ja sie tez zgadzam z autorka felietonu...bylam kilka razy w wielkiej brytani i we wloszech i naprawde w angli czy szkocji robilismy zaklady czy ta ladna to napewno polka czy ukrainka i tak bylo czasami podchodzilismy i pytalismy po polsku ludzie nas tez zaczepiali...a kiedys szly za nami 2 angielki i rozmawialy ze my to napewno polki lub ukrainki no i w 50% mialy racje
we wloszech natomiast bylo bella i bella faktycznie ja nie jestem przyzwyczajona i musze powiedziec ze nasi mezczyzni polscy nie za bardzo nas rozpieszczaja a jak tam nie moglam przejsc ulica zeby sie za mna nie obejrzeli a tez do chudych nie naleze...rozmiar porzadna 40
i musze powiedziec ze mi sie to podobalo....
tylko jak na baletach( chodzilam sama z wlochami) zaczynali sie przymilac robilo sie meczace na dluzsza mete..
i powiem ze zazdroszcze angielka ze nie sa szczuple opalone a chodza ubrane bardzo odwaznie i modnie...rozesmiane i radosne...ja tam odzylam jak i podbudowalam swoja wartosc tak samo we wloszech
i nieraz zastanawialam sie co jest takiego ze w naszym kraju praktycznie wtedy zero zainteresowania moja osoba a tam szal cial...az mialam ochote nie wychodzic z domu zeby mnie nikt juz nie zaczepial...a powtarzam cudo nie jestem
ale takie wycieczki ksztalca...bardzo zmienilam sie stalam sie bardziej pewna siebie zwlaszcza ze paru wlochow do dzis przysyla mi smsy z zyczeniami urodzinowymi i swiatecznymi...milo a polscy koledzy..eh
jednak po przyjezdzie nabralam pewnosci siebie i uwierzcie mi tu tez sie zmienilo nagle booom pelno kolegow ktorzy pisza zagaduja dzwonia...hehe az nie moglam uwierzyc
no i zmienilam sie a raczej teraz jestem soba
takich wyjazdow trzeba mi bylo....
kiedys szlam z kolezanka z farmy w anglii i szly wlasnie przed nami rozesmiane panny w bardzo obcislych sukienkach a rozmiary duuuze i rzucilam do Anki- patrz jak one maja fajnie nieczego sie nie wstydza i moga sie ubierac jak chca a nikt na nich slowa nie powie i jeszcze pewne ozywienie mlodych chlopakow kiedy tamte przechodzily obok....na to ona: dobrze ze u nas tak nie ma jak one wygladaja my chociaz mamy etetyke wygladu
zrobilo mi sie przykro bo wlasnie o tym mowilam o zlosliwosci ze nie ma u nas luzu na ulicach bo zaraz wysmieja obroca sie
eh skonczylam temat i pomyslalm zeby kiedys tak u nas bylo
ale to bylo kilka lat temu chyba stalam sie odwazniejsza bo zaczynam ubiarac sie jak chce i to mi sie podoba...a kiedy zawsze wolalam byc niewidzialna...
ciesze sie ze powstal ten watek..kochane mowie wam wizyta we wloszech zmienila moje zycie i moje nastawiebie wiadomo co za duzo to nie zdrowo ale ile ja sie naglowilam co to jest ze tu nie mozna sie opedzic od facetow a u nas nic...eh faceci powienni sie uczyc od kolegow z zachodu odnoszecia sie do kobiet i okazywania im zainteresowania ( przyznam sie ze we wloszech plec piekna to wlasnie mezczyzni) ja zreszta nigdy nie bylam zainteresowana tak na serio co kryje sie za tymi milymi slowami za granica ale bylo mi bardzo przyjemnie
buziaki
[/url]