Cześć dziewczyny, postanowiłam napisać ponieważ zwykle pisze się chętniej tylko o tych niedobrych sprawach pozytywne pomijając.
3 tygodnie temu rodziłam na pomorzanach uprzednio prawie miesiąc leżąc na patologii. Trafiłam do szpitala przypadkiem na obserwację i dlatego właśnie znalazłam się tam a nie gdzie indziej - było bliżej od domu. I pomimo wcześniejszych obiekcji (zasłyszanych plotek o zakażaniu niemowląt wirusami itp) nie żałuję!
Przede wszystkim personel - po prostu super! Każda położna, każda pielęgniarka, lekarz, nawet salowe pomocne i dostępne na każde zawołanie; masz z czym problem - zawsze wysłuchają, doradzą, pomogą. Lekarze kompetentni i chętni do prywatnych spotkań w gabinetach oraz pogadanek na temat stanu pacjenta - trzeba tylko zapytać. Nie zdarzyła mi się sytuacja, w której ktoś z lekarzy zadzierałby nosa i nie chciał czegoś wyjaśnić lub powiedzieć. Warunki jak na szpital chyba najlepsze po tej stronie kanału, Unia w każdym bądź razie odpadła w przedbiegach syf, kiła i mogiła! Sale porodowe (spędziłam na jednej 4 godziny podłączona do oksytocyny) na prawdę ok. Nie ma mowy o przytulności w szpitalu ale sam fakt, że wchodzący lekarze, położne mówili mi "dzień dobry" już prostował trochę moje wyobrażenia o szpitalach
Podczas cesarskiego cięcia (niestety mnie nie ominęło) byłam informowana o wszystkim co się dzieje.
A po porodzie maluch miał wykonany szereg badań ponieważ został wyciągnięty o 5 tygodni za wcześnie - usg mózgu, usg brzucha, eeg. Usg zostało powtórzone w kolejnej dobie oraz kilka dni później ponieważ wydawało mi się że coś jest nie tak i tylko i wyłącznie na tej podstawie lekarz zbadał małego ponownie.
Dwa tygodnie później lekarz sam zaproponował abyśmy przyjechali na dodatkowe badanie i sprawdzili czy z malcem jest wszystko ok. ponieważ niestety podłapałam ospę - chciał sprawdzić czy choroba nie zaatakowała mózgu dziecka. Sam zgłosił mój przypadek do komisji d/s zakażeń ponieważ chorobę złapałam będąc w szpitalu. Niestety ktoś z odwiedzających musiał ją przywlec
Tak czy siak jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że trafiłam jednak na pomorzany. Tym bardziej, że rzeczywiście oddział noworodkowy oraz sprzęt jakim dysponuje szpital jest najbardziej nowoczesny. Aparat do usg na patologii to jeden z dwóch takich w polsce, aparaty diagnostyczne na noworodkach są unikalne - żaden szpital w Szczecinie takich nie ma. Wiem, ponieważ pracuje tam mój kolega, naprawiając sprzęt dla szpitala.
Gdyby któraś miała jakieś pytanie - chętnie odpowiem.