Daria, nie napisałam że konsole itd to samo zło
Pewnie, ze wiele zależy od podejścia rodzica. Dla mnie to po prostu przerażające, że taki mały(mój) a miałby w konsole pykać, jak nawet matka by nie umiała haha. Przyjdzie pora i na konsole, tak jak mówisz, dzieci rosną i zainteresowania się zmieniają. Nie można bronić dziecku takich rzeczy, bo wtedy pójdzie to za bardzo w drugą stronę. Grunt, to umieć wszystko wypośrodkowac.
U nas list był jeden, na Mikołaja. Pod choinką są niespodzianki. Oczywiście syn też oświadczył nam że przecież mikołaj nie potrzebuje pieniędzy, bo zabawki robią elfy! Ale jeszcze jakoś wybrnęłam z sytuacji
Marzenia spełnione, mały szczęśliwy i to w tym wszystkim najważniejsze
Pod choinkę młody dostanie sterowany czołg z lego technic, prezent oczywiście składkowy. No i książkę, bo prezent bez książki to nie prezent. Aha, zrobiłam mu jeszcze kubek z jego zdjęciem bo o nim marzył
Z książek aktualnie na tapecie Nela mała podróżniczka. Bardzo się w niej zaczytuje. Prosto napisana, duże literki, młody może sobie czytać sam. Choć to jeszcze ten czas gdy woli, by czytała mu mama
Kule Lol? O mamo... Nie mam pojęcia co to za cuda