Oj tak najważniejsze:-) Ale tego strachu to nie zapomnimy do końca życia. Jak rozbolał brzuch to jeszcze było ok. Ale jak poczułam nagle jakby chluśnięcie krwi to pierwsza myśl- Boże nie zabieraj mi dzieci. Cała droga do szpitala przepłakana. A to oczekiwanie aż ktoś raczy sprawdzić czy z dziećmi w porządku. Ehh mam nadzieję, że już więcej takich "niespodzianek" nie będzie.
Przy trzeciej ciąży leciały ze mnie skrzepy wielkości dłoni. Też myślałam, że jest po...
W szpitalu okazało się, że zarodek żywy i w jak najlepszym porządku
Cieszę się, że i u Ciebie wszystko w porządku.
Acha, dostawałam luteinę dopochwowo i łykałam duphaston.