyć"
-
dziewczyny trzymajmy się watku bo bede usówała zbędne posty.
-
ok
zmieniło się...
w końcu to POGADUCHY
i jak tu nie mozna dyskutować, to gdzie...?
to nie do Ciebie Rybka, bo wiem,że masz takie wytyczne i musisz usuwać nasze posty
trzeba od razu zakładać nowy wątek?do kazdej nowej myśli?
jakby co usuń
-
Dziewczyny co tu się dzieje? Co to za teorie spiskowe? Matko ::)
Nie poznaje Was...
-
Po co się kłócić?? Dajcie spokój. Każdy wypowiada swoje zdanie i tyle. Po co komentować czyjeś bez przerwy. Trzymajmy się swojego i ok. Kaśka ma swoje zdanie, Gabi ma swoje, rybka swoje itd. Nie krytykujmy innych cały czas. Wypowiadajmy tylko swoje zdanie, chyba o to tu miało chodzić?
Anulka331 nie ja właśnie wiem wszystko jeśli czytałaś wszystkie posty. Wybacz ale Macher też zauważył kto jest wszechwiedzący. Dlatego nie krytykujmy wypowiedzi innych, trudno każdy ma zdanie jakie ma i nie zmienimy go.
-
ja włsnie tez myslałam, że można tu wyrazić swoje zdanie jesli moje kogoś uraziło to przepraszam, ale nie musiecie od razu najeżdzać na kogoś kto ma inne zdanie niż Wy
-
Martini pięknie napisałaś o tym co czujesz...
Podobne uczucie jest kiedy przywożą na dyżur ciężko zatrutą pacjentkę....truła się, bo usunęłą dziecko...
...to było by trzecie....
nie chciała tego...ale wszyscy łącznie z teściami u których mieszkają mówili, że nie dadzą obie rady.
Jedyną pomoc jaką dostała to 1000zł od teścia na nielegalną "skrobankę".
Nie lubie teoretyzowania, bo życie pisze takie scenariusze, których nikt z nas sie nie spodziewa.
Widziałam już takie sytuacje których bym nigdy nie chciała przeżyć osobiście.
Wiele z nas powinno dziękować Bogu, że ma zdrowe dzieci, że nie zobaczyło na wyniku testu prenatalnego dopisku, że istnieje prawdopodobnieństwo wady genetycznej...
...że nikt Wam nie powiedział, że nie chce tego dziecka, bo to kolejny bachor...
...że to nie jego dziecko i to twój problem...
...że nie padło ofiarą gwałtu...
W życiu nie należy używać dwóch słów nigdy i zawsze...
Można boleśnie się rozczarować...
-
Takie głosy jak ostatnie Martini i liliann..... głosy w dyskusji, że nic nie jest białe i czarne a zwłaszcza gdy dotyczy nas samych to miód na moje serce. Życie nie jest poezją radości. Wiem co może kogoś obchodzić zdanie starego faceta ale Tatusiowie też mają serca, też potrafią jak wy płakać i być z Wami Drogie Mamusie w chwilach nie tylko radosnych narodzin ale w chwilach trudnych decyzji. Nie wszyscy jak w piosence i czasami w życiu to świnie więc pozwoliłem sobie popełnić własną refleksję .
-
a teraz ja sie wypowiem przeczytalam niektore opinie i wiem ze sa rozne jak my jestesmy rozni...ja jestem za aborcja ale nie mowie ze bym ja zrobila...w kazdym razie chcialabym miec wybor i tyle....a nie zeby o moim zyciu i ciele decydowali inni ot cale sedno sprawy...i tyle, ja wiem ze wiekszosc mysli ze wtedy wszystkie koiety nagle by sie rzucily na aborcje...nie...ale dlaczego kobiety same nie moga decydowac o sobie...a szczegolne przypadki o jakich piszecie jak najbardziej typu gwalt...kobieta wtedy juz jest upokorzona do granic mozliwosci a jeszcze nosic dziecko gwalciciela...ja po prostu chcialabym miec ta mozliwosc wyboru...a nie pozniej aborcje sa nielegalne w strasznych warunkach i kobiety czeto placa swoim zyciem za to... ::)
-
Najgorsze w problemie aborcji jest to, że o jej legalności chcą decydować ci, którzy nigdy nie będą musieli sie jej poddać (staruszki, mężczyźni - posłowie). Tak naprawdę najwięcej tu do powiedzenia powinny mieć kobiety w wieku reprodukcyjnym, a zwłaszcza te, które musiały zmierzyc się z problemem ciąży zagrożonej, będącej wynikiem gwałtu, porzucone bez grosza przez faceta, itp. Ja dziś mogę powiedziec "Nigdy nie usunęłabym ciąży", ale kto to wie jak zareagowalabym w sytuacji gdyby mnie przydarzyło się coś tak strasznego...nie mam pojęcia jak bym zadecydowała, dlatego nie czuję takiego prawa, by mówic innym kobietom co mają zrobić.