47 dni do...
Witajcie po weekedzie
Fajnie jest tu zajrzeć po kilku dniach i zobaczyć 140 nieprzeczytanych postów
U nas przez weekend nic się na przód nie posunęło, bo mieliśmy gości, ale od dzisiaj zakasuję rękawy i do roboty!
Po pierwsze biorę na tapetę Vivaldiego, bo dowiedziałam się własnie, że kelner, z którym wszystko do tej pory załatwiałam już tam nie pracuje, jutro zatem spotykam się z menedżerem i mam nadzieję, że wszystko wyjaśnię. Przy okazji obejrzę też dokładnie salę i skonfrontuję swoją wizję dekoracji i najwyższa pora rezerwować dekoratorkę!
Myślę, że to i tak dużo jak na jeden tydzień, zważywszy, że mamy kilka zalegających zaproszeń do rozdania.
Pora już też najwyższa wybrać się do kosmetyczki i zacząć chodzić regularnie na solarium-bo na słońce to nie ma chyba co liczyć (mam wrażenie, że się powtarzam
)
Ech... a tak wogóle to mam lekkiego stresa i jakoś tak mało energii do działania... Potrzebuję urlopu na maxa, a na wolne idę dopiero na 3 dni przed ślubem
Całe szczęście, że nadchodzi długi weekend
Trochę mnie niepokoi też fakt, że nie mamy nic zaplanowane na naszą podróż poślubną-bo jak tu coś planować, jak wizyta w ambasadzie dopiero 26-go, jak nie dadzą nam wiz, to trzeba będzie szybko szukać jakiejś wycieczki europejskiej... będzie last minute
[ Dodano: Pią Sie 12, 2005 12:37 pm ]43 dni do...No i ten tydzień też upłynął nam dość spokojnie...właściwie to nic nie załatwiliśmy nowego...
W Vivaldim cały tydzień polowałam na menedżera, ale będzie dopiero dzisiaj i mam nadzieję, że może w końcu uda mi się z nim słówko zamienić... I wtedy kolejny etap to spotkanie z dekoratorką.
Maciek wyraził jednak chęć wybrania się na kilka lekcji tańca, więc muszę teraz tylko tę akcję zaaranżować
W najbliższym czasie koniecznie musimy dać na zapowiedzi, żeby najpóźniej na początku września odebrać potwordzenia i wybrać się do naszego kościoła i zakończyć wszystkie formalności i sprawy organizacyjne. nawet nie wiem, ile jest slubów tego dnia i czy ewentulanie będzie z kim dzielić koszty dekoracji-ale kościół jest dość bogaty w wystroju i bardzo go dekorować nie trzeba-jak dla mnie wystarczyłyby białe kiwaty na ołatrzu...no ale zobaczymy, co inne pary wymyślą...
Życzę udanego weekendu!
[ Dodano: Sob Sie 13, 2005 12:14 pm ]42 dni do...Szukam nowego lokalu...
[ Dodano: Sob Sie 13, 2005 3:15 pm ]OK. Sytuacja opanowana.
Zmiana lokalu na Villa Astoria, jutro lub w poniedziałek ustalamy szczegóły.
Cud, że termin był wolny-w końcu to już w przyszłym miesiącu!
Muszę teraz ochłonąć
[ Dodano: Sro Sie 17, 2005 11:53 am ]38 dni do...Narazie wszystko idzie OK. Stres już nieco opadł. Dzisiaj idę podpisać umowę z Villa Astoria i wpłacić zaliczkę i termin będzie już zaklepany na 100%. Ustalam też już wstępnie menu.
szczerze mówiąc z perspektywy czasu, to się cieszę z tej przymusowej zmiany lokalu-Astoria o wiele bardziej mi się jednak podoba-jest bardziej elegancka i odpowiednia na tę okazję-jedyne minusy to cena-ale tylko nieco wyższa, oraz oddzielna sala taneczna i jadalna-mam nadzieję, że ta druga wada w rezultacie może nawet okazać się zaletą
No ale to już stwierdzę po weselu
czekam na relację Julii z jej wesela w Astorii 3 września
A do Vivladiego wybieram się dzisiaj na rozmowę z właścicielem-no zobaczymy co z tego wyniknie. Ja mu nie popuszczę napewno. Maciek był u rzecznika praw konsumenta i generalnie dużo można zrobić w tej sprawie. Ale to wszystko zależy od tego jak się ten właściciel zachowa.
Potwierdziłam też terminy w salonie Indygo-wszystko się ładnie zgadzało, a nawet przesunęłam o 30 minut swoje terminy-dzięki temu troszkę dłużej pośpię: fryzjera mam na 10:00, a makijaż na 12:00, więc o 13:00 powinnam być już na 100% wolna. Błogosławieństwo jest na 15:00, więc bez pośpiechu się ubiorę-może nawet po drodze z Indygo wpadnę do Astorii zobaczyć jak idą przygotowania? Wszystko zaczyna się składać w ładną całość
No i te zapowiedzi też już najwyższa pora puścić...
Goście odpowiadają na zaproszenia, ogólnie jednak liczba gości spada-myślę, że zatrzymamy się na 70 osobach.
A wogóle to bardzo się cieszę, że nasz termin się zbliża...przez sprawę Vivaldiego mamy znaczne ożywienie i dobrze, bo wyszło na jaw jak bardzo nam na tym ślubie zależy
Nie ma tego złego...
[ Dodano: Sob Sie 20, 2005 1:42 pm ]35 dni do...Ogarnia mnie lekka panika!
mam wrażenie, że nie mam jeszcze załatwionych mnóstwo rzeczy!
przez te zawirowania z Vivaldim i koniecznością zmiany lokalu mój grafik przygotowań strasznie mi się rozjechał
panika, po prostu panika!
muszę usiąść i wymyślić jakiś konkretny plan na najbliższe tygodnie-a jest ich już przecież niewiele-a dokładnie 5!!!
