Zgadzam się, internet jest skarbnicą wiedzy, nie każdego w końcu stać na zatrudnienie doradcy ślubnego. Ja swoje wesele organizowałam praktycznie sama, narzeczony pracował za granicą także tylko telefonicznie mnie wspierał. Szczęście że salę mieliśmy wspólnie wybraną już sporo wcześniej, wiedziałam że to musi być Zajazd Borowik w naszej rodzinnej Ostrołęce, byliśmy tam wcześniej na kilku weselach i zawsze nam się bardzo podobało. W cenie miałam dekoracje i kwiaty także jedno załatwianie odpadło. Ogólnie wszystko wyszło tak jak chciałam, byłam z siebie mega dumna. Oprócz internetu polecam także popytać osób które organizację mają za sobą, w końcu najwięcej się uczymy na błędach.