Cześć wszystkim, dołączam do staraczek

U nas były dwa podejścia, bo tak, jestem z moim mężem kopę lat, od połowy LO i jakoś pod koniec studiów, jak jeszcze nie mieliśmy ślubu, odstawiłam tabletki i mówiliśmy co ma być to będzie, no i nie było nic... ale jeszcze nie było paniki, bo w końcu jesteśmy młodzi i przed nami był ślub, więc w sumie stwierdziliśmy, że może nawet tak lepiej, będzie po Bożemu, po ślubie. Ślub był pół roku temu no i wciąż próbujemy...