Z dobrych wieści:
-mam już zatwierdzone menu w Astorii
Z wieści niepokojących:
-zaczyna nam spadać liczba gości-zwłaszcza tych przyjezdnych-zaprosiliśmy ok. 85 osób, obecnie szykuje się ok. 70. Ale jeszcze nie mamy wszystkich potwierdzeń....
Przy okazji mam pytanie-kiedy rozdaje się zawiadomienia??? 2-3 tygdonie przed?
[ Dodano: Wto Sie 30, 2005 9:50 am ]25 dni do....Lekka panika się przeradza w nieco mocniejszą
Jesteśmy na etapie potwirdzania listy gości i rozdajemy już powoli zawiadomienia.
Ostatni dzownek by dać na zapowiedzi.
W tym tygodniu planujemy zakup garnituru dla Maćka.
Ja muszę się poumawiać na zabiegi upiększające-kosmetyczka i fryzjer/pasemka.
Rozpoczęłam już cykl wizyt w solarium.
W sobotę idę zakupić: welon, kwiat do włosów, bieliznę, pończochy i jakąś fajną biżuterię.
Zastanawiam się też nad jakimś fajnym zapachem na ten wyjątkowy dzień.
W sobotę też mamy krótką wizytę w Astorii (podejrzę jakie ustawienie stołów będzie miała Julia
Najwyższy czas zamówić tort i kwiaty!!!!!
Uffff... nie wiem, czy się z tym wszytskim wyrobię w tym tygodniu!
Aha!!! A najważniesze! Dostaliśmy wizy turystyczne! Jedziemy do Kalifornii! TYlko jeszcze nie wiem, czy od razu po weselu, czy w połowie października....ale jedziemy na 100%!
Nie mamy jeszcze samochodu, nic jeszcze nie załatwiałam jeśli chodzi o dekoracje kościoła i transport dla gości. Odpada natomaist problem noclegów dla gości, bo mamy tylko kilka osób przyjezdnych.
Martwi mnie niepewność co do pogody... chyba jednak poszukam jakiejś narzutki-może jakieś koronkowe bolerko z długim rozszerzanym rękawem??? Sama nie wiem...
9 września próbny makijaż i fryzura w Indygo
10 września przymiarka sukni
Wkleję foty!
Już się nie mogę doczekać!
[ Dodano: Czw Wrz 01, 2005 3:29 pm ]Hej
Odświeżyłam trochę swój wątek, bo mam wrażenie, że nikt tutaj ostatnio nie zagląda
Przygotowania w toku
Dopiero wczoraj dalismy na zapowiedzi i okazało się, że będą do odbioru dopiero na 10 dni przed ślubem-mam nadzieję, że nie będzie jakiegoś poślizgu
Jesteśmy w fazie rozdawania zawiadomień.
Zamówiłam stroik do włosów dla siebie i świadkowej.
W planie zakup bielizny i biżuterii!
W sobotę idziemy kupić Maśkowi gajer.
Odwiedzimy w sobotę także Astorię!
Zamówimy tort w Domowej (trzeba się podobno spieszyć, bo mają tam ograniczoną ilość tych specjalnych termosów)
W przyszłym tygodniu zamawiam wreszcie bukiet
I wypadałoby przejść się do kościoła, by sprawdzić, czy nikt nie zdublował nam terminu
Ogarnia mnie coraz silniejsze wrażenie, że mam za mało czasu by wszystko dopracować
ech..
[ Dodano: Wto Wrz 06, 2005 12:50 pm ]18 dni do...Dokupiłam już dodatki do sukni oraz bieliznę, brakuje mi tylko welonu!
Bielizna jest świetna-pytanie jak będzie leżała pod gorsetem-wszystko wyjaśni się w sobotę-mam przymiarkę
W piątek próbna fryzura i makijaż!
Jutro wybieram bukiet!
Strój dla Maćka już prawie skompletowany-garnitur wybrany, tylko okazało się, że nie ma jego rozmiaru w wybranym kolorze-ale szukamy-garnitur jest Vistuli i w Szczecinie jest kilka sklepów w końcu
Byliśy w sobotę w Astorii-spotkałam Julię, która miała tam właśnie wtedy sesję
Julia wyglądała super i wcale nie było widać po niej, ani po panu młodym stresu-pełen luzik!
Z relacji Julii wynika, że Astoria to dobry wybór-mam nadzieję, że ja będę mogła to potwierdzić
Do załatwienia mamy jeszcze sporo:
-odebrać zapowiedzi i umówić się w kościele na Bogurodzicy co do szczegółów mszy i dekoracji
-nie mamy auta! samochód znajomych, kórym mieliśmy jechać miał bliskie spotkanie III stopnia z dzikiem! Ale szukamy, szukamy...
-alkohol-doepiero zaczynamy szukać, musimy sie też wybrać do Niemiec po wino
-dekoracje samochodu i sali tanacznej
-transport dla gości dla gości z kościoła do lokalu
No i pewnie jeszcze mi umknęło to i owo
ja musze pójśc jeszcze koniecznie do kosmetyczki i do fryzjera na podcięcie włosów i pasemka!
No i niestety muszę przyznać, że z dietką bywało różnie i planowałam być nieco szczuplejsza -ale nie jest źle-krój sukni na szczęście jest korzystny
W te ostatnie tygodnie ratuję się jeszcze zetsawem herbatek Herbapolu "System Slim Figura"-taka kuracja miesięczna-jak narazie polecam
OK -dość tego marudzenia, bo i tak chyba nikt tu ostatnio nie zagląda